Orędzie prezydenta Andrzeja Dudy: „potrafimy być wspólnotą” [wideo]

2020-04-10, 21:05  PAP
Po katastrofie smoleńskiej pokazaliśmy, że w chwilach trudnych potrafimy być wspólnotą; także dziś w obliczu pandemii koronawirusa wspólnota jest nam niezwykle potrzebna; musimy kolejny raz pokazać, że potrafimy zdać tak trudny egzamin - powiedział w piątek prezydent Andrzej Duda. Fot. PAP/Radek Pietruszka

Po katastrofie smoleńskiej pokazaliśmy, że w chwilach trudnych potrafimy być wspólnotą; także dziś w obliczu pandemii koronawirusa wspólnota jest nam niezwykle potrzebna; musimy kolejny raz pokazać, że potrafimy zdać tak trudny egzamin - powiedział w piątek prezydent Andrzej Duda. Fot. PAP/Radek Pietruszka

Po katastrofie smoleńskiej pokazaliśmy, że w chwilach trudnych potrafimy być wspólnotą; także dziś w obliczu pandemii koronawirusa wspólnota jest nam niezwykle potrzebna; musimy kolejny raz pokazać, że potrafimy zdać tak trudny egzamin - powiedział w piątek prezydent Andrzej Duda.

10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154, wiozącego delegację na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria, najwyżsi dowódcy wojska i ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski.

– Wielu z nas dokładnie pamięta co robiło 10 lat temu - 10 kwietnia 2010 r. (...). Spotkała nas niewyobrażalna tragedia – zginęło 96 wspaniałych Polaków na czele z prezydentem Rzeczypospolitej, profesorem Lechem Kaczyńskim i jego małżonką. Nasza ojczyzna poniosła olbrzymią stratę; to była największa tragedia w powojennej historii Polski - powiedział prezydent w wieczornym wystąpieniu telewizyjnym.

Andrzej Duda wspominał też swoja własną reakcję na wiadomość o katastrofie. "Jeszcze nie zdążyłem włączyć telewizora, by obejrzeć transmisję z uroczystości w Katyniu, kiedy rozległ się dzwonek telefonu. To dzwoniła nasza znajoma, przyjaciółka naszej rodziny. Powiedziała: +Andrzej, gdzie ty jesteś? Nie poleciałeś do Katynia?+, a potem się rozpłakała. Pamiętam, zaskoczony odpowiedziałem, że jestem w domu, w Krakowie i zapytałem, co się stało, a ona, łkając, powiedziała: +Spadł samolot z prezydentem, rozbił się przy lądowaniu+. Szok, szok, rozpacz, niedowierzanie, jakaś resztka nadziei, że może właściwie nic się nie stało, że może to nie jest prawda, a potem, że może to tylko jakieś nieznaczne straty, że nie wszyscy zginęli. Potem, że może ktoś się uratował" - wspominał prezydent.

Jak zaznaczył, "dzisiaj, w 10 rocznicę tamtej tragedii, nie mogliśmy spotkać się by razem, biorąc udział w marszach pamięci i innych publicznych wydarzeniach, uczcić pamięć tych, których wówczas utraciliśmy". Prezydent wskazał, że ta rocznica przypada w szczególnym momencie, w czasie kiedy cała Polska i świat zmaga się z epidemią koronawirusa. W związku z tym, "nie było zgromadzeń i przemówień; nie było mszy świętych za ich dusze".

Andrzej Duda zaznaczył, że 10. rocznica katastrofy smoleńskiej przypada też w szczególnym dla chrześcijan, symbolicznym dniu – w Wielki Piątek; "dniu, który jak żaden inny w roku naznaczony jest cierpieniem, w którym oddajemy się zadumie, refleksji i modlitwie".

– Poświęćmy chwilę, by wspomnieć tych, których utraciliśmy w katastrofie smoleńskiej. Pamiętajmy też o tych, których oni lecieli wówczas upamiętnić. O polskich elitach zamordowanych 80 lat temu w Katyniu zdradzieckimi kulami sowieckich oprawców. O wielkich Polakach, którzy oddali swoje życie za ojczyznę w czasie największej próby. Ich ofiara nie poszła na marne, a tamta zbrodnia ludobójstwa, dokonana na rozkaz Stalina, nigdy nie zostanie zapomniana. Bo mimo kłamstwa katyńskiego i komunistycznych prześladowań, prawda zwyciężyła - oświadczył prezydent.

– 10 lat temu cała Polska okryła się żałobą. W wielu polskich rodzinach ten ból związany był ze stratą kogoś najbliższego: mamy czy taty, brata lub siostry, męża, żony, córki czy syna - powiedział prezydent.

Prezydent podkreślił, że katastrofa smoleńska była też jego osobistą tragedią. "Straciłem mojego prezydenta, wspaniałego szefa i nauczyciela, cudowną pierwszą damę Marię Kaczyńską. Utraciłem przyjaciół, druhów, koleżanki i kolegów, z którymi na co dzień pracowałem" - powiedział.

