12 agentów rosyjskiego wywiadu postawiono w stan oskarżenia ws. Russiagate
Federalna wielka ława przysięgłych postawiła w piątek w stan oskarżenia 12 agentów rosyjskiego wywiadu w ramach dochodzenia w sprawie ingerencji Rosji w wybory w USA prowadzonego przez prokuratora specjalnego Roberta Muellera - podał resort sprawiedliwości.
Zastępca prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości Rod Rosenstein powiedział, że na początku tygodnia poinformował prezydenta o planie oskarżenia tych osób. Donald Trump spotka się w poniedziałek z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
Postawienia Rosjan w stan oskarżenia domagał się prokurator specjalny, który bada zarówno sprawę ingerencji Rosjan w wybory, jak i kontaktów ludzi z otoczenia Trumpa z przedstawicielami Kremla.
Resort sprawiedliwości podał, że rosyjscy agenci zostali oskarżeni o włamanie się do systemu komputerowego Krajowego Komitetu Demokratów, demokratycznego sztabu kampanii wyborczej do Kongresu, Partii Demokratycznej oraz jej kandydatki w wyborach prezydenckich Hillary Clinton, a także o wykradanie danych osobistych na dużą skalę.
Rosenstein powiedział dziennikarzom, że oskarżeni Rosjanie stworzyli internetową postać Guccifera 2.0 i portal DC Leaks, za pomocą których publikowano wykradzione przez rosyjskich hakerów informacje, maile polityków i domniemane przecieki.
Zastępca prokuratora generalnego dodał, że Rosjanie zostali również oskarżeni o pranie pieniędzy za pomocą kryptowalut.
Tuż przed ogłoszeniem informacji o oskarżeniu agentów w sprawie Russiagate Trump, który przebywa w Londynie, poskarżył się podczas wspólnej konferencji prasowej z brytyjską premier Theresą May, że dochodzenie Muellera utrudnia mu próby nawiązania lepszych kontaktów z Rosją. O śledztwie prokuratora specjalnego powiedział: "W Stanach Zjednoczonych mamy tę toczącą się głupotę. Czystą głupotę".
Przywódczyni Demokratów w Izbie Reprezentantów Nancy Pelosi, odnosząc się do decyzji wielkiej ławy przysięgłych, zażądała od Trumpa, by zmusił prezydenta Rosji do zawarcia umowy kładącej kres próbom wpływania na wyniki amerykańskich wyborów. "Jeżeli (Trump) nie przeciwstawi się Putinowi, to będzie to poważną zdradą konstytucji i naszej demokracji" - dodała.
Informacje o oskarżeniu Rosjan skomentował dyrektor wywiadu krajowego Dan Coats, który powiedział, że kraj znalazł się "w punkcie krytycznym"; uznał też, że Rosja jest "najbardziej agresywnym zagranicznym graczem w amerykańskiej cyberprzestrzeni".
Reuters podaje, powołując się na źródło na Kremlu, że rosyjskie władze są "gotowe przyjrzeć się wszelkim faktom, jeśli takie istnieją, dotyczącym ingerencji Rosji w amerykańską politykę".
W lutym wielka ława przysięgłych postawiła w stan oskarżenia 13 Rosjan oraz trzy rosyjskie podmioty w związku z Russiagate. Oskarżono ich między innymi o "spisek mający na celu oszukanie USA" i oszustwa bankowe; pięciu osobom postawiono też zarzut kradzieży tożsamości. Operacje oskarżonych polegały między innymi na wspieraniu Trumpa i "ubliżaniu Hillary Clinton" - głosi uzasadnienie wyroku.
Strategicznym celem oskarżonych było "stworzenie podziałów w amerykańskim systemie politycznym" również podczas wyborów prezydenckich.
Rosjanie aranżowali wiece, kupowali polityczne reklamy; tworzyli strony internetowe, fałszywe postaci i akcje w mediach społecznościowych, dotyczące nie tylko wyborów czy kandydatów, ale też zapalnych tematów związanych z rasizmem, imigracją czy religią. Starali się zdezawuować Clinton, główną rywalkę Trumpa, oraz jego adwersarzy w walce o nominację wyborczą Partii Republikańskiej i w wyścigu wyborczym. Po zwycięstwie Trumpa oskarżeni organizowali wiece poparcia dla niego.
Dochodzenie FBI w sprawie Russiagate przejął w maju 2017 roku Robert Mueller. Wszystkie amerykańskie agencje wywiadowcze uznały, że Rosjanie ingerowali w wybory z zamiarem wsparcia Trumpa.
Mueller powołał dwie wielkie ławy przysięgłych; w prawie anglosaskim zadaniem wielkiej ławy przysięgłych (ang. grand jury) jest zadecydowanie, czy materiał dowodowy zgromadzony przez prokuratora uzasadnia wysunięcie przeciw podejrzanym, wobec których prowadzone jest dochodzenie, zarzutów kryminalnych i postawienie ich w stan oskarżenia.
Wielka ława przysięgłych spełnia funkcje zarówno prokuratorskie, jak i dochodzeniowe. Ma "prawo pozwu", dzięki czemu może powoływać świadków do złożenia przed nią zeznań oraz zażądać przedstawienia - pod groźbą kary sądowej - dodatkowych materiałów. (PAP)