Policja: przystąpiliśmy do analizy nagrań i zdjęć ze zgromadzenia P. Rybaka
Przystąpiliśmy do analizy nagrań i zdjęć ze zgromadzenia Piotra Rybaka w 74. rocznicę wyzwolenia obozu Auschwitz; w każdym przypadku uzasadniającym podejrzenie popełnienia przestępstwa dowody przekażemy do prokuratury - zapewniła w niedzielę wieczorem policja.
Główne obchody rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz, na które przybyło ponad 50 byłych więźniów tego i innych obozów, odbyły się w budynku tzw. Centralnej Sauny na terenie byłego obozu Auschwitz II-Birkenau, gdzie od grudnia 1943 r. Niemcy przyjmowali więźniów do obozu. W niedzielnej uroczystości uczestniczył premier Mateusz Morawiecki, duchowni różnych religii, dyplomaci m.in. z Rosji i Izraela. Patronował im prezydent Andrzej Duda. 27 stycznia na świecie obchodzony jest jako Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu.
Przed oficjalnymi uroczystościami około dwustu narodowców przemaszerowało od oświęcimskiego dworca kolejowego do byłego obozu Auschwitz I. Przeciwko nim protestowało kilka osób z transparentem "Faszyzm stop!" i flagą Izraela. Przedstawiciel jednego ze środowisk narodowych Piotr Rybak, będący inicjatorem marszu, mówił, że "patrioci polscy, narodowcy, nacjonaliści" upomnieli się o najwyższe wartości: Boga, Honor, Ojczyznę. "W latach okupacji nasi rodacy ginęli tu za wolność ojczyzny. Dziś okazuje się, że przez ostatnie 30 lat zapomniano o tym, że tu ginęły wszystkie nacje świata, m.in. Polacy" – mówił.
Według krakowskiej "Gazety Wyborczej" Rybak miał pytać uczestników marszu: "Czy my jesteśmy krajem niepodległym?"; "Czas walczyć z żydostwem i uwolnić od niego Polskę! Gdzie są rządzący tym krajem? Przy korycie! I to trzeba zmienić" - miał wykrzykiwać Rybak.
Policja podkreśliła w niedzielę, że po zabezpieczeniu rocznicowych uroczystości wyzwolenia Auschwitz rozpoczęła analizę nagrań i zdjęć z marszu narodowców. "Bezpośrednio po zakończeniu zabezpieczenia przystąpiliśmy do analizy zgromadzonego materiału, w tym nagrań i zdjęć ze zgromadzenia Piotra Rybaka. W każdym przypadku uzasadniającym podejrzenie popełnienia przestępstwa dowody przekażemy do Prokuratury celem podjęcia dalszych decyzji" - podała na Twitterze polska policja.
Głos w sprawie marszu narodowców zabrał wcześniej lider PO Grzegorz Schetyna. "Faszyści i antysemici w Auschwitz to obraza wszystkich ofiar obozu, Holocaustu i II wojny. Tolerowanie takich zachowań przez obecny rząd jest moralnie ohydne i szkodzi Polsce. Nowy rząd wybrany po wyborach skończy z takimi ekscesami natychmiast" - napisał na Twitterze Schetyna.
Odpowiedział mu szef MSWiA Joachim Brudziński. "Zgadzam się z jednym, faszyzm i antysemityzm jest ohydny. A cała reszta Pana tromtadrackiej retoryki jest tak samo wiarygodna jak wasze słynne: +idziemy po was+ skierowane do narodowców. Doszliście? Burdy na #MarszNiepodległości, #Widelec,#SpalonapolicyjnaBudka, to te sukcesy?" - napisał na Twitterze Brudziński.
Policja podkreśliła w niedzielę, że podczas uroczystości 74. rocznicy wyzwolenia Auschwitz zadbała o bezpieczeństwo wszystkich osób. "Nie doszło do konfrontacji, przemocy czy poważniejszego zdarzenia. Osoby, które mogły być świadkami popełnienia przestępstwa przez zgromadzonych lub funkcjonariuszy, powinny złożyć zawiadomienie" - napisali policjanci na Twitterze.
Piotr Rybak został prawomocnie skazany za spalenie w 2015 r. na wrocławskim rynku kukły symbolizującej Żyda. (PAP)