Stoltenberg: NATO nie widzi zagrożenia atakiem, ale przygląda się Rosji

2018-05-25, 18:59  Polska Agencja Prasowa/Grzegorz Paluch/Krzysztof Strzępka

Nie widzimy obecnie żadnego bezpośredniego zagrożenia atakiem wojskowym na którykolwiek z krajów NATO - powiedział PAP w piątek sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg. Jednocześnie przyznał, że NATO uważnie przygląda się agresywnym poczynaniom Rosji.

"Ze strony Rosji obserwujemy powtarzający się schemat nieodpowiedzialnych zachowań. Aneksja Krymu, destabilizowanie wschodniej Ukrainy, współodpowiedzialność za strącenie malezyjskiego samolotu, ingerowanie w wewnętrzne procesy polityczne (innych krajów), ataki cybernetyczne, czy wreszcie użycie (chemicznego) środka bojowego przeciwko obywatelom brytyjskim w Salisbury" - wyliczał.

Jak zaznaczył, takie zachowania to jeden z wielu powodów, dla których NATO dostosowało się do nowej sytuacji, m.in. przez największe od czasów zimnej wojny wzmocnienie swoich zdolności obronnych.

"Zwiększamy swoją obecność we wschodniej części Sojuszu poprzez stacjonowanie grup bojowych w Polsce czy zwiększając liczbę ćwiczeń i ilość sprzętu w Europie. Wszystko to robimy, by zapewnić, że w razie potrzeby jesteśmy w stanie działać szybko, a także po to, by odstraszać potencjalnych przeciwników. Dodatkowo wzmacniamy też swoje zdolności obrony przed atakami cybernetycznymi, inwestujemy w środki obrony, polepszamy zdolności wywiadowcze, orientację sytuacyjną" - dodał.

Mówiąc o zagrożeniach hybrydowych ze strony Rosji, Stoltenberg przypomniał, że zagrożenia takie to cały szereg działań o charakterze zarówno czysto wojskowym, jak i cywilnym, operacji tajnych i jawnych - od inwazji "zielonych ludzików" przez propagandę po ataki cybernetyczne. Dlatego też środki odpowiedzi na tego rodzaju zagrożenia muszą być różne. Najważniejszym z nich jest, jego zdaniem, wzmocnienie obecności wojskowej NATO w krajach na wschodniej flance.

"Wojska NATO są tam, by zapewnić, że to, co wydarzyło się na Krymie, nie zdarzy się w żadnym z krajów członkowskich Sojuszu" - podkreślił. Inne środki przeciwdziałania metodom hybrydowym, które wymienił, to m.in. wzmacnianie obrony cyfrowej i zwalczanie dezinformacji.

Szef NATO zaznaczył przy tym, że głównymi narzędziami w walce z dezinformacją powinny być fakty i prawda, albowiem "prawda zwycięży". "Dlatego potrzebujemy wolnej i niezależnej prasy, która będzie zadawać trudne pytania, weryfikować źródła i sprawi, że Rosji czy innemu krajowi będzie bardzo trudno manipulować i używać dezinformacji jako narzędzia podminowującego procesy demokratyczne" - argumentował.

Odwołując się do słów ukraińskiego premiera Wołodymyra Hrojsmana, który w piątek powiedział w Brukseli, że planowany nowy gazociąg Nord Stream 2 jest w istocie nową bronią hybrydową Rosji, szef NATO powiedział, że jakkolwiek członkowie Sojuszu różnią się w ocenie tego projektu, to istnieje między nimi zgoda co do tego, że należy chronić infrastrukturę energetyczną krajów NATO. "Ważne jest, by zapewnić dywersyfikację dostaw. Z drugiej strony dobrze byłoby zainwestować więcej w odnawialne źródła energii. Tego rodzaju źródła to zazwyczaj źródła lokalne i jako takie zmniejszają uzależnienie od importu" - zauważył.

Pytany o ocenę sytuacji na wschodzie Ukrainy, Stoltenberg powiedział, że stanowisko NATO pozostaje w tej sprawie niezmienne: Sojusz domaga się przestrzegania postanowień porozumień z Mińska, w tym natychmiastowego zawieszenia broni i wycofania ciężkiego sprzętu wojskowego oraz zapewnienia międzynarodowym obserwatorom pełnego, niczym nieskrępowanego dostępu do rejonu walk. Przypomniał jednocześnie, że NATO udziela Ukrainie pomocy zarówno politycznej, jak i praktycznej, a niektóre kraje sojusznicze dostarczają też pomocy dwustronnej. "Pomoc ta ma wesprzeć Ukrainę w reformowaniu sił zbrojnych i w ewentualnym przygotowaniu do integracji euroatlantyckiej" - wyjaśniał.

Zdaniem szefa NATO obecnie Ukraina powinna skupić się na reformach, natomiast perspektywa ewentualnego przyjęcia do Sojuszu jest kwestią przyszłości. Podkreślił jednak, że to sprawa jedynie między NATO i Ukrainą i żadna inna strona nie może uzurpować sobie prawa głosu w tej sprawie.

"Nasze przesłanie brzmi następująco: suwerennym prawem każdego państwa jest decyzja o tym, jaką ścieżkę chce obrać, w tym także jak chciałoby się zabezpieczyć i do jakiego sojuszu wojskowego należeć. (...) Rosja nie ma tu nic do powiedzenia. Nie uznajemy idei stref wpływów, według której silne kraje mają prawo decydować o tym, co ich sąsiedzi mogą lub czego nie mogą robić" - podsumował.

W poniedziałek Jens Stoltenberg weźmie udział w posiedzeniu odbywającej się w Warszawie wiosennej sesji Zgromadzenia Parlamentarnego NATO, spotka się też z prezydentem Andrzejem Dudą i ministrem obrony narodowej Mariuszem Błaszczakiem.

W Brukseli rozmawiali Grzegorz Paluch i Krzysztof Strzępka (PAP)

Kraj i świat

Szydło: program "Dobry start" odciąży rodziny

2018-07-01, 17:18

Słowacja/ Pomoc dla polskiego turysty pod Jagnięcym Szczytem

2018-07-01, 14:35

Papież: niech ludności Syrii oszczędzone zostaną dalsze cierpienia

2018-07-01, 14:33

Wałęsa o SN: Jeśli policja stanie mi na przeszkodzie, będę się bronił

2018-07-01, 13:09

Uzbrojony w nóż mężczyzna wziął zakładnika w sklepie w Moskwie

2018-07-01, 13:08

19 osób rannych w samobójczym zamachu na magazyn z urnami wyborczymi w Iraku

2018-07-01, 10:54

Korea Płn. i Płd. przywróciły kanały radiowej łączności morskiej

2018-07-01, 10:53

Gutkowska: z zadowoleniem przyjęłam wspólne stanowisko premierów Polski i Izraela

2018-07-01, 08:17

Rzecznik MSZ: Polska nie podpisała porozumienia z Niemcami ws. migrantów

2018-07-01, 08:15
Kilka tysięcy pielgrzymów w Gietrzwałdzie. Mszy św. przewodniczył biskup bydgoski

Kilka tysięcy pielgrzymów w Gietrzwałdzie. Mszy św. przewodniczył biskup bydgoski

2018-06-30, 20:13
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę