Od 22 grudnia strażacy gasili blisko 800 pożarów. Zginęło 10 osób!
W ciągu weekendu przedświątecznego i w Wigilię strażacy interweniowali 3003 razy, 797 razy wyjeżdżali do gaszenia pożarów - poinformował we wtorek PAP rzecznik prasowy PSP st. bryg. Paweł Frątczak. Dodał, że w pożarach zginęło 10 osób, a 45 osób odniosło obrażenia.
Frątczak wyjaśnił, że najtragiczniejsza była sobota, 22 grudnia, ponieważ tego dnia w pożarach zginęły cztery osoby. W niedzielę 23 grudnia i w poniedziałek 24 grudnia w pożarach zginęło w sumie sześć osób, po trzy każdego dnia.
"Charakterystyką tych wszystkich pożarów było to, że powstały one w domach lub mieszkaniach, czyli tam gdzie czujemy się najbezpieczniej" - zaznaczył Frątczak.
Rzecznik prasowy dodał, że strażacy 93 razy wyjeżdżali do zdarzeń związanych z emisją tlenku węgla, czyli czadu. W wyniku ulatniającego się czadu poszkodowanych zostało 34 osób; nikt nie zginął.
Straż Pożarna apeluje o zachowanie podstawowych środków ostrożności w trakcie świąt. Zwraca uwagę, że szczególną uwagę należy zwrócić na ozdoby i iluminacje świetlne, którymi przystrajamy domy. Wykorzystują one dużo energii i obciążają instalację elektryczną. Zatem przedłużacze, wtyczki i światełka, powinny być sprawdzone i dobrej jakości.
Przeciążanie instalacji elektrycznej wiąże się również z dogrzewaniem mieszkań i domów. Mieszkania podgrzewane są piecykami, termogrzewczymi urządzeniami gazowymi i elektrycznymi. Strażacy podkreślają, że urządzenia te nie powinny zostawać bez nadzoru, by nie zagrażać zdrowiu i życiu domowników.
PSP przypomina, aby pamiętać o wyłączaniu wszelkich urządzeń elektrycznych znajdujących się w domu, gdy z niego wychodzimy. "Wszystkie urządzenia poza lodówką powinny być wyłączane przy wyjściu z domu. Iluminacje, światełka, urządzenia elektryczne wyłączamy, gdy wychodzimy - są bezpieczne tylko wtedy, gdy jesteśmy w domu" - zwracał uwagę rzecznik prasowy PSP. (PAP)