Policja o akcji „Znicz”: 25 osób zginęło w wypadkach; zatrzymano 1 245 nietrzeźwych kierowców
25 osób zginęło w wypadkach, 346 zostało rannych i zatrzymano 1 245 nietrzeźwych kierowców - to bilans prowadzonej przez policjantów od czwartku do niedzieli akcji „Znicz”. W zestawieniu z ubiegłym rokiem spadła liczba wypadków i ofiar, wzrosła natomiast liczba zatrzymanych kierujących pod wpływem alkoholu.
Coroczną akcję policji pod nazwą „Znicz” prowadzono od 31 października do 3 listopada. Podinsp. Radosław Kobryś z Biura Ruchu Drogowego KGP poinformował PAP, że w ciągu tych dni doszło do 268 wypadków, w których życie straciło 25 osób, a 346 zostało rannych. Policjanci zatrzymali 1 245 nietrzeźwych kierowców.
Z danych policji wynika, że najtragiczniejsza była niedziela, kiedy zginęło dziewięć osób. Tego dnia policjanci mieli także najwięcej do czynienia z kierowcami pod wpływem alkoholu.
Liczba wypadków w zestawieniu z okresem 31 października - 3 listopada 2018 r. spadła o 99. Ponadto rok temu w wypadkach było niemal dwa razy więcej ofiar i rannych. Zginęło wówczas o 23 osób więcej, a 116 osób więcej zostało poszkodowanych. W tym roku wzrosła natomiast liczba nietrzeźwych kierowców, których zatrzymano o 205 więcej.
Podinsp. Kobryś zaznaczył, że m.in. ze względu na niemal dwukrotny spadek liczby ofiar, można by mówić o pewnym sukcesie. "Natomiast trudno to słowo przez gardło przechodzi, kiedy mówimy, że w cztery dni zginęło 25 osób" - wskazał.
W akcji „Znicz” wzięło udział ponad 5 tys. policjantów drogówki, wspieranych przez funkcjonariuszy innych specjalności i Żandarmerię Wojskową. Funkcjonariusze działali przede wszystkim w okolicach cmentarzy i na drogach dojazdowych do nich.
W zeszłym roku na drogach naszego regionu było więcej wypadków śmiertelnych, to jednak teraz przyłapano więcej nietrzeźwych kierowców i odnotowano większą liczbę kolizji. W województwie kujawsko-pomorskim odnotowano 13 wypadków, zginęła jedna osoba, a 22 osoby były ranne. Trzeba też pamiętać, że zeszłoroczna akcja trwała jeden dzień dłużej - powiedziała Monika Chlebicz z KWP w Bydgoszczy.