Czy polscy kierowcy dojadą do domu na święta? Utknęli w Anglii...

2020-12-23, 18:08  PAP
Wielu polskich kierowców nie może wrócić do domu na święta. Granica Anglii z Francja jest zamknięta, przejechać można tylko z negatywnym wynikiem testu na obecność koronawirusa./fot. Pixabay

Wielu polskich kierowców nie może wrócić do domu na święta. Granica Anglii z Francja jest zamknięta, przejechać można tylko z negatywnym wynikiem testu na obecność koronawirusa./fot. Pixabay

Francja zamknęła granicę z Wielką Brytanią. Polscy kierowcy, którzy czekają na parkingach w pobliżu Dover na możliwość przejazdu przez kanał La Manche, skarżą się na trudne warunki sanitarne i brak informacji. Do domu pojadą dopiero po wykonaniu testów na obecność koronawirusa...

Na parkingu koło Maidstone, mniej więcej w połowie drogi między Londynem a Dover, zdecydowana większość kierowców to Polacy. W normalnej sytuacji byłoby to całkiem dobre miejsce na postój – dwa fast foody, kawiarnia, sklep, łazienki. Ale ponieważ całe hrabstwo Kent, podobnie jak większość południowo-wschodniej Anglii, znajduje się na najwyższym poziomie restrykcji epidemicznych, kawę można kupić, ale tylko na wynos. Poza tym miejsce to jest dobre na godzinny postój, ale nie na spędzenie kilku dni, a już szczególnie świąt Bożego Narodzenia.

- Stoję tutaj trzeci dzień, warunki są trudne - sanitariaty są zapchane, bo za dużo osób tutaj jest, dziś zamknięte zostały również prysznice, nie mamy dostępu do wody ani podstawowych środków higienicznych. Jedynie miejscowi Polacy przyjeżdżają, przywożąc wodę, jedzenie, owoce czy środki czystości, ale poza tym nikt się nami nie interesuje – mówi Robert Kuchliński z Wieruszowa, który według planu w Polsce powinien być już od dwóch dni.

Według brytyjskich władz w środę rano miały się zacząć testy na obecność koronawirusa, od wyniku których uzależniona jest zgoda Francji na wjazd na jej terytorium. - Czytamy w Internecie, że na (autostradzie) M20 są testy, że na lotnisku Manston są prowadzone testy, ale mamy kontakt z innymi kierowcami, którzy tam są, i wiemy, że nic takiego nie ma – dodaje.

Wielu kierowców podkreśla, że chętnie sami zapłacą za wykonanie tych testów, żeby móc jak najszybciej wyruszyć w drogę, ale nie wiadomo, kiedy i gdzie testy mają być wykonywane, bo kompletnie brakuje informacji. Testy rozpoczęły się dopiero koło południa. Na to, że uda się wrócić do Polski przed świętami, nikt już nie liczy – mówią, że realnym terminem jest raczej 27-28 grudnia.

- Ja powinienem być w domu 18 grudnia" – mówi Adam ze Skawiny, który na parkingu pod Maidstone jest od dwóch dni. - Pomaga nam Polonia, przywozi jakieś jedzenie, wodę, pastę do zębów. Warunki są trudne, nie mamy dostępu do prysznica, toalety są w opłakanym stanie, ale to i tak lepiej niż stać gdzieś tam na autostradzie – wskazuje.

Z drugiej strony - ci, którzy stoją na autostradzie to kierowcy TIR-ów, na parkingu pod Maidstone czekają małe ciężarówki do 3,5 ton, a jak się okazuje, w pierwszej kolejności do portu w Dover wpuszczane są właśnie duże ciężarówki z naczepami.

- Tu zaraz obok policja rozdziela ruch, duże ciężarówki kieruje do portu, małe, do 3,5 ton, do Ashford, niby na testy, ale testów nie ma. A my też mamy towar, niektórzy stoją tu z towarem już od niedzieli. Wszystkie małe ciężarówki stoją. Nie wiemy, dlaczego ta dyskryminacja – mówi Włodzimierz Ławniczak.

