PO krytykuje prokuraturę i CBA za bezczynność

2019-03-21, 11:55  Polska Agencja Prasowa
Od lewej: Krzysztof Brejza, Marcin Kierwiński i Cezary Tomczyk podczas konferencji prasowej w Sejmie. Fot. PAP/Tomasz Gzell

Od lewej: Krzysztof Brejza, Marcin Kierwiński i Cezary Tomczyk podczas konferencji prasowej w Sejmie. Fot. PAP/Tomasz Gzell

Posłowie Platformy Obywatelskiej skrytykowali w czwartek prokuraturę i CBA za bezczynność, którą - według nich - wykazują się obie instytucje ws. - jak to określili - "układu Kaczyńskiego". Zapowiedzieli złożenie zażalenia w związku z tym, że prokuratura nie zajęła się ich wnioskiem dotyczącym prezesa PiS.

Posłowie PO: Marcin Kierwiński, Cezary Tomczyk i Krzysztof Brejza komentowali też na konferencji prasowej doniesienia "Gazety Wyborczej", która opublikowała w czwartek nowe szczegóły zeznań austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera, który miał na zlecenie powiązanej z PiS spółki Srebrna budować dwa wieżowce w centrum Warszawy. Biergfellner twierdzi, że do tej pory nie otrzymał od Srebrnej wynagrodzenia za zleconą pracę.

Kierwiński podkreślił, że ujawnione kilka tygodni temu, także przez "GW", zapisy rozmów między Austriakiem a prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim ujawniły "wielką aferą polityczną na szczytach władzy".

Przypomniał, że 50 dni temu Platforma składała w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. - I przez te 50 dni w tej sprawie nie zdarzyło się od strony organów państwa kompletnie nic. Od wczoraj wiemy, że zaskarżenie na bezczynność prokuratury złożyli mecenasi austriackiego przedsiębiorcy. Dzisiaj takie zażalenie składamy my. Składamy zażalenie do prokuratury regionalną w Warszawie na bezczynność prokuratury w związku z naszym wnioskiem, które składaliśmy ponad 50 dni temu - powiedział poseł PO.

Dodał, że zawiadomienie posłów PO wskazuje na możliwość popełnienia przestępstwa przez "funkcjonariuszy PiS i samego prezesa Jarosława Kaczyńskiego". - Nie dostaliśmy nawet informacji o tym, czy postępowanie zostało wszczęte, czy odmówiono wszczęcia tego postępowania - zaznaczył Kierwiński.

Cezary Tomczyk poinformował, że posłowie PO ponowią złożony już wcześniej do Centralnego Biura Antykorupcyjnego wniosek o zbadanie oświadczeń majątkowych lidera PiS.

- Na korytarzach sejmowych krąży taka plotka, że politycy PiS chcą zmienić nazwę CBA na "Centralne Biuro Korupcyjne", bo jak nazwać inaczej fakt, że centralny organ w państwie, który powinien zajmować się wykrywaniem korupcji na szczytach władz, od kilkudziesięciu dni nie jest w stanie zająć się oświadczeniem majątkowym Jarosława Kaczyńskiego, mimo nowych faktów? - pytał Tomczyk.

Poseł nawiązał też do czwartkowej publikacji "Gazety Wyborczej", która ujawniła niepublikowane dotąd fragmenty zeznań austriackiego biznesmena, gdzie opisuje on moment przekazania koperty z 50 tys. zł dla członka Rady Fundacji Instytut im. Lecha Kaczyńskiego, na polecenie prezesa PiS. - Przekazałem kopertę, a pan Kaczyński z kopertą wszedł do swojego pokoju, gdzie pan Sawicz już siedział - zeznanie takiej treści miał podczas ostatniego przesłuchania złożyć biznesmen.

W ocenie Tomczyka, słowa te dowodzą, że są świadkowie "tego, że Jarosław Kaczyński posługiwał się kopertą, że ta koperta zniknęła w rękach tajemniczego księdza".

- To, co szokuje najbardziej, to fakt, że w środku posiedzenia Sejmu, 7 lutego 2018, wbrew obowiązkowi ustawowemu, prezes PiS, poseł Jarosław Kaczyński zamiast uczestniczyć w pracach Sejmu, uczestniczył w interesie deweloperskim, w siedzibie partii, opłacanej za pieniądze podatników. Miało dojść do przekazania jego rękami koperty z 50 tysiącami złotych - powiedział z kolei Krzysztof Brejza.

W jego ocenie "państwo PiS jest bezradne, chroni, osłania, nakłada +czapę+ na tę sytuację, robi wszystko, żeby ta sytuacja nie była w sposób obiektywny wyjaśniona". - Obowiązuje instrukcja prezesa Kaczyńskiego, którą on wydał: "śledztwa ma nie być", w jednym z wywiadów tak stwierdził. I mamy coraz głębsze przekonanie, że pani prokurator rano budząc się, słyszy - zamiast budzika - słowa Jarosława Kaczyńskiego, brzęczące w uszach: "śledztwa ma nie być" - mówił poseł PO.

