10 osób zmarło po dopalaczach. Minister Ziobro apeluje do młodych
- Chciałbym zaapelować do młodych ludzi, by nie próbowali dopalaczy. Nie wiemy w tej chwili, w jakim zakresie te substancje zawierają elementy chemiczne, które powodują śmierć - powiedział w czwartek minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
W ostatnim tygodniu w woj. łódzkim doszło do śmierci dziesięciu osób w wieku od 19 do 40 lat. Prawdopodobną przyczyną było zatrucie dopalaczami.
- Chciałbym gorąco zaapelować do wszystkich młodych ludzi, którzy mają dostęp do tego rodzaju środków, aby absolutnie pod żadnym pozorem nie próbowali zażywać tych substancji. Nie wiemy w tej chwili, w jakim zakresie te substancje zawierają elementy chemiczne, które powodują śmierć (...) W tej chwili nie możemy tego w sposób definitywny stwierdzić - mówił Ziobro podczas briefingu prasowego.
Dlatego - jak zaznaczył - ważne jest skierowanie apelu do młodych ludzi o odpowiedzialność. - Apeluję też do rodziców, opiekunów, do wszystkich ludzi odpowiedzialnych, również do innych młodych ludzi, którzy mogą poprzez rozsądek, roztropność zaapelować o nieużywanie dopalaczy czy narkotyków. Każdy dzisiaj dopalacz, każdy narkotyk może posiadać w sobie substancje, które niosą śmierć - podkreślił minister sprawiedliwości.
- Zrobimy wszystko, aby wykryć całą siatkę, która doprowadziła do wprowadzenia tej trucizny. Jestem przekonany, że to, co jest możliwe w zasięgu działań organów ścigania, policji, prokuratury, jest robione i będzie zrobione. W tej chwili zarzuty stawiane zatrzymanym obejmują przede wszystkim, a w zasadzie wyłącznie kwalifikację związaną z nieumyślnym spowodowaniem śmierci czy narażeniem na utratę zdrowia i życia przez sprawców - mówił.
Jak podkreślił, trwają czynności procesowe, czynności dowodowe i nie wyklucza, że prokuratura zmieni kwalifikację w niektórych wypadkach. - Mianowicie w kierunku zabójstwa z zamiarem ewentualnym. Prokuratorzy rozważają też taką możliwość w ramach jednej z hipotez śledztwa - zaakcentował Ziobro.
- Z całą surowością i bezwzględnością będziemy traktować tych, którzy handlują śmiercią, którzy z całą świadomością używają zwykłych trucizn, w tym np. trutki na szczury i innych, które są dostępne publicznie, by faszerować młodych ludzi tymi substancjami i zarabiać w ten nikczemny sposób kosztem ich zdrowia i życia - dodał minister sprawiedliwości.