Zamieszki w stolicy Tajlandii - Bangkoku

2013-11-26, 10:48  Polska Agencja Prasowa

Setki demonstrantów domagających się dymisji premier Tajlandii Yingluck Shinawatry wdarły się w poniedziałek na teren Ministerstwa Finansów, a później MSZ w Bangkoku. Szefowa rządu rozszerzyła na obszar całej stolicy specjalne przepisy dotyczące bezpieczeństwa.

Według informacji agencji Reutera około tysiąca manifestantów okupowało siedzibę Ministerstwa Finansów i sześciu innych budynków rządowych. Wielu protestujących zgromadziło się w pomieszczeniach na pierwszym piętrze budynku resortu finansów.

"Naszym jedynym celem jest pozbycie się reżimu Thaksina (Shinawatry)" - powiedział stojący na czele demonstrantów były wicepremier, a obecnie opozycyjny deputowany Suthep Thaugsuban. Apelował, żeby ludzie zostali w ministerstwie przez noc. Niektórzy demonstranci przynieśli ze sobą plastikowe maty, żeby móc się położyć.

Antyrządowe demonstracje rozpoczęły się w zeszłym miesiącu, gdy rząd poparł projekt ustawy amnestyjnej, która mogłaby umożliwić powrót do Tajlandii brata obecnej premier, byłego szefa rządu Thaksina Shinawatry, skazanego w 2008 roku na więzienie za korupcję. Prace nad projektem ustawy amnestyjnej zostały wkrótce potem wstrzymane, przynajmniej na razie, ale demonstracje nie ustały. Yingluck Shinawatra jest dość powszechnie postrzegana jako reprezentantka interesów swego przebywającego poza krajem brata, który za jej pośrednictwem wywiera wpływ na politykę rządu.

Według świadków w momencie szturmu manifestantów na Ministerstwo Finansów w budynku praktycznie nie było policji.

Rzecznik MSZ Sek Wannamethee powiedział, że demonstranci nakazali urzędnikom, by przed wtorkiem nie wznawiali pracy. Dodał, że demonstranci okupują ministerialny kompleks, ale nie weszli do budynków resortu. Rzecznik nie był w stanie sprecyzować, jak liczna była grupa, która weszła na teren resortu spraw zagranicznych.

W poniedziałek w marszach protestacyjnych zorganizowanych w 13 rejonach w Bangkoku uczestniczyło w sumie ponad 30 tys. ludzi. Celem marszów były budynki rządowe, bazy wojskowe i stacje telewizyjne. Dzień wcześniej na wielkim wiecu antyrządowym w Bangkoku zgromadziło się ok. 100 tys. ludzi.

W związku z trwającymi zajściami pani premier rozszerzyła na całą stolicę specjalne przepisy dotyczące bezpieczeństwa wewnętrznego, wprowadzone w sierpniu w trzech dzielnicach, gdzie odnotowano pierwsze oznaki niepokojów politycznych. Uchwała o bezpieczeństwie wewnętrznym pozwala władzom na wprowadzenie godziny policyjnej w mieście, uruchomienie punktów kontrolnych na ulicach, ograniczenie poruszania się protestujących i wydanie zakazu korzystania z urządzeń elektronicznych oraz szybkie działanie, jeśli manifestacje wymkną się spod kontroli - donoszą agencje.

"Rząd domaga się od ludności, by nie przyłączała się do nielegalnych manifestacji i respektowała prawo" - oświadczyła Yingluck Shinawatra w przemówieniu transmitowanym w telewizji. Działania protestujących "zagrażają stabilności rządu" - podkreśliła.

Thaksin, były magnat telekomunikacyjny, który przytłaczającą większością wygrywał wybory w 2001 i 2005 roku, został obalony przez wojsko w 2006 roku. Pozostaje czymś w rodzaju ludowego bohatera, zwłaszcza dla biedaków, których głosy pomogły Yingluck i jej partii zwyciężyć w wyborach w 2011 roku. Jednak skandale korupcyjne spowodowały zdecydowany spadek popularności byłego premiera i jego siostry wśród przedstawicieli klasy średniej w Bangkoku.

Thaksin, którego oskarżano o korupcję i brak szacunku dla króla, wyjechał z Tajlandii w 2008 roku i przebywa obecnie na emigracji w Dubaju. (PAP)

Kraj i świat

Projekty deregulacyjne do Sejmu trafią po wyborach. Premier: W wielu dziedzinach zmieniamy ustrój

Projekty deregulacyjne do Sejmu trafią po wyborach. Premier: W wielu dziedzinach zmieniamy ustrój

2025-04-24, 18:01
Początek ekshumacji w Puźnikach na Ukrainie. Na miejscu był reporter PR Maciej Jastrzębski

Początek ekshumacji w Puźnikach na Ukrainie. Na miejscu był reporter PR Maciej Jastrzębski

2025-04-24, 17:00
Donald Trump o rosyjskim bombardowaniu Kijowa: Władimirze, przestań

Donald Trump o rosyjskim bombardowaniu Kijowa: Władimirze, przestań!

2025-04-24, 16:34
CBA w siedzibach PKOl i PZKosz. Chodzi o śledztwo w sprawie faktur VAT

CBA w siedzibach PKOl i PZKosz. Chodzi o śledztwo w sprawie faktur VAT

2025-04-24, 15:16
Rozpoczął się Marsz Żywych. Żydzi i młodzi Polacy upamiętniają ofiary Zagłady [zdjęcia]

Rozpoczął się Marsz Żywych. Żydzi i młodzi Polacy upamiętniają ofiary Zagłady [zdjęcia]

2025-04-24, 13:37
Na zachodzie Ukrainy rozpoczęły się ekshumacje polskich ofiar zbrodni wołyńskiej

Na zachodzie Ukrainy rozpoczęły się ekshumacje polskich ofiar zbrodni wołyńskiej

2025-04-24, 11:37
Wiceprezydent USA Vance: Rosja i Ukraina będą musiały dokonać wymiany terytoriów

Wiceprezydent USA Vance: Rosja i Ukraina będą musiały dokonać wymiany terytoriów

2025-04-23, 15:14
Tłumy wiernych przybywają do bazyliki św. Piotra, by oddać hołd papieżowi

Tłumy wiernych przybywają do bazyliki św. Piotra, by oddać hołd papieżowi

2025-04-23, 13:04
Szef MSZ w expos: Dla Polski największym zagrożeniem byłby rozpad wspólnoty Zachodu

Szef MSZ w exposé: Dla Polski największym zagrożeniem byłby rozpad wspólnoty Zachodu

2025-04-23, 11:11
Indie: Do 26 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych ataku terrorystów w Kaszmirze

Indie: Do 26 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych ataku terrorystów w Kaszmirze

2025-04-23, 09:50
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę