TK: jeden z zapisów ustawy o szkolnictwie wyższym niekonstytucyjny
Zasady przyznawania uczelniom niepublicznym dotacji państwowej powinna regulować ustawa, a nie rozporządzenie - orzekł we wtorek Trybunał Konstytucyjny. Mówiący o tym zapis ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym TK uznał za niekonstytucyjny
Wniosek o zbadanie konstytucyjności zapisów ustawy o szkolnictwie wyższym, określających reguły przyznawania dotacji uczelniom niepublicznym, złożyła Rzecznik Praw Obywatelskich prof. Irena Lipowicz.
Według zakwestionowanych zapisów ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym, minister nauki i szkolnictwa wyższego wydaje rozporządzenie, w którym określa zasady przyznawania uczelniom niepublicznym dotacji z budżetu państwa. Minister wydając to rozporządzenie ma się kierować np. liczbą nauczycieli akademickich, dla których uczelnia jest podstawowym miejscem pracy; liczbą kształconych w uczelni studentów studiów stacjonarnych i uczestników stacjonarnych studiów doktoranckich.
Przedstawiciel RPO Mirosław Wróblewski podkreślił we wtorek, że takie rozwiązanie jest niezgodne z konstytucją, która przewiduje, że warunki udziału władz publicznych w finansowaniu szkół niepublicznych stanowi ustawa. "Upoważnienie ustawowe przekazujące tę materię do uregulowania w rozporządzeniu jest zatem niezgodne z konstytucją" - argumentował przedstawiciel RPO.
Pogląd RPO podzielił Trybunał Konstytucyjny. "Takie uregulowanie zasad przyznawania dotacji uczelniom publicznym jest sprzeczne z art. 70. zdaniem trzecim ustępu 3. konstytucji. Sprzeczność ta ma charakter oczywisty i rażący" - uzasadniał we wtorek sędzia TK Wojciech Hermeliński.
Zdaniem TK zakwestionowany przez RPO zapis ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym nakazuje wprost uregulowanie w rozporządzeniu warunków uzyskania dotacji przez szkoły niepubliczne, podczas gdy materia ta - na mocy konstytucji - wymaga wydania ustawy.
"W prawie o szkolnictwie wyższym brak jest jakichkolwiek konkretnych kryteriów przyznawania finansowania ze środków publicznych" - wyjaśnił sędzia Hermeliński. Zwróciła, uwagę, że czynniki określone w ustawie, np. liczba kształconych studentów czy jakość kształcenia uczelni, mają jedynie charakter ogólny. Nie są one na tyle precyzyjne, by mogły stanowić przesłankę do przyznania lub odmowy przyznania środków publicznych.
Sędzia TK przypomniał, że od ośmiu lat rozporządzenie ministra w sprawie finansowania uczelni niepublicznych z budżetu państwa nie zostało wydane. "Istnieje pilna konieczność podjęcia działań legislacyjnych w tym zakresie. Uczelnie niepubliczne po ponad ośmiu lat oczekiwania na realizację art. 94 ust 5. powinny wreszcie uzyskać ustawowe gwarancje zasad ubiegania się o środki z budżetu państwa. Nawet jeśli ze względu na obecną sytuację budżetową to źródło finansowania będzie bardzo ograniczone" - uzasadniał sędzia TK.
Przedstawiciele uczelni niepublicznych wielokrotnie zwracali uwagę na brak takiego rozporządzenia. Według ich interpretacji, minister musiał wydać wymienione w ustawie rozporządzenie, a przepis dawał im prawo otrzymywania dotacji z budżetu państwa.
Z kolei Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego uzasadniało, że szkoły niepubliczne mogą dostawać pieniądze z budżetu państwa, mimo braku rozporządzenia. W komunikacie z czerwca 2013 roku resort również przypominał, że według konstytucji "udział władz publicznych w finansowaniu szkół niepublicznych jest regulowany ustawą". Resort zwracał przy tym uwagę, że ani przepisy ustawy, ani konstytucji nie nakładają obowiązku dotowania uczelni niepublicznych z budżetu państwa. (PAP)