Wskazał, że w katastrofie zginęli przedstawiciele całej klasy politycznej. Jak zaznaczył, "każdy uczestnik tej delegacji, bez względu na poglądy, znalazł się w niej z pobudek patriotycznych; kochał Polskę; chciał oddać hołd naszym pomordowanym rodakom". "Posłowie i senatorowie, duchowni rożnych wyznań, szefowie wielu urzędów centralnych, przedstawiciele rodzin katyńskich, generałowie, funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu, piloci i cała załoga samolotu. Wspaniali ludzie" - dodał Andrzej Duda.

Jak mówił, każdy z nas ma jakieś osobiste wspomnienie związane z tamtymi wyjątkowymi dniami, które nastały po katastrofie smoleńskiej. "Dla mnie takim momentem była wizyta w Moskwie kilka dni po katastrofie. Zaprowadzono mnie w miejsce, gdzie znajdowały się ciała prawie wszystkich ofiar, w tym moich przyjaciół, z którymi się wtedy pożegnałem. Potem byliśmy przy pani prezydentowej i przy zamykaniu jej trumny. Modliliśmy się. Płakaliśmy. Nigdy tego nie zapomnę" - wspominał Andrzej Duda.

Jak podkreślił, "w tamtych dniach jako Polacy pokazaliśmy, że w chwilach trudnych potrafimy być wspaniałą wspólnotą, potrafimy być solidarni".

– Także dzisiaj wspólnota jest nam niezwykle potrzebna w obliczu zupełnie innych wyzwań związanych z pandemią koronawirusa. Potrzebujemy jej, by razem pokonać to zagrożenie, żeby wspólnie przetrwać ten trudny dla Polski, Europy i świata czas, by wyjść z niego zwycięsko. I musimy kolejny raz pokazać, że potrafimy zdać tak trudny egzamin - oświadczył prezydent.

Jak zaznaczył, chociaż minęło 10 lat od tej tragedii, to przeżywa ją równie mocno i dostrzega "wyrwę w naszym narodzie, jaka została po tych, którzy zginęli". "W Smoleńsku zginęli najlepsi z nas. Mówię to z pełnym przekonaniem. Jestem pewien, że Polska byłaby dzisiaj inna, lepsza, gdyby oni żyli" - podkreślił.

– Dziś naszym obowiązkiem jest robić wszystko, by na miarę swoich możliwości sprostać wyzwaniom, jakie stawia przed nami służba ojczyźnie; by godnie zastąpić tych wybitnych przedstawicieli, których 10 lat temu straciliśmy; by rozwijać nasz kraj, dbać o naszą ojczyznę; by odbudowywać naszą wspólnotę mimo błędów, jakie na co dzień popełniamy, po to by była w stanie sprostać najtrudniejszym wyzwaniom - oświadczył prezydent.

Jak dodał, "jesteśmy to winni wszystkim wspaniałym ludziom, których utraciliśmy 10 kwietnia 2010 roku". "O to wszystkich Państwa, moich rodaków, gorąco proszę, o to apeluję, w tą dziesiątą rocznicę, w ten Wielki Piątek, w tym trudnym czasie" - powiedział prezydent.(

Kraj i świat

Policjanci rozpoczęli akcję Smog mogą nałożyć mandat do 500 zł

Policjanci rozpoczęli akcję „Smog”; mogą nałożyć mandat do 500 zł

2020-02-19, 10:01
Minister zdrowia: Na onkologię wydajemy ponad 3 mld zł więcej niż w 2015 roku

Minister zdrowia: Na onkologię wydajemy ponad 3 mld zł więcej niż w 2015 roku

2020-02-18, 12:14
W Polsce hospitalizowanych jest 13 osób z powodu podejrzeń koronawirusa

W Polsce hospitalizowanych jest 13 osób z powodu podejrzeń koronawirusa

2020-02-18, 06:45
Uprowadzony chłopczyk rozmawiał z matką przez telefon. Prawdopodobnie jest za granicą

Uprowadzony chłopczyk rozmawiał z matką przez telefon. Prawdopodobnie jest za granicą

2020-02-17, 16:17
Child alert, uprowadzenie 10-latka w Gdyni

Child alert, uprowadzenie 10-latka w Gdyni

2020-02-17, 08:36
Liczba ofiar śmiertelnych koronawirusa w Chinach wzrosła do 1670

Liczba ofiar śmiertelnych koronawirusa w Chinach wzrosła do 1670

2020-02-16, 09:41
Prezes PiS: Andrzej Duda to kandydat marzeń. Inauguracyjna konwencja wyborcza

Prezes PiS: Andrzej Duda to kandydat marzeń. Inauguracyjna konwencja wyborcza

2020-02-15, 13:27
We Francji zmarł chiński turysta z koronawirusem. Pierwszy przypadek śmiertelny w Europie

We Francji zmarł chiński turysta z koronawirusem. Pierwszy przypadek śmiertelny w Europie

2020-02-15, 12:17
Ekipa Hołowni: Cichocki - szefem sztabu, Kobosko - pełnomocnikiem wyborczym

Ekipa Hołowni: Cichocki - szefem sztabu, Kobosko - pełnomocnikiem wyborczym

2020-02-14, 18:14
Hasło Kidawy-Błońskiej: Prawdziwa prezydent. Pewna przyszłość

Hasło Kidawy-Błońskiej: „Prawdziwa prezydent. Pewna przyszłość”

2020-02-14, 15:15
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę