Pomorze: rodzice podejrzani o katowanie dziecka - 4 tygodniowego niemowlęcia
Policjanci zatrzymali rodziców dziecka, które z ciężkimi obrażeniami ciała trafiło do szpitala - poinformowała rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Malborku asp. Sylwia Kowalewska.
W piątek (07.02.) rodziców przesłucha prokurator. Śledczy podejrzewają, że niemowlę, które walczy o życie, może być ofiarą przemocy.
Jak przekazała PAP rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Malborku asp. Sylwia Kowalewska, policjanci zatrzymali rodziców 4-tygodniowego dziecka w pobliżu dworca kolejowego w Malborku.
Śledczy ustalili, że para powinna po południu wrócić pociągiem do miasta. Policjanci zauważyli rodziców, gdy wysiadali. Ci na widok radiowozu próbowali pójść w inną stronę, ale nie zdążyli uciec. - Podczas zatrzymania rodzice dziecka nie stawiali żadnego oporu - powiedziała Kowalewska.
Zatrzymani trafili do policyjnej izby zatrzymań w Malborku. 20-letnia kobieta i rok starszy mężczyzna zostaną przesłuchani w piątek przez prokuratora.
Rodzice przywieźli czterotygodniowe niemowlę do Powiatowego Centrum Zdrowia w środę wieczorem. Powiedzieli lekarzom, że dziecko uderzyło się w fotelik. Dziewczynka miała na ciele liczne obrażenia, w tym załamania kończyn i obrzęk mózgu. Ze względu na ciężki stan zdrowia, została przewieziona do gdańskiego szpitala Mikołaja Kopernika, który ma specjalistyczny oddział chirurgii dziecięcej. Niemowlę jest na Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej, gdzie walczy o życie.
Niektóre rany wskazują, że dziewczynka mogła być ofiarą przemocy, dlatego pediatrzy wezwali policję. Śledztwo w tej sprawie poprowadzi Prokuratura Rejonowa w Malborku.