Po 18 stycznia dzieci wrócą do szkół? Minister edukacji: Bardzo w to wierzę
Minister edukacji Przemysław Czarnek wyraził wiarę, że „po 18 stycznia dzieci będą wracać do nauczania stacjonarnego. - Jest absolutnie konieczne dla nich, dla wszystkich rodziców, dla całej Polski i całej gospodarki - mówił.
- Jestem przekonany, że taka jest intencja również całej rady medycznej, która podpowiedziała rozwiązania, żeby ferie zimowe skumulować w jednym terminie i przesunąć bliżej świąt Bożego Narodzenia, żeby przez te niecałe 2 miesiące dzieci nie chodziły do szkół i przez to ograniczyć też mobilność społeczeństwa i doprowadzić do jeszcze większego radykalnego spadku zachorowań - mówił Czarnek w Polskim Radiu 24.
Wtedy - przekonywał - „pojawi się płaszczyzna i możliwość powrotu do nauczania stacjonarnego". - Bez tego edukacja jest ograniczona, choćbyśmy stworzyli najlepsze warunki do nauki zdalnej, a milion złotych w ciągu zaledwie kilku miesięcy to ogromnie dużo środków, do tego, żeby taką naukę uefektywnić, to i tak nie zastąpi ona nigdy nauczania stacjonarnego - mówił minister.
Zaznaczył jednocześnie, że wszystko zależy od rozwoju pandemii. - Pewnie powrót do szkół będzie stopniowy, jeśli będzie taka konieczność, żeby jeszcze utrzymać reżim, obostrzenia i hamować mobilność społeczeństwa. Najpierw pewnie będą wracać roczniki najmłodsze, dla których nauka zdalna jest najmniej efektywna, a więc klasy 1-3 szkoły podstawowej i pewnie te roczniki, które są najbardziej w potrzebie, czyli 8-klasiści, maturzyści i uczniowie w najwyższych programowo klasach szkół zawodowych.
W sobotę premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że zawieszenie zajęć stacjonarnych w szkołach będzie przedłużone do 23 grudnia. Następnie między 23 grudnia a 4 stycznia w szkołach jest przerwa świąteczna, a po niej mają być ferie zimowe w jednym terminie dla uczniów w całym kraju - od 4 do 17 stycznia.