W Brukseli zawarto porozumienie ws. brexitu
Brytyjscy i unijni negocjatorzy osiągnęli porozumienie ws. brexitu. Rozwiązana została w nim najtrudniejsza kwestia - granica irlandzka. Szef KE Jean-Claude Juncker zarekomendował przywódcom unijnym przyjęcie umowy na szczycie, który rozpoczyna się w czwartek.
O porozumieniu krótko przed południem poinformował na Twitterze szef KE Jean-Claude Juncker. ”Tam, gdzie jest wola, tam jest porozumienie - mamy je! Jest to uczciwa i wyważona umowa dla UE i Wielkiej Brytanii; świadczy o naszym zaangażowaniu w poszukiwanie rozwiązań” - napisał.
Juncker opublikował też treść listu, jaki wysłał do przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska. Napisał w nim, że rekomenduje unijnym przywódcom, aby przyjęli porozumienie i rozpoczęli „tak szybko, jak to możliwe negocjacje w sprawie przyszłego partnerstwa między Unią Europejską a Wielką Brytanią”.
Krótko po tym konferencję w budynku KE zorganizował główny unijny negocjator ds. brexitu, Francuz Michel Barnier. Zapewniał na niej, że porozumienie daje pewność obywatelom, firmom, a także z punktu widzenia rozliczenia finansowego.
Porozumienie zawiera zapisy w sprawie okresu przejściowego, który ma trwać do końca 2020 roku. W jego trakcie niewiele się zmieni poza tym, że Wielka Brytania nie będzie brała udziału w pracach instytucji europejskich. Okres ten może być przedłużony przez obie strony o rok czy dwa lata, jeśli się na to zgodzą.
- Ten tekst powinien dać pewność prawną w każdym obszarze, gdzie brexit, jak każde rozdzielenie, stworzył niepewność. Przede wszystkim europejskim obywatelom w Wielkiej Brytanii i Brytyjczykom żyjącym w jednym z naszych krajów członkowskich - mówił na konferencji prasowej w Brukseli Barnier. Jak zaznaczył, porozumienie gwarantuje też pewność wielu projektom, które otrzymują środki z budżetu UE w 27 państwach członkowskich i w Wielkiej Brytanii. - Dzięki temu porozumieniu zobowiązania finansowe powzięte w gronie „28” będą szanowane - zaznaczył unijny negocjator.
Barnier zapewnił, że kwestia granicy między Irlandią, a Irlandią Północna został ostatecznie uzgodniona. Przypomniał, że w rozmowach na ten temat UE z jednej strony chciała zabezpieczyć powstanie twardej granicy między Irlandią a Irlandią Północną oraz chronić gospodarkę wyspy i jednolitość wspólnego rynku. Z drugiej strony ważne dla Wielkiej Brytanii było pozostawienie Irlandii Północnej w granicach brytyjskiego terytorium celnego.
Zgodnie z porozumieniem Irlandia Północna będzie nadal podlegała ograniczonemu zestawowi unijnych regulacji, głównie dotyczących dóbr. Wszelkie procedury celne dotyczące dóbr będą odbywały się w punktach wejścia do Irlandii Północnej. Władze brytyjskie będą odpowiedzialne za egzekwowanie zasad unii celnej UE w Irlandii Północnej.
Irlandia Północna pozostanie w granicach brytyjskiego terytorium celnego, jednak jednocześnie pozostanie punktem wejścia na unijny jednolity rynek. Władze Wielkiej Brytanii będą mogły nakładać brytyjskie taryfy na produkty przychodzące z krajów trzecich tak długo, jak te dobra będą docierały na terytorium Irlandii Północnej, ale nie będzie ryzyka, że dotrą na unijny jednolity rynek. Dla dóbr, w przypadku których będzie takie ryzyko, nakładane będą przez władze brytyjskie unijne taryfy.
Strony uzgodniły kwestie dot. VAT, po to aby uniknąć zachwiania konkurencji na jednolitym rynku dóbr. Jak mówił Barnier, premier Wielkiej Brytanii i premier Irlandii zobowiązali się również do „długoterminowego, demokratycznego wsparcia dla wdrożenia przez brytyjskie władze określonych unijnych zasad w Irlandii Północnej”.
Chodzi o to, że Północnoirlandzkie Zgromadzenie Parlamentarne będzie mogło zwykłą większością głosów zdecydować po czterech latach funkcjonowania protokołu w sprawie irlandzkiej granicy, czy chce jego przedłużenia, czy nie. Po kolejnych czterech latach zastosowana miałaby być znowu taka sama procedura.
Czteroletni cykl obowiązywania nowego protokołu, który zastępuje tzw. backstop, zacznie się z końcem okresu przejściowego, czyli pod koniec 2020 r., (rok lub dwa lata później, jeśli okres ten zostałby przedłużony).
W razie gdyby głosowanie było negatywne, nastąpiłby 2-letni okres wygaszania przyjętych rozwiązań. W tym czasie wspólna komisja miałaby pracować nad nowymi rekomendacjami, zapewniającymi ochronę jednolitego rynku.
Z Brukseli Łukasz Osiński i Krzysztof Strzępka (PAP)