Japonia na dobrej drodze, by wygrać bój o wyjście z 15-letniej deflacji
Japonia jest na dobrej drodze, by wygrać bój z deflacją, która przez ostatnie 15 lat była zmorą tamtejszej gospodarki. Podstawowy indeks cen w Kraju Kwitnącej Wiśni wzrósł w październiku o 0,9 proc., osiągając pięcioletnie maksimum.
Biorąc pod uwagę, że również wrześniowe dane były pozytywne, może to zwiastować koniec deflacji, czyli ciągłego spadku cen w gospodarce Japonii. To efekt nowej, zainicjowanej kilka miesięcy temu polityki japońskiego banku centralnego. Zakłada ona wpompowywanie do gospodarki miliardów jenów, by w ciągu dwóch lat osiągać inflację na poziomie 2 proc.
Japończycy liczą na to, że zakończenie okresu deflacji spowoduje ożywienie gospodarcze. W okresie, gdy ceny nie rosną, konsumenci wstrzymują się z zakupami, licząc na to, że w przyszłości produkty, które chcą kupić, będą jeszcze tańsze.
Wartość tzw. koszyka bazowego CPI, z którego wyłączono ceny świeżej żywności, nie spadła we wrześniu pierwszy raz od grudnia 2008 r. W październiku inflacja osiągnęła kolejny rekord, wynosząc 0,9 proc. Jeśli z koszyka wyłączono by zarówno ceny świeżej żywności, jak i energii, inflacja w zeszłym miesiącu wyniosłaby 0,3 proc., co byłoby z kolei najwyższym odczytem od 1998 r. Oznacza to też, że rosnące ceny energii nie były jedynym czynnikiem presji inflacyjnej.
Jak podkreślił Financial Times, dane te sugerują, że kraj jest na dobrej drodze, by osiągnąć wyznaczony przez Bank of Japan cel inflacyjny na poziomie 2 proc.
Jak dotąd ceny rosną zgodnie z prognozami BoJ w dużej mierze dzięki spadkom kursu jena, który następuje od końca 2012 r. To z kolei napędzane jest przez wpompowywanie do gospodarki dodatkowych pieniędzy. Spadek wartości japońskiej waluty przyczynił się do wzrostu kosztów paliwa i innych importowanych towarów.
W trzecim kwartale tego roku Produkt Krajowy Brutto Japonii wzrósł o 1,9 proc. w ujęciu rocznym. Konsumpcja prywatna, która odpowiada za ok 60 proc. PKB, wzrosła w okresie lipiec-wrzesień o 0,1 proc.
Japońska gospodarka przeżyła w ostatnich latach dwa silne wstrząsy. Najpierw dotknął ją globalny kryzys finansowy w 2008 roku, a w 2011 roku trzęsienie ziemi. W ostatnich pięciu latach Japonia wpadała w recesję trzy razy. Jej dług publiczny stale rośnie od ponad 20 lat.(PAP)