Poseł Twojego Ruchu głoduje ws. Ikonowicza
Poseł Twojego Ruchu Jacek Kwiatkowski poinformował w poniedziałek, że rozpoczyna głodówkę w proteście przeciwko osadzeniu w zakładzie karnym Piotra Ikonowicza - byłego posła, działacza społecznego. Kwiatkowski apelował do prezydenta o ułaskawienie Ikonowicza.
W ubiegłym tygodniu, po negatywnej opinii sądu, Kancelaria Prezydenta zapowiedziała, że prezydent Bronisław Komorowski nie skorzysta z prawa łaski wobec Ikonowicza.
Piotr Ikonowicz uważa, że został skazany w stronniczym procesie i uważa się za więźnia politycznego. Doprowadzony w ubiegłą środę do zakładu karnego Ikonowicz podjął głodówkę, aby - jak mówił - zwrócić uwagę na sytuację osób eksmitowanych na bruk. Ikonowicz ma odsiedzieć 90 dni za udział w pobiciu właściciela kamienicy.
Fakt kontynuowania w poniedziałek głodówki przez Ikonowicza potwierdził PAP por. Łukasz Pieńkos z Aresztu Śledczego Warszawa-Grochów, gdzie osadzony jest były poseł. "Osadzony nie przyjmuje posiłków, tylko płyny. Zapewniona jest dla niego opieka psychologa i pomoc lekarska, jest on regularnie badany i codziennie ważony" - powiedział Pieńkos. Dodał, że w przypadku, gdyby doszło do pogorszenia stanu zdrowia osadzonego, może on zostać przeniesiony do izby chorych lub aresztu na warszawskim Mokotowie, gdzie jest oddział szpitalny.
Z kolei poseł Kwiatkowski informując dziennikarzy o podjęciu głodówki przekonywał, że wyrok, jaki odsiaduje Ikonowicz, jest niesprawiedliwy. "Piotr Ikonowicz od wielu lat pomaga ludziom wykluczonym, (...) marnuje swój potencjał przebywając 90 dni w zakładzie karnym. Apeluję do prezydenta, aby ułaskawił Piotra Ikonowicza. Panie prezydencie, czekamy na pana akt łaski" - powiedział polityk Twojego Ruchu.
Andrzej Rozenek (TR) dodał, że jeżeli prawo łaski ma jakikolwiek sens, to powinno być stosowane właśnie wobec takich ludzi jak Ikonowicz. "Nie podważamy wyroków sądów, uważamy, że trzeba je respektować, ale trzeba też żyć w państwie, w którym jest elementarna sprawiedliwość. Jeżeli ma być elementarna sprawiedliwość, to ludzie tacy jak Piotr Ikonowicz nie mogą siedzieć" - zaznaczył Rozenek.
Anna Grodzka (TR) podkreśliła, że ułaskawienie Ikonowicza byłoby przede wszystkim gestem wobec sprawy, o którą walczy, czyli kwestii ochrony praw lokatorów. "Mamy ustawę o ochronie praw lokatorów, która tych lokatorów nie chroni. Państwo polskie musi wziąć odpowiedzialność za to, co robi" - przekonywała Grodzka.
Żona Piotra Ikonowicza Agata poinformowała z kolei, że od środy przyjmuje jedynie płyny - wodę, kawę i herbatę. Mieszka w namiocie rozstawionym przed zakładem karnym na ulicy Chłopickiego, gdzie odbywa karę jej mąż. "Protestujemy przeciwko eksmisjom na bruk. Żądamy wprowadzenia 5-letniego zakazu wykonywania tych eksmisji do czasu, aż zostanie ustanowione prawo, które będzie chroniło ludzi, ich godność, życie prywatne, rodziny, tak jak tego wymaga konstytucja. Głodujemy tutaj, czekając, co zrobi parlament, co zrobi pan prezydent, co zrobi rząd" - powiedziała dziennikarzom żona Ikonowicza.
Jak dodała, na razie czuje się dobrze. Kwiatkowski poinformował, że on także będzie przyjmował jedynie płyny, a zamierza głodować do momentu, kiedy nie zasłabnie. Zapowiedział, że nie będzie uczestniczyć w zaplanowanym na ten tydzień posiedzeniu Sejmu.
Politycy TR podkreślali jednocześnie, że nie namawiają nikogo do pójścia w ślady głodujących. "Protest głodowy to ostateczność, ale mamy do czynienia z sytuacją wyjątkową" - mówił Rozenek.
W 2000 r. Ikonowicz - jeszcze jako poseł - brał udział w blokowaniu eksmisji pary starszych ludzi w Warszawie. Został oskarżony przez prokuraturę o udział w pobiciu właściciela domu. Osiem lat później sąd skazał go za to na karę 6 miesięcy ograniczenia wolności polegającą na pracach społecznych. Ikonowicz wniósł, by zamieniono mu tę karę na grzywnę, a następnie odmówił jej zapłacenia. W tej sytuacji karę zamieniono na 90 dni aresztu. Miał rozpocząć odbywanie kary 14 października, ale nie stawił się do więzienia. 30 października został do niego doprowadzony.
Według polskiego prawa w skrajnych wypadkach w przypadku zagrożenia życia głodującego osadzonego można dokonać przymusowo czynności medycznych ratujących jego życie. O dokonaniu takiego zabiegu zgodnie z Kodeksem karnym wykonawczym orzeka sąd penitencjarny. (PAP)