Rośnie napięcie na kijowskim Majdanie

2013-12-11, 08:41  Jarosław Junko i Grzegorz Łakomski (PAP)

Prawie cztery godziny ciągnęły się podjęte w środę po północy przez wojska wewnętrzne MSW Ukrainy i oddziały specjalne milicji Berkut próby przejęcia kontroli nad Majdanem Niepodległości w Kijowie, gdzie trzeci tydzień trwają protesty zwolenników integracji z UE.

Wyekwipowani w kaski, pałki i tarcze milicjanci natarli na ten główny plac ukraińskiej stolicy w czasie, gdy na Ukrainie składa wizytę szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton oraz zastępczyni sekretarza stanu USA ds. Europy i Eurazji Victoria Nuland. Milicja nie używała pałek lecz wypierała ludzi krok po kroku, naciskając na nich tarczami. Co najmniej kilkanaście osób zostało poszkodowanych.

W trakcie nocnej i bardzo poważnej próby sił między milicją a demonstrującymi Ashton wydała oświadczenie, w którym stwierdziła, że władze nie muszą działać pod przykryciem nocy, by rozpocząć dialog ze społeczeństwem poprzez przemoc.

"Wciąż jestem dziś w Kijowie. Byłam na Majdanie (we wtorek) wieczorem i poraziło mnie zdecydowanie Ukraińców, opowiadających się za europejską perspektywą Ukrainy. Teraz, kilka godzin po tym, ze smutkiem obserwuję jak milicja stosuje siłę, by usunąć pokojowo nastawionych ludzi z centrum Kijowa" - stwierdziła Ashton.

"Władza nie musiała działać pod przykryciem nocy, by rozpocząć dialog ze społeczeństwem z pomocą milicji. Dialog z siłami politycznymi i społeczeństwem, oraz korzystanie z argumentów zawsze jest lepsze od argumentów siły" - głosi oświadczenie Ashton, przekazane PAP przez przedstawicieli UE na Ukrainie.

Specjalne oddziały milicji rozpoczęły forsowanie barykady prowadzącej na Majdan od strony budynków rządowych ok. godziny 1 w nocy z wtorku na środę. Docierały na plac od południa, od ulicy Instytuckiej, podejmując próby zniszczenia stojącej tam barykady. Po jej drugiej stronie znajdowali się ludzie z obozowiska przeciwników władz, "Ten protest jest pokojowy!", "Milicja z narodem!" - krzyczeli, śpiewając hymn Ukrainy.

Następnie milicja zablokowała wszystkie dojścia do Majdanu, po czym wkroczyła do miasteczka namiotowego zwolenników podpisania umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z UE. Ze sceny na Majdanie płynęły wówczas śpiewy duchownych. Milicja i służby komunalne rozbierały blokujące to miejsce barykady. Ludzie stali naprzeciwko kordonów milicyjnych i krzyczeli "Razem i do końca!".

Później okazało się, że choć milicja zdobyła najdalsze barykady Majdanu, to do obozowiska protestujących nie wkroczyła i nie podeszła do ludzi, którzy znajdowali się w centrum placu, przy głównej scenie protestów antyrządowych. Na wieść o koncentracji sił milicyjnych oraz ich natarciu na barykady, zaczęło się schodzić na plac coraz więcej osób.
Wszyscy idźcie na Majdan! - nawoływał ze sceny jeden z liderów ukraińskiej opozycji i znany bokser Witalij Kliczko, podczas gdy ok. tysiąca ubranych w kaski milicjantów napierało na to miejsce od południowej części placu.

"Jestem pewien, że się obronimy! Jest nas 46 milionów obywateli, którzy chcą żyć w normalnym kraju. Zaraz będzie nas na Majdanie więcej. Zwracam się do Berkuta: nie łamcie prawa!" - wołał Kliczko. "Jestem pewien, że teraz już musimy domagać się ustąpienia prezydenta" - powiedział polityk wzywając protestujących do zachowania spokoju.

Inny lider opozycji Arsenij Jaceniuk powiedział, że po środowym ataku milicji na Majdanie "będą miliony" demonstrantów. "Nie przebaczymy. Jutro będą tu miliony i ten reżim upadnie" - powiedział Jaceniuk. Dodał, że prezydent Janukowycz "napluł w twarz Ameryce i 28 krajom UE".

W środę około godziny 5 nad ranem na Majdanie było 15 tysięcy osób. Wszystko wskazywało na to, że po czterech godzinach akcji milicja zrezygnowała z dalszego natarcia. Na Majdan docierają coraz to nowi przeciwnicy władz. Dowożeni są tutaj samochodami, których kierowcy rozsyłają numery swych telefonów za pośrednictwem sieci społecznościowych.

Media informują, że jadące do centrum Kijowa samochody są zatrzymywane przez drogówkę. Milicja wyjaśnia, że jej działania służą wyłącznie oczyszczeniu ważnych szlaków komunikacyjnych stolicy z zajmujących je ludzi.(PAP)

Kraj i świat

Sąd Najwyższy: Nauczycielom należy się zapłata za nadgodziny

Sąd Najwyższy: Nauczycielom należy się zapłata za nadgodziny

2025-02-26, 15:44
W związku z rakietą Falcon 9 było kilka fałszywych alarmów, m.in. w naszym regionie

W związku z rakietą Falcon 9 było kilka fałszywych alarmów, m.in. w naszym regionie

2025-02-26, 13:06
Minister Wróblewska: Dyrektorzy instytucji kultury powinni być wybierani w sposób transparentny

Minister Wróblewska: Dyrektorzy instytucji kultury powinni być wybierani w sposób transparentny

2025-02-26, 10:46
Szef MON: Każde lotnisko musi być przystosowane do współpracy z wojskiem

Szef MON: Każde lotnisko musi być przystosowane do współpracy z wojskiem

2025-02-25, 17:14
Biskupi pytają premiera o nieopublikowanie wyroku TK w sprawie lekcji religii

Biskupi pytają premiera o nieopublikowanie wyroku TK w sprawie lekcji religii

2025-02-25, 15:21
Lasy Państwowe miały fikcyjnie zatrudnić posła. Trzej byli dyrektorzy zatrzymani

Lasy Państwowe miały fikcyjnie zatrudnić posła. Trzej byli dyrektorzy zatrzymani

2025-02-25, 09:32
Watykan: Stan papieża pozostaje krytyczny, ale jest lekka poprawa. Modlitwy na placu Św. Piotra

Watykan: Stan papieża pozostaje krytyczny, ale jest lekka poprawa. Modlitwy na placu Św. Piotra

2025-02-24, 21:22
Niemcy: Friedrich Merz zapowiedział rozpoczęcie rozmów koalicyjnych z SPD. Świat na nas nie czeka

Niemcy: Friedrich Merz zapowiedział rozpoczęcie rozmów koalicyjnych z SPD. „Świat na nas nie czeka”

2025-02-24, 20:45
Prezydent Andrzej Duda: Podczas RBN zrelacjonowałem swoje spotkanie z Donaldem Trumpem

Prezydent Andrzej Duda: Podczas RBN zrelacjonowałem swoje spotkanie z Donaldem Trumpem

2025-02-24, 19:34
Liczba usuniętych ciąż wzrosła w Polsce niemal dwukrotnie. NFZ podał dane za 2024 rok

Liczba usuniętych ciąż wzrosła w Polsce niemal dwukrotnie. NFZ podał dane za 2024 rok

2025-02-24, 10:38
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę