Premier Mateusz Morawiecki poprosił Sejm o wotum zaufania dla rządu
- Mimo kryzysu dalej będziemy prowadzić Polskę ku ambitnym celom i będziemy to robić, póki starczy sił, póki starczy życia - powiedział na zakończenie swojego wystąpienia premier Mateusz Morawiecki, po czym poprosił Sejm o wotum zaufania dla rządu.
W swoim wystąpieniu premier ocenił, że przed 2015 r. Polska chorowała na „taką chorobę, którą prezes Jarosław Kaczyński określił +imposybilizmem+”.
- Nic się nie udawało, pamiętacie, nie udawały się duże projekty, nie udawała się polityka społeczna, nie było środków. Jak bezrobotny, to znaczy, że chyba leniwy, więc niech on sobie z tego lenistwa gdzieś sam wychodzi; rolnicy, jak cierpią biedę, to nie radzą sobie najwyraźniej - mówił premier.
- Dzięki drodze, którą utorował prezydent Andrzej Duda, pięć lat temu zaczęliśmy przełamywać ten imposybilizm - wskazał premier. Podkreślił, że dzisiaj grozi nam inna choroba – immobilizm.
- Immobilizm, czyli groźba pewnego klinczu, paraliżu, paraliżu pomiędzy poszczególnymi głównymi władzami w państwie. Ten immobilizm w czasie koronawirusa może być niezwykle groźny, bo może doprowadzić do marazmu, do paraliżu instytucji państwa i przez to instytucje nie będą mogły realizować tej wizji rozwoju, którą zaproponował pan prezydent Andrzej Duda i którą rząd Zjednoczonej Prawicy chce realizować - podkreślił.
Zdaniem premiera wkrótce Polacy będą wybierać między „polityką +dojutrkowości+, polityką marazmu, polityką immobilizmu, a polityką nadziei na przyszłość”.
Morawiecki wskazał, że 28 lat temu Jan Olszewski zadał „znamienne pytanie” o to, „czyja ma być Polska”. - To pytanie jest do dziś aktualne, nie tylko aktualne, ale co więcej - ono dzisiaj się rozstrzyga. Czy ta Polska ma być ma być Polską elit, które chcą po kompradorsku wysługiwać się zagranicą czy Polską wszystkich Polaków? - pytał.
- Poradziliśmy sobie całkiem nieźle z pandemią koronawirusa, radzimy sobie coraz lepiej z kryzysem od strony gospodarczej, dzisiaj musimy sobie poradzić z pandemią politycznej nieodpowiedzialności - podkreślił premier. Cytując Stanisława Barańczaka, Morawiecki zaapelował: „spójrzmy w oczy Polsce i Polakom”.
- Polsce i Polakom chcemy powiedzieć: mimo kryzysu, mimo tych wszystkich kłamstw, które padają z tamtej strony, my będziemy dalej prowadzić Polskę ku ambitnym celom, ku lepszemu podziałowi dóbr, ku Polsce sprawiedliwej i będziemy to robić, póki starczy sił, póki starczy życia - powiedział.
Następnie premier zwrócił się do Sejmu o udzielenie wotum zaufania dla rządu.