Ekstradycja 76-letniego gangstera. Miał przemycić narkotyki warte setki milionów

2018-08-09, 08:30  Polska Agencja Prasowa
Przestępca przyleciał do Polski we wtorek wieczorem samolotem rejsowym pod specjalną policyjną eskortą

Przestępca przyleciał do Polski we wtorek wieczorem samolotem rejsowym pod specjalną policyjną eskortą

Centralne Biuro Śledcze Policji sprowadziło do Polski 76-letniego mężczyznę podejrzanego o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, która miała przemycić narkotyki warte 320 mln zł. Wojciech K. ukrywał się w Czarnogórze. W latach 90. miał z kolei przemycać spirytus dla Jeremiasza B. "Baraniny".

Jak podaje CBŚP, 76-latek od ponad roku poszukiwany był na podstawie Międzynarodowego Listu Gończego, Europejskiego Nakazu Aresztowania oraz listu gończego. - Przez wiele miesięcy udało mu się skutecznie unikać kontaktu z organami ścigania. Aż do marca 2018 roku, kiedy został zatrzymany w Czarnogórze, w miejscowości Budva – poinformowała kom. Iwona Jurkiewicz z CBŚP. Od tamtej pory trwała procedura ekstradycyjna.

Przestępca przyleciał do Polski we wtorek wieczorem samolotem rejsowym pod specjalną policyjną eskortą. 76-latek obecnie przebywa w areszcie. Niebawem usłyszy zarzuty.

Na trop Wojciecha K. wpadli funkcjonariusze gorzowskiego oddziału CBŚP, którzy od kilku lat prowadzą sprawę dotyczącą zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się przemytem haszyszu z Maroka oraz kokainy z Ameryki Północnej. Narkotyki trafiały najpierw do Hiszpanii, a następnie do Polski, Belgii, Wielkiej Brytanii i krajów skandynawskich.

Z ustaleń śledczych wynika, że to Wojciech K. miał kierować grupą, która działała w latach 2004-2016. Jej członkowie mogli przemycić w tym czasie około 20 ton haszyszu i 1,5 tony kokainy. Według CBŚP, przemytnicy dokonywali tylko dużych przerzutów narkotyków: jednorazowo od kilkuset kilogramów, do ponad tony.

CBŚP od ponad dwóch lat skutecznie rozbija działające na południu Europy polskojęzyczne grupy przestępcze zajmujące się przemytem narkotyków.

- Zatrzymano 14 podejrzanych, którym przedstawiono zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, wprowadzania do obrotu znacznych ilości narkotyków oraz prania pieniędzy – poinformowała kom. Jurkiewicz i dodała, że nie byłoby to możliwe, gdyby nie ścisła współpraca m.in. z Europolem i hiszpańską policją.

Śledczy zabezpieczyli także mienie należące do podejrzanych. Były to głównie pieniądze, luksusowe apartamenty, łodzie oraz samochody.

Wojciech K. był dobrze znany organom ścigania już przed tym, kiedy miał przejąć kierownictwo nad grupą przemycającą narkotyki.

76-latek w latach 90-. wraz z Andrzejem G. mieli zorganizować jeden z największych przemytów spirytusu. Z Belgii, przez ówczesną Czechosłowację do Polski dotarło kilkaset tysięcy litrów nielegalnego alkoholu.

Prowadząca śledztwo prok. Wiolantyna Mataniak z opolskiej prokuratury skierowała w 1992 roku sprawę do sądu. Głównymi oskarżonymi byli właśnie Andrzej G. oraz Wojciech K. Oprócz przemytu zarzucano im także wręczanie łapówek celnikom, by mogli przekraczać granicę bez kontroli. Z ich wyjaśnień wynikało, że robili to na zlecenie Jeremiasza B. "Baranina".

Wątek "Baraniny" z tego procesu został wyłączony, bo biznesmen przedstawił zaświadczenie od psychiatry z Austrii, gdzie mieszkał i miał się leczyć. Prokurator Mataniak, która zamiast umorzyć śledztwo dociekliwie badała wątek jego niepoczytalności, została w 1995 roku oblana kwasem solnym przez nieustalonych do dziś sprawców.

"Baranina" nie odpowiedział za przemyt spirytusu. Nie został także osądzony m.in. za zlecenie zabójstwa byłego polskiego ministra sportu Jacka Dębskiego, za które odpowiadał przed austriackim sądem. Jeremiasz B. w maju 2003 r. powiesił się w celi na pasku od spodni; miesiąc przed końcem procesu.

Kraj i świat

Kard. Nycz: Chrystus potrzebuje Kościoła wrażliwego na współczesne biedy

Kard. Nycz: Chrystus potrzebuje Kościoła wrażliwego na współczesne biedy

2018-05-31, 13:51

Prymas: dawajmy świadectwo Chrystusowi wszędzie tam, gdzie żyjemy

2018-05-31, 13:00

Unijny sąd unieważnił decyzję PE ws. sankcji na Korwin-Mikkego

2018-05-31, 12:59

Od piątku zgłoszenie narodzin dziecka możliwe przez internet

2018-05-31, 12:54

Światowy Dzień Bez Tytoniu - w tym roku o wpływie palenia na choroby serca

2018-05-31, 12:51

Prymas: w Boże Ciało Chrystus pragnie błogosławić nasze życie

2018-05-31, 12:50

Dziennikarz Babczenko żyje; jego zabójstwo było inscenizacją

2018-05-30, 17:13

Zatrzymany 33-latek zajmujący się szkoleniami w zakresie kryptowalut

2018-05-30, 10:35

Czaputowicz w RB ONZ: Wola Ukrainy, by stać się częścią Zachodu, nie zostanie złamana

2018-05-30, 07:51

Prokuratura: 11 osób oskarżonych o handel danymi z baz policji

2018-05-30, 07:51
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę