Prezydent Ukrainy zmienił dekret o stanie wojennym
Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko wniósł do parlamentu dekret o stanie wojennym, w którym okres jego obowiązywania skrócono z 60 do 30 dni – oświadczył sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ołeksandr Turczynow.
Wystąpił on w poniedziałek w Radzie Najwyższej w Kijowie, która zebrała się w trybie nadzwyczajnym, by zatwierdzić ogłoszenie stanu wojennego po niedzielnym ataku rosyjskich sił zbrojnych na ukraińskie okręty w Cieśninie Kerczeńskiej między Morzem Czarnym a Azowskim.
Turczynow wyjaśnił, że dekret przewiduje m.in. możliwość ograniczenia praw i swobód obywatelskich. „Podkreślam, że tymczasowo mogą być ograniczane konstytucyjne prawa i swobody obywatelskie, ale prezydent nie zamierza korzystać z tej możliwości. Jeśli jednak dojdzie do nasilenia agresji, ten instrument powinien być dostępny” – zaznaczył.
Poroszenko również miał wystąpić w poniedziałek przed deputowanymi Rady Najwyższej, jednak gdy część z nich zablokowała trybunę, prezydent opuścił siedzibę parlamentu.
Przeciwnicy Poroszenki obawiają się, że stan wojenny może być pretekstem do przełożenia zaplanowanych na przyszły rok wyborów prezydenckich. Szef państwa zapewnił, że wybory odbędą się w terminie. Poroszenko nie ogłosił jeszcze, czy będzie ubiegał się o reelekcję, jednak wszystko wskazuje na to, że ponownie weźmie udział w wyścigu o najwyższe stanowisko w państwie. (PAP)