Dodał, że obecne państwo nie jest "z dykty, tektury, czy papierowe". - To jest państwo z koperty - powiedział Brejza.

Pod koniec stycznia "GW" opublikowała zapisy i nagrania rozmowy z lipca 2018 r. m.in. Jarosława Kaczyńskiego z Birgfellnerem dotyczącej planów budowy w Warszawie dwóch wieżowców przez powiązaną ze środowiskiem PiS spółkę Srebrna. Złożone pod koniec stycznia w prokuraturze przez mec. Jacka Dubois pełnomocnika Birgfellnera zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezesa PiS dotyczy braku zapłaty za złożone austriackiemu biznesmenowi zlecenie związane z przygotowaniami do tej budowy.

W połowie lutego "GW" podała, że Birgfellner zeznał w prokuraturze, iż Jarosław Kaczyński nakłonił go do wręczenia 50 tys. zł księdzu z rady fundacji, która jest właścicielem spółki Srebrna.

Przed tygodniem Birgfellner po raz szósty zeznawał w warszawskiej prokuraturze okręgowej w ramach postępowania sprawdzającego w związku z zawiadomieniem o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezesa PiS. W środę drugi z pełnomocników austriackiego biznesmena Roman Giertch poinformował o złożeniu zażalenie na bezczynność prokuratury w sprawie złożonego w styczniu zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Łukasz Łapczyński powiedział w czwartek PAP, że zeznania złożone dotychczas przez austriackiego biznesmena "są nieścisłe, ogólne i niepełne". - Budzą wątpliwości i dlatego wymagają szczegółowej weryfikacji i analizy pod względem ich wiarygodności – dodał. Według Łapczyńskiego, austriacki biznesmen "najczęściej zasłania się niepamięcią i udziela zdawkowych informacji".

Prokuratura przyznaje, że Birgfellner o "rzekomym przekazaniu koperty z pieniędzmi wspomniał na drugim przesłuchaniu" czyli 13 lutego, jednak "na szczegółowe pytania prokuratora, nie potrafił udzielić informacji". Kolejne informacje na temat przekazania 50 tysięcy złotych Austriak miał podać podczas przesłuchania 13 marca. Według prok. Łapczyńskiego "ani za pierwszym, ani za drugim razem nie wyjaśnił, komu miałby przekazać pieniądze, ani kto miał być tego świadkiem". (PAP)

Kraj i świat

To nie dramat, to tragedia. W Głuchołazach zerwał się most, a w Stroniu Śląskim przerwała się tama

„To nie dramat, to tragedia”. W Głuchołazach zerwał się most, a w Stroniu Śląskim przerwała się tama

2024-09-15, 14:05
W powiecie kłodzkim ewakuowano 1600 osób. Pierwszy zgon w wyniku utonięcia

W powiecie kłodzkim ewakuowano 1600 osób. Pierwszy zgon w wyniku utonięcia

2024-09-15, 08:43
Woda wdziera się do kamienic w Kłodzku. Rekordowy poziom Nysy Kłodzkiej

Woda wdziera się do kamienic w Kłodzku. Rekordowy poziom Nysy Kłodzkiej

2024-09-15, 07:34
Powódź na południu Polski Kolejne ewakuacje, stany alarmowe przekroczone na 59 wodowskazach

Powódź na południu Polski! Kolejne ewakuacje, stany alarmowe przekroczone na 59 wodowskazach

2024-09-14, 22:12
Burmistrz Lądka-Zdroju: Rozpoczęliśmy ewakuację, rzeka płynie już drogami i zalewa domy

Burmistrz Lądka-Zdroju: Rozpoczęliśmy ewakuację, rzeka płynie już drogami i zalewa domy

2024-09-14, 19:42
Szef MSWiA o zagrożeniu powodzią: Najbliższe godziny będą bardzo trudne

Szef MSWiA o zagrożeniu powodzią: Najbliższe godziny będą bardzo trudne!

2024-09-14, 19:06
Premier: Przed nami krytyczna noc, konieczna pełna mobilizacja. Odprawa w Nysie

Premier: Przed nami krytyczna noc, konieczna pełna mobilizacja. Odprawa w Nysie

2024-09-14, 17:22
Czechy: Ewakuacja szpitala, stan zagrożenia wprowadzony w jednym z województw

Czechy: Ewakuacja szpitala, stan zagrożenia wprowadzony w jednym z województw

2024-09-14, 16:36
Mieszkańcy Lądka-Zdroju: Biała Lądecka wygląda podobnie jak podczas powodzi tysiąclecia

Mieszkańcy Lądka-Zdroju: Biała Lądecka wygląda podobnie jak podczas powodzi tysiąclecia

2024-09-14, 13:47
Minister Siemoniak: Opolszczyzna i Dolny Śląsk na pierwszej linii zagrożenia powodzią

Minister Siemoniak: Opolszczyzna i Dolny Śląsk na pierwszej linii zagrożenia powodzią

2024-09-14, 10:40
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę