Proces w sprawie zderzenia seicento z kolumną BOR ruszył we wtorek

2018-10-16, 14:02  Polska Agencja Prasowa/Marek Szafrański
Prokuratura zarzuciła Sebastianowi K. nieumyślne spowodowanie wypadku. Fot. PAP/Jan Graczyński

Prokuratura zarzuciła Sebastianowi K. nieumyślne spowodowanie wypadku. Fot. PAP/Jan Graczyński

Proces Sebastiana K., kierowcy fiata seicento, oskarżonego o nieumyślne spowodowanie wypadku z udziałem kolumny BOR, w którym poszkodowana została m.in. Beata Szydło, rozpoczął się we wtorek w Sądzie Rejonowym w Oświęcimiu. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.

Prokuratura zarzuciła Sebastianowi K. nieumyślne spowodowanie wypadku. Krakowski prokurator okręgowy Rafał Babiński, odczytując akt oskarżenia, wskazywał, że kierowca przepuścił samochód emitujący świetlne sygnały uprzywilejowania, ale później nie zachował ostrożności, nie obserwował jezdni za swoim autem i nie upewnił się, czy pojazd uprzywilejowany jest jeden, czy więcej. Ruszył, nie ustępując pierwszeństwa, i doprowadził do zderzenia z drugim samochodem BOR-u, który akurat go wyprzedzał.

Sebastian K. we wtorek odmówił składania wyjaśnień. Sędzia Agnieszka Pawłowska odczytała jego wcześniejsze zeznania, w tym pierwsze, krótko po wypadku, gdy przyznał się do zarzutu nieumyślnego spowodowania wypadku. Później nie poczuwał się do winy.

Kolejna rozprawa odbędzie się 31 października w Sądzie Okręgowym w Krakowie. "Sąd w Oświęcimiu nie posiada sali do wykonywania czynności w sytuacji, gdy mamy do czynienia z niejawnością postępowania. Taką salą dysponuje Sąd Okręgowy w Krakowie. (…) To jest związane z procedurami ochronnymi, z koniecznością korzystania z materiałów, które znajdują się w kancelarii tajnej i przenoszenia ich na przystosowaną do tego salę rozpraw" – wyjaśnił prokurator Babiński.

Proces wywołał duże zainteresowanie mediów. Sebastian K. przed wejściem na salę rozpraw przyznał, że nie jest zdenerwowany, ale nieco zestresowany obecnością dziennikarzy.

Sąd podczas procesu przesłucha kilkudziesięciu świadków. "Przesłuchani zostaną wszyscy, którzy mieli jakiekolwiek znaczenie do dokonania ustaleń faktycznych co do przebiegu zdarzenia. Prokuratura złożyła wniosek o przeprowadzenie dowodów z udziałem wszystkich świadków, natomiast co do części zachodzi możliwość rezygnacji z wzywania ich na rozprawę. (…) Chodzi o ratowników medycznych, lekarzy, funkcjonariuszy straży pożarnej, którzy uczestniczyli w czynnościach na miejscu zdarzenia, ale już post factum. Ich zeznania nie wnoszą nic do ustaleń stanu faktycznego" – powiedział prokurator Babiński.

Do wypadku doszło 10 lutego 2017 r. w Oświęcimiu. Policja podała, że rządowa kolumna trzech samochodów, w której jechała ówczesna premier Beata Szydło (jej pojazd znajdował się w środku kolumny – PAP) wyprzedzała fiata seicento. Jego kierowca Sebastian K. przepuścił pierwszy samochód, a następnie zaczął skręcać w lewo i uderzył w auto ówczesnej szefowej rządu, które wjechało w drzewo. Poszkodowana została premier oraz funkcjonariusze BOR-u.

Prokuratura zarzuciła Sebastianowi K. nieumyślne spowodowanie wypadku. Śledczy powoływali się na ustalenia biegłych, którzy stwierdzili, że – niezależnie od używania bądź nie sygnałów dźwiękowych przez pojazdy z kolumny uprzywilejowanej – wyłącznym i bezpośrednim sprawcą zdarzenia był kierowca seicento. Według nich nie rozeznał on prawidłowo sytuacji na jezdni.

W połowie marca tego roku krakowska prokuratura okręgowa wystąpiła do sądu w Oświęcimiu z wnioskiem o warunkowe umorzenie postępowania. Śledczy chcieli wyznaczenia Sebastianowi K. okresu próby wynoszącego 1 rok. Mężczyzna miałby też zapłacić 1,5 tys. nawiązki. Na umorzenie nie zgodził się Sebastian K. wraz z obrońcą Władysławem Pociejem. Pod koniec lipca sąd w Oświęcimiu zadecydował, że sprawa trafi na rozprawę główną. (PAP)

Kraj i świat

Premier: płyniemy na jednej wspaniałej łodzi, której na imię Polska

Premier: płyniemy na jednej wspaniałej łodzi, której na imię Polska

2018-09-29, 13:18
Polscy piloci F-16 ćwiczą tankowanie przy 700 kmh

Polscy piloci F-16 ćwiczą tankowanie przy 700 km/h

2018-09-29, 10:18
W razie konfliktu Fort Trump zniszczą pociski rakietowe

W razie konfliktu Fort Trump zniszczą pociski rakietowe

2018-09-28, 11:19
Sąd Apelacyjny: premier ma sprostować swoją wypowiedź nt. budowy dróg

Sąd Apelacyjny: premier ma sprostować swoją wypowiedź nt. budowy dróg

2018-09-27, 09:44
Prymas o działaniach przeciwko wykorzystywaniu seksualnemu małoletnich

Prymas o działaniach przeciwko wykorzystywaniu seksualnemu małoletnich

2018-09-26, 17:26
Zgłoszenia kandydatów na wójtów, burmistrzów i prezydentów do środy

Zgłoszenia kandydatów na wójtów, burmistrzów i prezydentów do środy

2018-09-26, 09:46
W środę w Budapeszcie marszałek Sejmu odsłoni popiersie Józefa Piłsudskiego

W środę w Budapeszcie marszałek Sejmu odsłoni popiersie Józefa Piłsudskiego

2018-09-26, 06:15
Prezydent: USA to jeden z najbardziej wypróbowanych przyjaciół Polski

Prezydent: USA to jeden z najbardziej wypróbowanych przyjaciół Polski

2018-09-24, 19:03
Prokurator chce 6 lat więzienia dla Fryzjera w procesie dot. korupcji w piłce nożnej

Prokurator chce 6 lat więzienia dla "Fryzjera" w procesie dot. korupcji w piłce nożnej

2018-09-24, 13:58
PSP: 588 interwencji straży pożarnej od północy, 136 tys. gospodarstw domowych bez prądu

PSP: 588 interwencji straży pożarnej od północy, 136 tys. gospodarstw domowych bez prądu

2018-09-24, 09:18
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę