Wybory w USA. Trump czy Biden? Głosy się liczą! Jest lekka przewaga...
W 35 spośród 50 stanów wynik wyborów już jest przesądzony - wynika z analizy wyników wyborów telewizji CNN. W 19 z nich wygrał prezydent Donald Trump z łączną liczbą 136 głosów elektorskich, zaś kandydat Demokratów Joe Biden w 16 z 203 głosami elektorskimi. Do zwycięstwa w wyborach potrzeba 270 głosów.
Joe Biden apeluje o cierpliwość i dokładne policzenie wszystkich oddanych głosów. Kandydat demokratów w amerykańskich wyborach prezydenckich prowadzi w tej chwili w podawanych przez media prognozach, choć różnica między nim a prezydentem Donaldem Trumpem jest niewielka.
Nad ranem Biden wygłosił krótkie przemówienie do swoich zwolenników w stanie Delaware, gdzie znajduje się jego sztab.
- Szczerze mówiąc to wygraliśmy te wybory - powiedział w Białym Domu w noc wyborczą Donald Trump. Urzędujący prezydent wypowiedział te słowa, choć oficjalnie trwa jeszcze liczenie głosów i w wielu kluczowych stanach jest za wcześnie, by przesądzać kto zwyciężył.
Prezydent deklarował, że wygrał m.in. w Georgii, Karolinie Północnej i Pensylwanii. We wszystkich z tych stanów trwa jeszcze liczenie głosów, a media nie przyznały w nich żadnemu kandydatów wygranej.
- Tak szczerze, to wygraliśmy te wybory" - stwierdził ubiegający się o reelekcję Republikanin. - Wygramy to. O ile wiem, już tak się stało - powiedział także.
Prezydent mówił o "oszustwie na Amerykanach". W ten sposób odnosił się prawdopodobnie do zliczania głosów nadsyłanych drogą pocztową, które mogą przechylić szalę zwycięstwa na stronę kandydata Demokratów Joe Bidena. Zapowiedział też, że zwróci się do Sądu Najwyższego.
Prezydent stwierdził, że "głosowanie powinno się zakończyć". Lokale wyborcze w USA są już jednak zamknięte. Komentatorzy interepretują te słowa jako wezwanie do wstrzymania liczenia głosów, ale podkreślają, że prezydent nie ma władzy by to zarządzić.
W Pensylwanii w wielu miejscach nie rozpoczęto jeszcze nawet liczenia głosów przysłanych pocztą.
W USA trwa zacięta walka o zwycięstwa w poszczególnych stanach. Wiele wskazuje, że o tym kto wygra wyścig o Biały Dom zadecydują stany tzw. Pasa Rdzy - Pensylwania, Michigan oraz Wisconsin. Najszybciej poznamy wygranego prawdopodobnie w Wisconsin, wiele będzie można powiedzieć po zliczeniu większej liczby głosów z hrabstwa Milwaukee.
Po godzinie drugiej w nocy czasu lokalnego sytuacja zaczyna korzystniej wyglądać dla Demokratów w Georgii, która zapewnia 16 głosów elektorskich. Do zliczenia pozostały głównie głosy z Atlanty i okolic, urzędujący prezydent ma przewagę ok. 120 tys. głosów i w ostatniej godzinie stopniała ona o ponad 150 tys. głosów. Dziennik "New York Times" daje Bidenowi 64 proc. szans na wygraną w Georgii.
Jak wynika z analizy CNN, jak dotąd wyniki ze wszystkich potwierdzonych stanów odpowiadają wynikom z 2016 r.