Tusk rozmawiał o Ukrainie z Barroso, Merkel i Hollande'em
Premier Donald Tusk rozmawiał o sytuacji na Ukrainie z przewodniczącym Komisji Europejskiej, kanclerz Niemiec i prezydentem Francji – podała w poniedziałek wieczorem kancelaria premiera na swojej stronie internetowej.
Oprócz rozmów z szefem KE Jose Manuelem Barroso, kanclerz Niemiec Angelą Merkel oraz prezydentem Francji Francois Hollande’em szef polskiego rządu odbył rozmowę także z premierem Mołdawii Iurie Leancą.
KE podała w komunikacie, że Jose Manuel Barroso i prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz uzgodnili w poniedziałek w trakcie rozmowy telefonicznej, że w Brukseli odbędą się konsultacje na temat umowy stowarzyszeniowej UE-Ukraina. O spotkanie z ukraińską delegacją w celu "przedyskutowania pewnych aspektów umowy o stowarzyszeniu i pogłębionej i całościowej strefie wolnego handlu" poprosił Janukowycz, który zadzwonił do Barroso.
W poniedziałek na temat wydarzeń na Ukrainie obradowała Rada Bezpieczeństwa Narodowego z udziałem prezydenta Bronisława Komorowskiego i premiera Tuska.
Po posiedzeniu RBN Donald Tusk mówił, że choć umowa stowarzyszeniowa Ukrainy z UE nie została podpisana, to fakt, że "udało się doprowadzić Europę i Ukrainę tak blisko finału, to zasługa ponaddwudziestoletniej polskiej polityki na rzecz zbliżenia Ukrainy do Europy". Premier podkreślił, że zadaniem Polski jest, by "wielka gra, która się toczy o przyszłość Ukrainy, nie zakończyła się jakimś dramatycznym i nieprzewidywalnym dotąd finałem", a "to oznaczą tę grę na kilku fortepianach". W tym celu - zaznaczył - trzeba utrzymywać dobre relacje i z ukraińską opozycją, i z rządzącymi.
Na Ukrainie, głównie w Kijowie, trwają od 21 listopada protesty, związane z odmówieniem przez władze podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Na Majdanie Niepodległości protestowało w niedzielę w południe ok. 200 tysięcy – a według niektórych mediów - nawet 500 tysięcy osób. Noc na Majdanie Niepodległości, gdzie mieści się centrum protestów, minęła spokojnie. W poniedziałek rano demonstranci żądający zmiany władz Ukrainy zablokowali wszystkie wejścia do siedziby rządu w Kijowie.
Ukraińska opozycja odmawia udziału w rozmowach z obecnymi władzami i domaga się głosowania w parlamencie nad dymisją rządu premiera Mykoły Azarowa oraz uwolnieniem byłej premier Julii Tymoszenko.
Prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz zaapelował w poniedziałek do uczestników prounijnych i antyrządowych demonstracji w kraju o poszanowanie prawa. Szef państwa oświadczył, że zły pokój jest lepszy od najlepszej wojny. (PAP)