Były szef Komisji Nadzoru Finansowego nie przyznaje się do winy

2018-11-28, 10:52  Polska Agencja Prasowa/Krzysztof Konopka
27 listopada były prezes Komisji Nadzoru Finansowego, Marek Ch. został doprowadzony przez agentów CBA do katowickiego oddziału Prokuratury Krajowej. Fot. PAP/Andrzej Grygiel

27 listopada były prezes Komisji Nadzoru Finansowego, Marek Ch. został doprowadzony przez agentów CBA do katowickiego oddziału Prokuratury Krajowej. Fot. PAP/Andrzej Grygiel

Podejrzany o przekroczenie uprawnień b. szef Komisji Nadzoru Finansowego Marek Ch. nie przyznaje się do stawianego mu zarzutu – poinformował przed rozpoczęciem środowego przesłuchania podejrzanego w śląskim wydziale Prokuratury Krajowej jego obrońca Radosław Baszuk.

Adwokat wyraził nadzieję, że wobec jego klienta nie będą stosowane środki zapobiegawcze.

Marek Ch. usłyszał we wtorek zarzut w związku z rozmową przeprowadzoną przed kilkoma miesiącami z właścicielem Getin Noble Banku Leszkiem Czarneckim. Według Czarneckiego, ówczesny przewodniczący KNF zaoferował przychylność dla jego Getin Noble Banku w zamian za około 40 mln zł - miało to być wynagrodzenie dla wskazanego przez Ch. prawnika.

Były szef KNF został zatrzymany we wtorek rano w Warszawie przez CBA, a następnie przewieziony do prokuratury w Katowicach. Tego dnia był tam przesłuchiwany przez ponad 9 godzin. Późnym wieczorem prokuratura poinformowała dziennikarzy, że z uwagi na późną porę czynności z udziałem podejrzanego będą kontynuowane w środę.

Zgodnie z tą zapowiedzią, w środę przed godziną 10 w gmachu prokuratury pojawili się obrońcy Ch. – Radosław Baszuk i Marcin Kondracki. Po chwili na przesłuchanie został też doprowadzony ich klient, który ostatnią noc spędził w policyjnej izbie zatrzymań.

„Nie przyznał się do postawionego mu zarzutu” – powiedział dziennikarzom mec. Baszuk. Pytany, czy spodziewa się wniosku o aresztowanie podejrzanego, adwokat odpowiedział: „Mamy nadzieję, że nie zostaną wobec niego zastosowane środki zapobiegawcze”.

Dziennikarze pytali też, jak czuje się Marek Ch. „Klient czuje się, jak każda osoba zatrzymana i dowieziona do prokuratury celem przesłuchania, czyli niekomfortowo, ale składa obszerne wyjaśnienia, odpowiada na wszystkie pytania” – powiedział mec. Baszuk.

Według nieoficjalnych informacji ze śledztwa, b. szef KNF usłyszał we wtorek zarzut przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego w celu osiągnięcia korzyści osobistej i majątkowej przez inną osobę. Prokuratura nie chce tego na razie oficjalnie potwierdzić.

Jak mówił po wtorkowej części przesłuchania szef śląskiego wydziału PK Tomasz Tadla, Marek Ch. składa bardzo obszerne wyjaśnienia, do wtorkowego wieczora protokoły z przesłuchania podejrzanego liczyły 35 stron. Jak wyjaśnił prok. Tadla, śledczy muszą jeszcze okazać podejrzanemu wiele dokumentów i innych dowodów zgromadzonych w tej sprawie.

Od czasu zatrzymania prokuratura ma 48 godzin na wykonanie czynności z podejrzanym. Po przesłuchaniu podejmie decyzję w sprawie stosowania wobec Marka Ch. środków zapobiegawczych.

„Gazeta Wyborcza” napisała 13 listopada, że w marcu 2018 roku ówczesny przewodniczący KNF zaoferował właścicielowi m.in. Getin Noble Banku Leszkowi Czarneckiemu przychylność dla Getin Noble Banku w zamian za około 40 mln zł - miało to być wynagrodzenie dla wskazanego przez szefa KNF prawnika. Czarnecki nagrał rozmowę, jednak w nagraniu nie znalazła się wypowiedź Ch. o tej kwocie. Według biznesmena, Ch. miał mu pokazać kartkę, na której zapisał 1 proc., co według "Wyborczej" miało stanowić część wartości Getin Noble Banku "powiązaną z wynikiem banku".

Adwokat Czarneckiego mec. Roman Giertych przyznał, że słynnej kartki z jednym procentem nie ma, ale - jak przekonywał - jest inny sposób na udowodnienie tego, że istniała. Oświadczył, że jego klient jest gotowy poddać się badaniu wariograficznemu.

19 listopada biznesmen przez 12 godzin składał w katowickiej prokuraturze zeznania. Składając na początku listopada zawiadomienie o przestępstwie i później, w dniu przesłuchania, dostarczył też śledczym m.in. nośniki z nagranymi rozmowami – są to zarówno nagrania audio i wideo. Poza Czarneckim w śledztwie przesłuchano także innych świadków.

14 listopada CBA otrzymało od prokuratury nakaz przeszukania siedziby KNF i miejsca zamieszkania b. przewodniczącego Komisji. Agenci zabezpieczyli materiały dowodowe - protokoły i nagrania posiedzeń KNF dotyczące postępowania naprawczego Getin Banku, aktualizacji tego programu naprawczego, ochrony kapitału Getin Banku oraz posiedzeń KNF dotyczących sytuacji w Idea Bank SA, a w szczególności nabycia udziałów w GetBack SA oraz sprzedaży obligacji GetBack SA.

Jak podaje CBA, agenci zabezpieczyli wszystkie wymagane materiały dowodowe, które były objęte postanowieniem prokuratury. Te dokumenty i nagrania nie znajdowały się w samym gabinecie przewodniczącego, lecz w innych jednostkach organizacyjnych KNF. W siedzibie KNF oraz mieszkaniu Ch. zabezpieczono dokumentację, a także sprzęt elektroniczny i nośniki elektroniczne, których używał b. przewodniczący.

W ciągu kilku kolejnych dni CBA przesłuchało jedenaście osób, w tym mec. Grzegorza Kowalczyka, który był wskazywanym przez Ch., polecanym Czarneckiemu prawnikiem, pracowników UKNF, a także pracowników podmiotów powiązanych z Czarneckim. CBA wraz z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego przeprowadziły eksperyment w gabinecie szefa KNF w Warszawie, dotyczący działania urządzeń "antypodsłuchowych" - "szumideł", o których mówił Ch. w nagranej rozmowie z Czarneckim.

Biuro Badań Kryminalistycznych ABW przeprowadziło ekspertyzę nagrań i nośników pamięci przekazanych przez Czarneckiego prokuraturze 19 listopada - dyktafonu, długopisu z kamerą, pendrive’a. Szybkie zakończenie tej ekspertyzy - w poniedziałek 26 listopada i jej wyniki pozwoliły na wtorkowe poranne zatrzymanie b. szefa KNF.

W trakcie swoich działań w ostatnich dniach CBA zabezpieczyło zapisy monitoringu w siedzibie KNF, a departament postępowań kontrolnych Biura 16 listopada wszczął analizę przedkontrolną oświadczeń majątkowych b. przewodniczącego. Agenci CBA badają prawdziwość składanych oświadczeń, ich prawidłowość - sprawy formalne, związane ze składaniem tych dokumentów. Po zakończeniu analizy zapadną rekomendacje dla dalszych działań Biura w tym zakresie.(PAP)

Kraj i świat

Nowe billboardy. PiS odebrał złodziejom miliony i dał je dzieciom

Nowe billboardy. „PiS odebrał złodziejom miliony i dał je dzieciom”

2018-08-25, 13:30
Papież Franciszek wyruszył w podróż do Irlandii

Papież Franciszek wyruszył w podróż do Irlandii

2018-08-25, 10:37
Pszczelarze z całego świata apelują o ochronę pszczół

Pszczelarze z całego świata apelują o ochronę pszczół

2018-08-24, 19:28

Rzecznik i doradcy prezydenta rozmawiali o bezpieczeństwie z amerykańskimi kongresmenami

2018-08-24, 19:27

MZ: ratownictwo medyczne jest priorytetem; ratownicy: chcemy rozmów z MF

2018-08-24, 19:08

Prezydent złożył gratulacje z okazji 27. rocznicy niepodległości Ukrainy

2018-08-24, 18:23

CBOS: PiS - 44 proc., PO - 19 proc.; w Sejmie cztery ugrupowania

2018-08-24, 18:22

Piotrowicz: należy przeanalizować, czy warto należeć do Europejskiej Sieci Rad Sądownictwa

2018-08-24, 18:19

SN: dwóch sędziów złożyło pozwy ws. niewygaśnięcia ich stosunku służbowego

2018-08-24, 18:11
Janusz Palikot podejrzewany o niezapłacenie ponad 1 mln podatku

Janusz Palikot podejrzewany o niezapłacenie ponad 1 mln podatku

2018-08-24, 14:05
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę