Polski rząd na uchodźstwie uczestniczył w negocjacjach ws. ewakuacji 300 tys. Żydów z Europy

2018-07-11, 09:33  Polska Agencja Prasowa/Daria Porycka

Polski rząd na uchodźstwie brał udział w 1944 roku w negocjowaniu 20 mln franków łapówki dla Heinricha Himmlera w zamian za uwolnienie 300 tys. pozostających przy życiu Żydów z całej Europy - wynika z dokumentów archiwalnych, do których dotarła PAP.

"Po pertraktacjach z Himmlerem, nasz przedstawiciel donosi, że za 20 milionów franków można by ewakuować do państw neutralnych 300.000 Żydów partiami po 15.000 osób miesięcznie" – czytamy w depeszy wysłanej w listopadzie 1944 roku z poselstwa polskiego w Bernie do ambasady RP w Waszyngtonie.

Autorem depeszy skierowanej do Unii Rabinów Ortodoksyjnych jest Isaac Sternbuch, przywódca żydowskiego komitetu Vaad Hatzalah, którego organizacja podjęła pod koniec 1944 roku próbę wykupu Żydów.

W bezpośrednich negocjacjach wspierał ją najprawdopodobniej Jean-Marie Musy, były prezydent Szwajcarii, który prywatnie znał Himmlera sprzed wojny.

Negocjacje te były już w znacznym stopniu opisane przez historyków. Zajmował się nimi między innymi kanadyjski badacz Max Wallace w nieprzetłumaczonej na język polski książce "In The Name of Humanity: The Secret Deal to End the Holocaust".

Jak twierdzi Wallace, to właśnie w fakcie prowadzenia owych tajnych rozmów można szukać przyczyn zatrzymania komór gazowych i krematoriów w Auschwitz w listopadzie 1944 roku.

Jednak w materiałach historycznych, które do tej pory się ukazały na ten temat, wątek polski traktowany był najczęściej jako drugorzędny. Tymczasem depesza nr 102 z 21 listopada 1944 roku, do której dotarła PAP, pokazuje, że to polska dyplomacja była przekaźnikiem najbardziej poufnej informacji o negocjacjach między Himmlerem a środowiskiem amerykańskich Żydów, umożliwiając zbieranie pieniędzy na łapówkę dla Reichsfuehrera.

"Pieniądze deponowalibyśmy w banku szwajcarskim też ratami po milion franków po ewakuacji odnośnej grupy. Projekt w zasadzie przyjęliśmy; zaznaczamy, że nasz przedstawiciel jest osobistością bardzo poważną i wpływową" - pisał w depeszy nr 102 Isaac Sternbuch. PAP dotarła także do innych depesz dotyczących negocjacji z Himmlerem i udziału w nich strony polskiej.

W jednej z nich znajduje się informacja, że Reichsfuehrer w ramach negocjacji obiecał wstrzymać akcję eksterminacyjną w obozach zagłady.

"(…) p. Sternbuch donosi telegraficznie za pośrednictwem poselstwa R.P. w Bernie, iż delegat Panów przywiózł z Berlina propozycję złożenia większej sumy na stopniową ewakuację wszystkich Żydów z Niemiec. Na razie obiecano wstrzymać akcję eksterminacyjną w obozach, z tym, że pertraktacje są w toku i p. Sternbuch zapowiada nadesłanie wkrótce szczegółów akcji. Na interwencję przeprowadzoną za pośrednictwem nuncjatury w Bernie rząd niemiecki potwierdził to samo Watykanowi. Zgodził się ponadto poddać kontroli Międzynarodowego Czerwonego Krzyża obozy na Górnym Śląsku" – napisano w depeszy MSZ z 23 listopada 1944 r. Dokument opatrzono klauzulą "tajne".

Heinrich Himmler po I wojnie światowej związał się z kierowaną przez Hitlera Narodowosocjalistyczną Niemiecką Partią Robotniczą (NSDAP). Uczestniczył w nieudanym puczu nazistów 9 listopada 1923 roku w Monachium. Był twórcą, a potem szefem SS - oddziałów stanowiących gwardię przyboczną Hitlera odpowiedzialną za największe zbrodnie III Rzeszy. Po zdobyciu przez narodowych socjalistów władzy w 1933 roku, kierował całym aparatem policyjnym III Rzeszy, odpowiadając za zbrodnie na terenach okupowanych przez Niemców, w tym za Holokaust. Od 1943 roku kierował MSW. Popełnił samobójstwo po aresztowaniu przez Amerykanów w maju 1945 roku.

Małżeństwo Isaac i Recha Sternbuchowie, liderzy Vaad Hatzalah, uważani są za jednych z największych żydowskich bohaterów akcji ratowania ofiar Zagłady. Po wojnie docenili oni również rolę polskiego posła (ambasadora) w Bernie Aleksandra Ładosia i udostępnienie przez niego szyfrów. "Bez ambasadora Ładosia nie uratowałby się prawie nikt" - pisała o nim Recha Sternbuch.(PAP)

Kraj i świat

Bielan: nie ma jeszcze decyzji klubu PiS ws. wniosku prezydenta o referendum

2018-07-23, 11:11

Policja: jedna ofiara śmiertelna, 13 rannych po strzelaninie w Toronto

2018-07-23, 08:12

9-latek zmarł w wyniku wypadku w wesołym miasteczku

2018-07-22, 18:12

Suski: mam wrażenie, że opozycja chce, żeby w Polsce doszło do rozlewu krwi

2018-07-22, 17:54

Politycy o protestach wobec zmian w sądownictwie

2018-07-22, 13:12

MSWiA: Polscy strażacy witani w Szwecji

2018-07-22, 13:04

101 lat temu władze niemieckie aresztowały J. Piłsudskiego i K. Sosnkowskiego

2018-07-22, 12:10

35 lat temu zniesiono w Polsce stan wojenny

2018-07-22, 12:09

Resort finansów skierował do konsultacji i uzgodnień projekt nowej Ordynacji podatkowej

2018-07-21, 15:28

Cztery osoby trafiły do aresztu po piątkowych protestach przed Sejmem

2018-07-21, 12:05
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę