Śledztwo ws. podejrzenia popełnienia przestępstwa przez szefa KNF

2018-11-13, 18:43  Polska Agencja Prasowa
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro podczas konferencji prasowej w Prokuraturze Krajowej w Warszawie. Fot. PAP/Bartłomiej Zborowski

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro podczas konferencji prasowej w Prokuraturze Krajowej w Warszawie. Fot. PAP/Bartłomiej Zborowski

Prokurator generalny Zbigniew Ziobro poinformował, że polecił wszcząć śledztwo ws. podejrzenia popełnienia przestępstwa przez szefa KNF. Zwrócił zarazem uwagę, że od długiego czasu prokuratura "jest zainteresowana" działaniami niektórych podmiotów z grupy Getin.

Wtorkowa "Gazeta Wyborcza" napisała, że według właściciela Getin Noble Banku Leszka Czarneckiego, szef KNF Marek Chrzanowski w marcu 2018 roku miał zaoferować przychylność dla tego banku w zamian za ok. 40 mln zł; Czarnecki nagrał tę ofertę i zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez szefa KNF. O sprawie napisał we wtorek także "Financial Times".

We wtorek rano poinformowano, że Chrzanowski - który wyjechał w podróż służbową do Singapuru - został wezwany przez premiera Mateusza Morawieckiego na środę rano do KPRM; szef rządu zażądał od przewodniczącego KNF natychmiastowych wyjaśnień. Premier zlecił jednocześnie prokuraturze i służbom niezwłoczne zebranie informacji. Po południu Chrzanowski poinformował, że składa dymisję z pełnionej przez siebie funkcji. Wieczorem szef KPRM Michał Dworczyk poinformował, że premier dymisję przyjął.

Ziobro powiedział na popołudniowej konferencji prasowej, że we wtorek w godzinach porannych wydał "polecenie wszczęcia śledztwa w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa przez szefa Komisji Nadzoru Finansowego".

- Wskazałem też wstępną kwalifikację prawną, art. 231 par. 2 Kodeksu karnego. To jest przekroczenie przez funkcjonariusza publicznego uprawnień celem osiągnięcia korzyści majątkowej przez osobę trzecią - poinformował Ziobro. Powtórzył, że "jest to wstępna kwalifikacja, która w trakcie prowadzonego śledztwa może ulegać zmianie".

Prokurator generalny powiedział też, że poprosił, aby "to postępowanie było prowadzone wspólnie przez Wydział do Walki z Przestępczością Zorganizowaną katowickiej delegatury Prokuratury Krajowej z Centralnym Biurem Antykorupcyjnym". Jak dodał jest już po rozmowie w tej sprawie z koordynatorem służb specjalnych Mariuszem Kamińskim i szefem CBA Ernestem Bejdą.

Prokurator generalny powiedział ponadto, że "w tej sprawie ważne jest również zwrócenie uwagi na fakt, że prokuratura już od długiego czasu prowadzi czynności procesowe i jest zainteresowana działaniami niektórych podmiotów z grupy Getin, których wiodącym właścicielem jest pan Czarnecki".

- Również od strony procesowej jesteśmy zainteresowani - jako prokuratura - działaniami wiodącego właściciela całej grupy w kontekście doniesień i zawiadomień złożonych przez bardzo wielu polskich obywateli, którzy zgłosili fakt pokrzywdzenia i czują się w jakimś sensie ofiarami działań niektórych podmiotów związanych z holdingiem, grupą Getin, w których właśnie wiodąca osobą jest pan Czarnecki - powiedział Ziobro.

Zaznaczył, że do tej pory prokuratura nie otrzymała "materiału w postaci nośnika z nagraniem rozmowy" Chrzanowskiego i Czarneckiego. - To jest bardzo ważny dowód w tej sprawie przynajmniej w jednym z tych dwóch śledztw, o których dzisiaj państwa informuję - dodał Ziobro.

Jak zaznaczył, prokuratura oczekuje "na te dowody, gdyż one muszą zostać poddane badaniu biegłych, którzy zawsze powoływani są na okoliczność zbadania prawdziwości takiego dowodu, jego autentyczności, wiarygodności". - To ma bardzo duże znaczenie dla dalszych ustaleń tego śledztwa i czynności procesowych, które będą w nim podejmowane - podkreślił prokurator generalny.

Ziobro podkreślił, że oba te postępowania - to, które toczy się już od dłuższego czasu i to zainicjowane we wtorek - będą prowadzone "bardzo intensywnie i z determinacją". - Nie będziemy patrzeć na legitymacje partyjne, na wpływy, pozycje, bądź wielkie pieniądze osób, które są przedmiotem zainteresowań tych śledztw - zapewnił prokurator generalny.

Nawiązał też do spraw polityka PO Stanisława Gawłowskiego oraz byłego senatora Platformy Józefa Piniora. Jego zdaniem, mimo "bardzo poważnych zarzutów, które są stawiane pod ich adresem", politycy Platformy bronili ich "wbrew faktom i gromadzonym dowodom".

- My, w odróżnieniu od tych przedstawicieli klasy politycznej, którzy chcą stosować taryfę skrupulatności śledztwa tylko do pewnej części osób, (...) nie patrzymy na polityczne legitymacje, ale będziemy tak samo konsekwentni zawsze. Kogokolwiek to będzie dotyczyć: czy ludzi z nominacji poprzedniej władzy, członków poprzedniego rządu, czy członków aktualnego rządu, bądź też osoby z nim powiązane - zapowiedział Ziobro. - To jest ta fundamentalna różnica, którą państwu gwarantuje - dodał minister.

W kwietniu tego roku Gawłowski usłyszał pięć zarzutów, w tym trzy o charakterze korupcyjnym. Dotyczą one okresu, kiedy pełnił urząd wiceministra ochrony środowiska. Poseł PO spędził też trzy miesiące w areszcie, który ostatecznie opuścił w lipcu tego roku, po wpłaceniu pół miliona złotych kaucji. W czerwcu Zachodniopomorska delegatura Prokuratury Krajowej w Szczecinie skierowała do Sejmu kolejny wniosek o uchylenie Gawłowskiemu immunitetu oraz wyrażenie przez Sejm zgody na zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztu - głosowanie ws. tego wniosku ma się odbyć na najbliższym posiedzeniu Sejmu. Nowe zarzuty mają mieć związek z zakupem apartamentu w Chorwacji, który - według prokuratury - Gawłowski miał przyjąć jako łapówkę od kołobrzeskiego biznesmena Bogdana K. Gawłowski wielokrotnie zapewniał, że jest niewinny a śledztwo prokuratury uważa za motywowane politycznie. Wskazywał też, że zarzuty prokuratury zostały sformułowane na podstawie "pomówień" ludzi związanych z Prawem i Sprawiedliwością.

W lipcu prokuratura przesłała do sądu akt oskarżenia ws. Józefa Piniora. Został oskarżony o przyjęcie korzyści majątkowej w kwocie co najmniej 40 tys. zł w zamian za załatwienie w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju oraz w Komendzie Głównej Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie korzystnego rozstrzygnięcia sprawy Tomasza G., biznesmena inwestującego na Dolnym Śląsku. Wraz z byłym senatorem oskarżony został jego asystent oraz trzy inne osoby. Pinior w wypowiedziach dla mediów podkreślał, że nie przyznaje się do winy i oceniał, że chce się go uwikłać w sprawę polityczną.

Według "GW" z nagrania, którego stenogram Czarnecki - właściciel Getin Noble Bank i Idea Bank - przekazał prokuraturze wraz z zawiadomieniem o przestępstwie, wynika, że Chrzanowski miał proponować mu następujące przysługi: usunięcie z KNF Zdzisława Sokala – przedstawiciela prezydenta w Komisji i szefa Bankowego Funduszu Gwarancyjnego – bo jest on zwolennikiem przejęcia banków Czarneckiego przez państwo; złagodzenie skutków finansowych zwiększenia tzw. stopy podwyższonego ryzyka (kosztowało to bank ok. 1 mld zł) oraz życzliwe podejście KNF i NBP do planów restrukturyzacji banków Czarneckiego.

Według publikacji "GW" w zamian bankier miałby zatrudnić prawnika wskazanego przez Chrzanowskiego, którego sugerowane wynagrodzenie – "powiązane z wynikiem banku" – miałoby wynosić 1 proc. wartości Getin Noble Banku, czyli ok. 40 mln zł.

"W związku z nieuczciwymi i bezpodstawnymi atakami oraz oskarżeniami wysuwanymi przez pana Leszka Czarneckiego, będącymi w sposób niebudzący wątpliwości prowokacją dokonaną przez układ pragnący zdyskredytować moją osobę jako przewodniczącego KNF w celu wywarcia nacisku na rzetelnie prowadzony w KNF proces restrukturyzacji jednego z banków, z odpowiedzialności za sprawne funkcjonowanie nadzoru nad rynkiem finansowym i konieczność wnikliwego wyjaśnienia sprawy dla dobra państwa, składam dymisję z pełnionej przeze mnie funkcji" - poinformował PAP Chrzanowski.

Równocześnie oświadczył, że podjął kroki prawne "w związku z fałszywymi oskarżeniami" naruszającymi jego dobre imię i godzącymi w zaufanie publiczne dla kierowanego przeze niego urzędu.

We wtorek PO zażądała powołania komisji śledczej ds. KNF i Getin Noble Banku. (PAP)

Kraj i świat

We wtorek w Gdańsku spotkanie władz "S" z premierem nt. podwyżki płac

2018-08-06, 20:48
MSZ: nie ma informacji, by w Indonezji ucierpiał jakikolwiek obywatel polski

MSZ: nie ma informacji, by w Indonezji ucierpiał jakikolwiek obywatel polski

2018-08-06, 20:16
Koniec ze zmianą czasu Trwają unijne konsultacje

Koniec ze zmianą czasu? Trwają unijne konsultacje

2018-08-06, 14:54
Trwa akcja TIR. Policja wystawiła prawie 200 mandatów

Trwa akcja "TIR". Policja wystawiła prawie 200 mandatów

2018-08-06, 13:42
MRPiPS: ogromne zainteresowanie świadczeniem Dobry start - 1,1 mln wniosków

MRPiPS: ogromne zainteresowanie świadczeniem "Dobry start” - 1,1 mln wniosków

2018-08-06, 11:15
Polscy strażacy wrócili ze Szwecji

Polscy strażacy wrócili ze Szwecji

2018-08-06, 08:32
Szwecja wdzięczna polskim strażakom za pomoc przy gaszeniu pożarów

Szwecja wdzięczna polskim strażakom za pomoc przy gaszeniu pożarów

2018-08-05, 12:36
Nieudany zamach na prezydenta Wenezueli Nicolasa Maduro

Nieudany zamach na prezydenta Wenezueli Nicolasa Maduro

2018-08-05, 09:51
Uwaga seniorzy W upał lepiej nie wychodzić z domu

Uwaga seniorzy! W upał lepiej nie wychodzić z domu!

2018-08-04, 10:44
Ostrzeżenia drugiego stopnia przed upałem dla większości województw

Ostrzeżenia drugiego stopnia przed upałem dla większości województw

2018-08-04, 10:30
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę