35 zabitych w wybuchu ropy wyciekającej z rurociągu w Chinach
W chińskim portowym mieście Cingtao (Qingdao) nad Morzem Żółtym wybuchła w piątek wyciekająca z uszkodzonego rurociągu ropa, powodując śmierć co najmniej 35 osób, ranienie 166 innych i skażenie okolicznych wód morskich - poinformowały władze.
Jest to jedna z najpoważniejszych tegorocznych katastrof przemysłowych w Chinach.
Należący do największej chińskiej firmy petrochemicznej Sinopec rurociąg uległ rozszczelnieniu w piątek rano czasu lokalnego. Ropa wyciekała z niego na ulicę i do morza przez około 15 minut, zanim odcięto jej dopływ. W kilka godzin później, gdy robotnicy prowadzili prace oczyszczające, ropa zapaliła się i w dwóch miejscach wybuchła - poinformowały władze miejskie Cingtao.
Jedna z eksplozji rozerwała betonowy chodnik wzdłuż ulicy. Na umieszczonych w internecie zdjęciach widać porozrzucane płyty chodnikowe, ciała zabitych, poprzewracane samochody i powybijane szyby w okolicznych budynkach. Niebo jest zaciągnięte czarnym dymem.
Według władz należy wykluczyć, że wypadek miał podłoże terrorystyczne, ale śledztwo w tej sprawie trwa.
Lokalny urząd ochrony środowiska w Cingtao poinformował, że zainstalowano bariery mające zapobiec przedostawaniu się ropy do morza, ale mieszanka gazu i ropy z burzowej magistrali kanalizacyjnej wybuchła i zapaliła się nad morzem. Skażeniu uległo ponad 3 tys. metrów kwadratowych powierzchni morza. (PAP)