Zakopane początkiem trzeciej fali pandemii w Polsce? Minister zdrowia ostrzega
- Nie chciałbym, żeby Krupówki stały się początkiem trzeciej fali pandemii koronawirusa w Polsce - powiedział w poniedziałek minister zdrowia Adam Niedzielski. - Tańce i śpiewy w Zakopanem w weekend to drastyczne zwiększenie ryzyka.
Minister zauważył na konferencji prasowej, że miniony piątek był „kolejnym kluczowym dniem w walce z pandemią, bo rozpoczęły się szczepienia nauczycieli, ale też dokonaliśmy luzowania obostrzeń". W tym kontekście wskazał m.in. na otwieranie hoteli lub stoków. - Robiliśmy to z duszą na ramieniu - powiedział. Nawiązując do wydarzeń z Zakopanego Niedzielski ocenił, że trudno to skomentować. - Każdy z nas, kto widział zdjęcia, nagłówki czy filmiki chyba łapał się za głowę przestraszony tym, jakie mogą być konsekwencje - wskazał. Prezentując jedno z nagrań z Krupówek, gdzie zgromadzony tłum ludzi śpiewał i tańczył, szef MZ zwrócił uwagę, że „tańce i śpiewy to drastyczne zwiększenie ryzyka rozprzestrzeniania się pandemii".
- Patrząc na to przypominam sobie sytuację sprzed roku, gdy jednym z kluczowych zdarzeń rozwijania się pandemii w Europie był mecz Ligi Mistrzów na stadionie w San Siro we Włoszech. W związku z nagromadzeniem się kibiców śpiewaniem, zabawą, doszło do ogromnej skali rozprzestrzeniania się wirusa. Nie chciałbym, żeby Zakopane stało się naszym San Siro - mówił Niedzielski. Dlatego - powiedział szef MZ - „apeluję do wszystkich o odpowiedzialność, która w tej sytuacji ma szczególne znaczenie". - Nie chciałbym też, żeby wysiłek medyków został zniweczony przez tak głupie i nieodpowiedzialne zachowanie - podkreślił.
W miniony weekend do Zakopanego, w związku z poluzowaniem obostrzeń epidemicznych, przyjechało bardzo wielu turystów. Dodatkowo w weekend nałożyły się walentynki i konkurs skoków narciarskich na Wielkiej Krokwi. Od piątku policja w powiecie tatrzańskim interweniowała 200 razy. Po sobotnich zawodach na Wielkiej Krokwi, na Krupówkach było kilka tysięcy turystów. Wielu z nich przesadziło z alkoholem i wszczynało awantury. Policja odnotowała także minionej doby 65 wykroczeń związanych z nieprzestrzeganiem obowiązku zakładania maseczek; 45 z nich zakończyło się mandatami karnymi, a w dwudziestu przypadkach sprawy zostały skierowane do sądu.