Tusk: gra o przyszłość Ukrainy nie może zakończyć się dramatycznym finałem
Naszym zadaniem jest niedopuszczenie do tego, by wielka gra o przyszłość Ukrainy zakończyła się dramatycznym finałem - zaznaczył premier Donald Tusk. Jak mówił, w tym celu trzeba utrzymywać dobre relacje i z ukraińską opozycją, i z rządzącymi.
"Naszym zadaniem jest, by wielka gra, która się toczy o przyszłość Ukrainy, nie zakończyła się jakimś dramatycznym i nieprzewidywalnym dotąd finałem; to oznaczą tę grę na kilku fortepianach" - powiedział premier Donald Tusk na konferencji po posiedzeniu RBN poświęconym kryzysowi na Ukrainie.
Premier mówił na wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Bronisławem Komorowskim, że oznacza to "możliwie intensywną pracę Europy dalej na rzecz zbliżenia z Ukrainą". Zaznaczył, że tu polska opinia będzie odgrywała istotną rolę.
Tusk podkreślił, że konieczne będzie dbanie o dobre relacje zarówno z ukraińską opozycją jak i rządzącymi. "O to jest trudno, bo wiadomo, że te relacje z demokratycznymi siłami Ukrainy były zawsze bardzo dobre" - ocenił premier.
Zaznaczył jednocześnie, że choć nie podoba mu się decyzja prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza, to jest to władza demokratycznie wybrana, "niekwestionowana przez nikogo, jeśli chodzi o legalność".
"Dlatego musimy umieć współgrać i współpracować ze wszystkimi aktorami, ze wszystkimi podmiotami tego przedsięwzięcia, jakim jest zbliżenie Ukrainy do Europy" - zaznaczył premier.
W tym kontekście podkreślił "ciężką pracę w ostatnich miesiącach" prezydenta Komorowskiego, "której efektów nikt w Europie nie kwestionuje".
"W dniach tych dramatycznych zdarzeń na Ukrainie będziemy w kontakcie z naszymi przyjaciółmi i na Ukrainie, i w Europie. Dziś czeka nas wiele rozmów zarówno z oficjalnymi czynnikami ukraińskimi, jak i z przywódcami europejskimi" - zapowiedział premier. Dodał, że o przebiegu i rezultatach tych rozmów będzie informował w poniedziałek wieczorem lub we wtorek. (PAP)