Czaputowicz o satysfakcji z działalności Polski w OECD
Minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz wyraził w czwartek w Paryżu satysfakcję z działalności Polski w Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) i z ogłoszonego w marcu przez tę organizację raportu na temat Polski.
Czaputowicz uczestniczył w dorocznym forum OECD. Minister mówiąc w czwartek o raporcie OECD polskim dziennikarzom zaznaczył: "Cieszymy się z pozytywnych konkluzji tego raportu".
Podkreślając sukcesy gospodarcze kraju i polskie umiejętności techniczne, minister przypomniał polskie rozwiązania dotyczące dostępu do wody w Tanzanii i zapowiedział podobną pomoc dla Senegalu oraz "gotowość propagowania" podobnych działań w innych krajach.
Czaputowicz dodał również, że jeśli chodzi o pomoc rozwojową, Warszawa "współpracuje głównie z sąsiadami", "na ważnych dla Polski obszarach geograficznych i tematycznych".
Minister podkreślił jednocześnie, że Polska z satysfakcją przyjęła przystąpienie Litwy do OECD i jest za dalszym rozszerzeniem organizacji o Bułgarię, Rumunię i Chorwację. Chodzi o to, by Europa reprezentowana była w OECD przez wszystkie państwa, które spełniają warunki przyjęcia – sprecyzował.
Szef polskiej dyplomacji zaznaczył również, że Polska popiera starania Argentyny o wejście do OECD. Minister miał okazję powiedzieć o tym ministrowi SZ tego kraju Jorge Fauriemu, z którym spotkał się w Paryżu przy okazji forum. Jak powiedział Czaputowicz, Polska chciałaby widzieć w tej organizacji także Brazylię, Chiny i Indie.
Poruszając aktualny temat multilateralizmu, minister Czaputowicz tłumaczył, że jest to "właściwa formuła" dla stosunków międzynarodowych. Ale "widzimy również racje Waszyngtonu", który dąży do zmiany systemu" - dodał. Z powodu amerykańskiego sprzeciwu obecne forum nie wyda deklaracji końcowej.
Na pytanie w sprawie redukcji budżetu UE minister ocenił, że "propozycja Komisji (Europejskiej) nie odpowiada zapowiedziom". Warszawa, jak stwierdził, chce utrzymania polityki spójności i wspólnej polityki rolnej. A takie sprawy jak bezpieczeństwo i imigracja powinny być, według szefa polskiej dyplomacji, "finansowane z dodatkowego budżetu".
"Fundusze strukturalne (UE), to nie jest działalność charytatywna, to fundament Unii. Odejście od tego nie byłoby tylko korektą, ale całkowitą zmianą funkcjonowania Unii" – oświadczył minister i zapowiedział, że Polska będzie bronić tego stanowiska, które jest również stanowiskiem innych państw regionu.
Czaputowicz zwrócił również uwagę na "paradoks" polegający, jak mówił, na tym, że te same stolice, które, jak zapewniają, chcą silnej Unii, naciskają na ograniczenie jej budżetu. Minister zdecydowanie przeciwstawił się również opiniom o rzekomym "eurosceptycyzmie" polskich władz.
Na sugestię, że Polsce należy się miejsce w grupie G20, minister dał do zrozumienia, że poruszył ten temat w rozmowie z ministrem Fauriem (Argentyna przewodniczy obecnie G20). Uznał, że "Polska na pewno spełniałaby kryteria" przyjęcia do grupy, do której należą mniejsze od niej kraje, zarówno pod względem zaludnienia, jak i produktu krajowego.
"Jeszcze ważniejsze – podkreślił minister Czaputowicz – jest to, że Polska reprezentuje inne doświadczenie i inną wrażliwość". Porównał to z sytuacją w UE, której "pełnię" reprezentuje "Trójkąt Weimarski" – Francja, z jej historią i kulturą, Niemcy, z ich osiągnięciami gospodarczymi i Polska, z jej wrażliwością i doświadczeniami właściwymi dla naszego regionu. Przyznał jednak, że sprawa wejścia do G20 "wymaga szerszej perspektywy czasowej".
Z Paryża Ludwik Lewin (PAP)