Przez koronawirus rząd zamyka szkoły w kraju. W czwartek i piątek opieka w placówkach
– Prosimy, żeby wszyscy, którzy mogą już od jutra powstrzymali się od posyłania dzieci do szkoły, zwłaszcza do szkół średnich; młodzież świetnie sobie sama ze sobą poradzi – mówił w środę premier Mateusz Morawiecki.
Premier mówił, że koronawirus – testuje naszą odporność fizyczną, ale wirus testuje też naszą odporność psychiczną. My widzimy, że w innych krajach wirus rozprzestrzenia się niezwykle szybko, że są bardzo ciężkie przypadki - kilkaset zgonów we Włoszech, rosnąca liczba zgonów w Hiszpanii i Francji - mówił szef rządu.
– Niech zatem dzisiaj ten rozsądek idzie w parze ze zdrowiem, w końcu mówimy właśnie zdrowy rozsądek, ten zdrowy rozsądek nakazuje dzisiaj, żeby w okresie inkubacji, w okresie wylęgania się kolejnych wirusów zmniejszyć prawdopodobieństwo ich rozprzestrzeniania się na cały kraj w maksymalnie możliwy sposób. Takim sposobem jest właśnie ten nasz główny komunikat dzisiaj, czyli zamknięcie placówek oświatowych na dwa tygodnie od poniedziałku - powiedział premier.
– Ale już od jutra prosimy, żeby ci wszyscy, którzy mogą powstrzymać się od posyłania dzieci do szkoły, zwłaszcza w szkołach średnich, gdzie mamy już młodzież, która świetnie sobie przecież sama ze sobą poradzi, to chcemy, żeby te szkoły były zamknięte właśnie dla celów bezpieczeństwa zdrowotnego - podkreślił Morawiecki.