Polscy kierowcy podkreślają, że i tak są w lepszej sytuacji niż ich koledzy z innych krajów, bo tamci – np. Rumuni, których też jest tu dużo – nie mogą liczyć na pomoc swoich rodaków; dzielą się więc z nimi jedzeniem czy wodą.

- Często się mówi, że za granicą Polak Polakowi nie pomoże, a tymczasem to właśnie przede wszystkim Polacy nam pomagają, niektórzy nawet oferują nocleg w swoich domach – mówi jeden z kierowców.

Choć wszyscy kierowcy mówią o braku informacji i pozostawieniu ich samym sobie, większość z nich winą za obecną sytuację obarcza władze Francji. Jak mówią, specjalnie chciały one pokazać Brytyjczykom w czasie, gdy ważą się losy negocjacji w sprawie przyszłych relacji po zakończeniu okresu przejściowego po Brexicie, jak będzie wyglądać sytuacja na granicy, jeśli umowy nie będzie. Nie jest to tylko ich opinia – podobne wyrażają też brytyjskie media i eksperci.

Kraj i świat

Zmarł Andrzej Mularczyk  scenarzysta Domu i twórca postaci Kargula i Pawlaka. Miał 94 lata

Zmarł Andrzej Mularczyk – scenarzysta „Domu” i twórca postaci Kargula i Pawlaka. Miał 94 lata

2024-06-22, 15:03
W Berlinie Polacy byli większością na trybunach. Jeden z kibiców został poważnie ranny

W Berlinie Polacy byli większością na trybunach. Jeden z kibiców został poważnie ranny

2024-06-21, 23:20
Polska i Ukraina zakończyły ostatnią rundę negocjacji ws. umowy o bezpieczeństwie

Polska i Ukraina zakończyły ostatnią rundę negocjacji ws. umowy o bezpieczeństwie

2024-06-21, 19:57
Sąd uniewinnił Włodzimierza Cimoszewicza w sprawie potrącenia rowerzystki

Sąd uniewinnił Włodzimierza Cimoszewicza w sprawie potrącenia rowerzystki

2024-06-21, 15:51
Kosiniak-Kamysz: To postanowione, będziemy produkować czołgi K2 w Polsce

Kosiniak-Kamysz: To postanowione, będziemy produkować czołgi K2 w Polsce

2024-06-21, 13:14
Zmarł Donald Sutherland, wybitny amerykański aktor. Zasłynął rolą m.in. w Parszywej dwunastce

Zmarł Donald Sutherland, wybitny amerykański aktor. Zasłynął rolą m.in. w „Parszywej dwunastce”

2024-06-21, 01:15
Likwidatorzy rozgłośni regionalnych w Lublinie: Ciągle czekamy na pieniądze z abonamentu

Likwidatorzy rozgłośni regionalnych w Lublinie: Ciągle czekamy na pieniądze z abonamentu

2024-06-20, 14:40
Kraje członkowskie Unii Europejskiej uzgodniły 14. pakiet sankcji na Rosję

Kraje członkowskie Unii Europejskiej uzgodniły 14. pakiet sankcji na Rosję

2024-06-20, 11:36
Śląskie: Silny wiatr zerwał lub uszkodził dziesiątki dachów, powalone drzewa zablokowały drogi

Śląskie: Silny wiatr zerwał lub uszkodził dziesiątki dachów, powalone drzewa zablokowały drogi

2024-06-20, 09:51
Gubernator Luizjany (USA) zarządził obowiązkowe wywieszanie Dekalogu w każdej klasie

Gubernator Luizjany (USA) zarządził obowiązkowe wywieszanie Dekalogu w każdej klasie

2024-06-20, 00:03
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę