Tusk: nie zapewniłem synowi ochrony kontrwywiadowczej; zabrakło mi wyobraźni

2018-11-05, 17:49  Polska Agencja Prasowa
Przewodniczący Rady Europejskiej, były prezes Rady Ministrów Donald Tusk (L), przewodnicząca sejmowej komisji śledczej ds. Amber Gold, posłanka PiS Małgorzata Wassermann (P) i członek komisji Jarosław Krajewski (2P), 5 bm. w Sejmie. Fot. PAP/Paweł Supernak

Przewodniczący Rady Europejskiej, były prezes Rady Ministrów Donald Tusk (L), przewodnicząca sejmowej komisji śledczej ds. Amber Gold, posłanka PiS Małgorzata Wassermann (P) i członek komisji Jarosław Krajewski (2P), 5 bm. w Sejmie. Fot. PAP/Paweł Supernak

Nie zapewniłem synowi ochrony wywiadowczej, nie miałem takiej wyobraźni - stwierdził premier Donald Tusk w czasie poniedziałkowego przesłuchania przed sejmową komisją śledczą ds. Amber Gold.

W czasie przesłuchania Iwona Arent (PiS) zarzuciła b. szefowi rządu, że - mając wiedzę o "dwuznacznym charakterze" działalności Amber Gold i przestrzegając przed nią swojego syna - nie podjął działań uruchamiających odpowiednie służby. "Tak naprawdę ostrzegł pan tylko swojego syna, a nie ostrzegł pan wszystkich Polaków" - dodała posłanka.

"Polacy zostali ostrzeżeni, przecież także dzisiejsze przesłuchanie dokumentuje to w sposób jednoznaczny. To ostrzeżenie do niektórych nie dotarło, przez niektórych nie było respektowane, ale ostrzeżenie, które było wymogiem prawnym, jest instrumentem polskiego prawa, zostało sformułowane, opublikowane i w dodatku upowszechnione w mediach" - podkreślił w odpowiedzi Tusk.

Zapewnił jednocześnie, że nie ostrzegł swojego syna przed Amber Gold, zaznaczając, że nie był on zaangażowany w jakąkolwiek działalność tej firmy. "Ja z moim synem rozmawiałem nie jak premier, który ma wyobrażenie, że wszystko może swojemu dziecku załatwić; przy dzisiejszych standardach (...) nie, że mój syn, ale trójka wnuków byłaby w radzie nadzorczej Orlenu (...), ale (...) przy standardach, które obowiązywały mnie jako premiera, ale także w naszej rodzinie, to on podejmował decyzje, a ja mogłem mu radzić, bez większej nadziei, że będzie respektował wszystkie rady swojego ojca" - mówił b. premier, nawiązując do współpracy swego syna Michała z liniami lotniczymi OLT Express, należącymi do Amber Gold.

"Nie próbujmy w jakikolwiek sposób sugerować (...), że ja dostaję informację od ABW i jadę do syna i go ostrzegam, i jednocześnie tajnie chronię te informacje, żeby Polacy dalej płacili na Amber Gold; to jest po prostu świństwo sugerować w ogóle takie rzeczy" - powiedział Tusk.

Został w tym kontekście zapytany, czy jego syn miał ochronę kontrwywiadowczą. "Według mojej wiedzy nie było czegoś takiego" - odpowiedział. Wyraził jednocześnie przekonanie, że dyskusja o tym, jak powinna funkcjonować ochrona wysokich urzędników "nie powinna się koncentrować na tym, kto iloma samochodami jeździ, tylko na tym, w jaki sposób ochronić przed takimi przypadkami, złymi przygodami, jakich ofiarą padł mój syn, dzieci tych, którzy dzisiaj rządzą".

"Ja tego nie zapewniłem, nie zapewniłem ochrony kontrwywiadowczej, nie miałem takiej wyobraźni; kiedy obejmowałem urząd premiera, raczej starałem się zadbać o to (...), żeby członkowie mojej rodziny nie korzystali z faktu, że jestem premierem, nie jeździli służbowymi samochodami, nie przysługiwała im ochrona - poza wyjątkowymi sytuacjami, kiedy BOR kategorycznie żądał, bo np. pojawiły się groźby karalne wobec mojej córki czy mojego syna" - dodał b. szef rządu.

Do jego słów odniosła się szefowa komisji śledczej Małgorzata Wassermann (PiS), która oceniła, że problem tkwi "w tym, że facet, który miał grubą kartotekę, rozkręcił sobie na oczach policji, służb skarbowych, sądu rejestrowego, służb specjalnych, UOKiK-u, KNF-u wielką firmę, okradł ludzi", a jednocześnie przez prawie rok syn Tuska "współpracował z tą firmą".

"I nie problem w tym, że pana syn zrobił coś złego; problem polega na tym, że albo państwo polskie ma instytucje i te instytucje rozumieją, że mają funkcje do spełnienia, a nie jest to państwo z dykty i paździerzu (...); my nigdy pana dziecka żeśmy w nic nie wplątali (...), problem, panie premierze, (...) komisji (...) sprowadza się do tego, że od 10 rano pytamy pana o te instytucje, które pan nadzorował bezpośrednio - KNF, służby specjalne, UOKiK (...), i trzy lata na oczach tego państwa grupa z Marcinem P. działająca wykorzystuje Polaków i pana syna" - dodała Wassermann.(PAP)

Kraj i świat

Biało-czerwony dreamliner LOT-u wylądował w Warszawie

Biało-czerwony dreamliner LOT-u wylądował w Warszawie

2018-06-28, 10:24
62. rocznica Poznańskiego Czerwca 56

62. rocznica Poznańskiego Czerwca '56

2018-06-28, 08:28
Zmarł ojciec Michaela Jacksona. Chorował na raka trzustki

Zmarł ojciec Michaela Jacksona. Chorował na raka trzustki

2018-06-27, 20:08
Polska i Izrael to oddani przyjaciele i partnerzy. Wspólna deklaracja premierów

"Polska i Izrael to oddani przyjaciele i partnerzy". Wspólna deklaracja premierów

2018-06-27, 20:01
Nowelizacja ustawy o IPN: Senat przyjął bez poprawek, prezydent podpisał

Nowelizacja ustawy o IPN: Senat przyjął bez poprawek, prezydent podpisał

2018-06-27, 17:59

Dowódca wojsk USA w Korei Płd.: nie wstrzymamy wszystkich ćwiczeń

2018-06-27, 13:18
Winnicki próbował blokować mównicę, mimo to marszałek Sejmu przeprowadził głosowania

Winnicki próbował blokować mównicę, mimo to marszałek Sejmu przeprowadził głosowania

2018-06-27, 13:16
Sejm uchylił w ustawie o IPN przepisy dot. kary więzienia za zniesławianie Polski

Sejm uchylił w ustawie o IPN przepisy dot. kary więzienia za zniesławianie Polski

2018-06-27, 13:14

Polak odkrył w Tanzanii setki malowideł naskalnych

2018-06-27, 08:32
90 lat temu Józef Piłsudski złożył dymisję ze stanowiska premiera

90 lat temu Józef Piłsudski złożył dymisję ze stanowiska premiera

2018-06-27, 08:31
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę