Proces ws. zniszczenia rzeźby papieża - ubezpieczyciel nie spodziewał się kontrowersji

2013-11-25, 18:55  Polska Agencja Prasowa

Ubezpieczyciel nie sądził, że rzeźba przygniecionego kamieniem Jana Pawła II wywoła takie kontrowersje, że zostanie zniszczona; odszkodowanie musiało zostać wypłacone - zeznał świadek w procesie Witolda Tomczaka, oskarżonego o zniszczenie tej rzeźby w 2000 r.

W poniedziałek Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście kontynuował ten proces. Jako świadek przesłuchany został Tadeusz S., pracownik towarzystwa ubezpieczeniowego, w którym rzeźba "La Nona Ora" (Dziewiąta godzina) włoskiego artysty Maurizio Cattelana, przedstawiająca Jana Pawła II przygniecionego meteorytem, była ubezpieczona. Za zniszczenie w grudniu 2000 r. tej rzeźby ubezpieczyciel wypłacił równowartość ponad 30 tys. zł odszkodowania wykonawcy naprawy instalacji. Teraz firma chce dochodzić tej sumy od Tomczaka.

Jak wyjaśniał w sądzie świadek, ogólne zasady stanowią, że w razie uszkodzenia dzieła sztuki to jego właściciel wskazuje, gdzie i w jaki sposób dzieło ma zostać naprawione. "W tym wypadku właściciel wskazał firmę w Paryżu, gdzie rzeźba musiała zostać przetransportowana. Gdyby galeria, w której doszło do zniszczenia, próbowała coś naprawiać na własną rękę, w przyszłości nie miałaby szans na wypożyczenie czegokolwiek od liczących się wystawców. To by było złamanie wszelkich norm" - wyjaśniał.

Świadek przyznał też, że po tym, jak jego firma wypłaciła odszkodowanie, otrzymywał liczne telefony od osób, które "z jednej strony próbowały ewangelizować, a z drugiej wulgarnie obrażały" jego i jego matkę.

Sprawa Tomczaka znalazła się na wokandzie sądu po 13 latach od zdarzenia. W 2000 r. Tomczak (wybrany do Sejmu z listy AWS, wtedy Koło Poselskie Porozumienia Polskiego; w latach 2004-2009 europoseł LPR), wraz z Haliną Nowiną-Konopczyną (Porozumienie Polskie) protestowali przeciw wystawie zorganizowanej na stulecie istnienia galerii Zachęta, której częścią była rzeźba Cattelana.

Tomczak wszedł na wystawę, wdarł się za barierki i usunął "meteoryt" przygniatający rzeźbę papieża. Wskutek tej akcji figurze odpadła część lewej nogi. Tomczak został oskarżony o to, że "działając ze z góry powziętym zamiarem, poprzez gwałtowne przesunięcie" uszkodził rzeźbę. Jego czyn miał spowodować stratę w wysokości prawie 40 tys. zł. W odpowiedzi Tomczak twierdził, że zarzuty są dla niego niezrozumiałe, "zważywszy na to kim był i co przez 28 lat uczynił dla Polski i Polaków Ojciec Święty Jan Paweł II".

Po zniszczeniu rzeźby pozostawił w Zachęcie list z żądaniem dymisji jej ówczesnej dyrektor Andy Rottenberg, którą określił mianem "urzędnika państwowego żydowskiego pochodzenia". Rzeźba została wycofana z wystawy. Wkrótce Rottenberg złożyła rezygnację z kierowania galerią. Tomczak od początku przyznaje się do uszkodzenia instalacji, ale twierdzi, że zrobił to w imię idei oraz że jego wyborcy tego od niego oczekiwali.

W poniedziałek w sądzie Tomczak pytał świadka, czemu firma ubezpieczeniowa wskazuje właśnie jego jako sprawcę wszystkich zniszczeń rzeźby, skoro nie jest pewne, czy coś nie uległo uszkodzeniu w transporcie do Paryża. "Wydaje mi się, że pan poseł sam w wystarczający sposób zadbał, aby media w szczegółach zrelacjonowały pańską akcję. Na miejscu był przecież dziennikarz i fotoreporter, pan udzielał obszernych wypowiedzi, co zrobił i dlaczego" - odpowiedział mu Tadeusz S. Jak dodał, dla ubezpieczyciela liczy się dokumentacja fotograficzna wykonana po uszkodzeniu rzeźby, a przed wywiezieniem jej z Zachęty.

Zanim w poniedziałek sąd przesłuchał świadka, Tomczak oznajmił, że "otrzymał z Rzymu specjalne obrazki z wizerunkami błogosławionego Jana Pawła II wraz z relikwiami" i przekazał po jednym egzemplarzu prowadzącej proces sędzi Annie Mizak, oskarżającemu go prokuratorowi i swemu obrońcy Januszowi Wojciechowskiemu (europoseł PiS jest też adwokatem). Jak mówił, czyni to "z modlitwą i życzeniami, żeby błogosławiony, a wkrótce święty Jan Paweł II im błogosławił".

W odpowiedzi Mizak oświadczyła, że "darzy dużym szacunkiem osobę Jana Pawła II i docenia fakt przekazania obrazka z cennymi relikwiami, ale z uwagi na obowiązek zachowania bezstronności musi załączyć go do akt sprawy". Prokurator nie komentował podarunku od Tomczaka. (PAP)

Kraj i świat

Szpitale ograniczą planowe zabiegi Wiceminister Kropiwnicki: Nie ma takich obaw

Szpitale ograniczą planowe zabiegi? Wiceminister Kropiwnicki: Nie ma takich obaw!

2024-09-29, 15:30
Papież w Brukseli o skandalu pedofilii: Nie ma miejsca w Kościele dla nadużyć i ich tuszowania

Papież w Brukseli o skandalu pedofilii: Nie ma miejsca w Kościele dla nadużyć i ich tuszowania!

2024-09-29, 12:49
Komendant Główny Policji: liczba zgonów wzrosła do dziewięciu. Jedna osoba jest poszukiwana

Komendant Główny Policji: liczba zgonów wzrosła do dziewięciu. Jedna osoba jest poszukiwana

2024-09-28, 13:15
Media: Prawdopodobnie dziesiątki zabitych, budynki zrównane z ziemią po ataku Izraela

Media: Prawdopodobnie dziesiątki zabitych, budynki zrównane z ziemią po ataku Izraela

2024-09-27, 18:32
Była jedną z najwybitniejszych aktorek brytyjskich. Zmarła Maggie Smith

Była jedną z najwybitniejszych aktorek brytyjskich. Zmarła Maggie Smith

2024-09-27, 16:07
Osoby niezdolne do samodzielnej egzystencji dostaną dodatek do renty. Nowela przyjęta

Osoby niezdolne do samodzielnej egzystencji dostaną dodatek do renty. Nowela przyjęta

2024-09-27, 10:40
Prezydent Andrzej Duda: Nie ma żadnego powodu do weryfikacji sędziów

Prezydent Andrzej Duda: Nie ma żadnego powodu do weryfikacji sędziów

2024-09-27, 10:19
Fala kulminacyjna dotarła do Kostrzyna nad Odrą. Sytuacja jest stabilna

Fala kulminacyjna dotarła do Kostrzyna nad Odrą. Sytuacja jest stabilna

2024-09-27, 08:33
Prezydent powołał Marcina Kierwińskiego na ministra  członka Rady Ministrów

Prezydent powołał Marcina Kierwińskiego na ministra – członka Rady Ministrów

2024-09-26, 14:34
Szef MON: Zwiększyła się presja na granicę polsko-białoruską. Sytuacja jest poważna

Szef MON: Zwiększyła się presja na granicę polsko-białoruską. Sytuacja jest poważna

2024-09-26, 13:39
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę