Rzecznik rządu prosi nauczycieli, by na czas egzaminów zawiesili protest
- Prosimy, by nauczyciele umożliwili dzieciom napisanie egzaminów w spokoju. Dorośli mogą się nie zgadzać, ale potrafią rozwiązywać problemy przy stole, nie angażując w to dzieci - powiedziała w poniedziałek rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska.
Kopcińska w rozmowie z TVP Info nawiązała do rozpoczętego w poniedziałek bezterminowego strajku w szkołach, zorganizowanego przez Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych. Przekonywała, że postulaty środowiska nauczycielskiego zostały uwzględnione w przedstawionej związkom propozycji rządu.
- Teraz po stronie prezesa ZNP Sławomira Broniarza leży to, czy zechce podjąć dialog. My jesteśmy cały czas do niego gotowi, w każdej chwili strona rządowa siada i rozmawia. Najważniejsze są w tym wszystkim dzieci - mówiła rzeczniczka rządu.
Na uwagę, że do egzaminów czasu jest niedużo, Kopcińska powiedziała, że cały czas wierzy, że egzaminy się odbędą. - Wiem, że nauczyciele są za swoimi wychowankami i pomogą, aby dzieci bezpiecznie przez ten ważny dla nich czas przeszły. Stąd nasza prośba, by nauczyciele na czas egzaminów protest zawiesili i umożliwili w spokoju napisanie ich - apelowała.
W poniedziałek rozpoczął się strajk w szkołach zorganizowany przez Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych. Do strajku przystąpiła też część nauczycieli-związkowców z oświatowej "Solidarności" m.in. z województw: wielkopolskiego, pomorskiego, śląskiego, dolnośląskiego, warmińsko-mazurskiego i kujawsko-pomorskiego, choć w niedzielę wieczorem NSZZ "Solidarność" zawarła porozumienie z rządem.
Wiceminister edukacji narodowej Maciej Kopeć poinformował w poniedziałek, że z danych przekazanych przez kuratoria do godz. 12 wynika, że do strajku przystąpiło 48,5 proc. szkół i placówek. Termin protestu zbiega się z zaplanowanymi na kwiecień egzaminami zewnętrznymi: 10, 11 i 12 kwietnia ma odbyć się egzamin gimnazjalny, 15, 16 i 17 kwietnia – egzamin ósmoklasisty, a 6 maja mają rozpocząć się matury.