Wypadek ukraińskiego autokaru: 3 osoby zginęły, 18 rannych
Trzy osoby zginęły a 18 zostało rannych, w tym 9 ciężko w wypadku ukraińskiego autokaru turystycznego, który w nocy spadł z wysokiej skarpy w miejscowości Leszczawa Dolna (Podkarpackie) i kilkakrotnie koziołkował. Trwa akcja podnoszenia pojazdu.
Do wypadku doszło w piątek około godz. 23 na drodze nr 28 między Przemyślem a Sanokiem. Autokar, którym podróżowały 54 osoby, na ostrym zakręcie zjechał z pasa jezdni i stoczył się z wysokiej, trawiastej skarpy kilkakrotnie koziołkując.
Według informacji uzyskanych przez PAP autokarem jechała wycieczka ze Lwowa do Wiednia. Wśród pasażerów byli dorośli i dzieci. Pojazd kierował się w kierunku przejścia granicznego ze Słowacją w Krościenku.
Jak powiedział w sobotę rano dziennikarzom zastępca Komendanta Wojewódzkiego Policji w Rzeszowie insp. Paweł Filipek, na miejscu wypadku zakończyły się trwające całą noc działania ratownicze, a wszyscy poszkodowani zostali przewiezieni do sześciu szpitali na terenie województwa podkarpackiego.
Filipek poinformował też, że zakończyła się pierwsza część oględzin policyjnych, które będą kontynuowane. Na miejsce zdarzenia przybył również prokurator.
Jan Czech z Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego na Podkarpaciu poinformował PAP w sobotę rano, że z dotychczasowych ustaleń wynika, że w wypadku zginęły trzy osoby, które są zakleszczone w przewróconym autokarze. Rannych zostało 18 osób, w tym 9 ciężko.
"Do szpitali zostało przewiezionych 51 osób, podróżujących autokarem, także te, które nie uskarżały się na obrażenia, aby zostały przebadane przez lekarzy" – poinformował Czech.
Dodał, że liczba ofiar śmiertelnych może ulec zmianie.
Czech, pytany o doniesienia o poszukiwaniu dziewczynki, która po wypadku prawdopodobnie miała się oddalić w szoku z miejsca zdarzenia, wyjaśnił, że taka informacja podawana była w nocy; wynikała z tego, że nieprawidłowo policzono wówczas pasażerów.
Dla rodzin poszkodowanych w konsulacie Ukrainy w Lublinie uruchomiono infolinię pod nr 784 138 555.
Fotoreporter PAP obecny na miejscu zdarzenia poinformował, że autokar, na tzw. zakręcie śmierci, przebił barierę energochłonną i uderzył w stojący na zakręcie drewniany krzyż. Powołując się na informacje uzyskane od pracujących na miejscu strażaków-ochotników dodał, że w tym miejscu w przeszłości dochodziło już do wielu wypadków autokarów i samochodów ciężarowych; ofiary upamiętnia postawiony krzyż, w który teraz uderzył autokar. (PAP)