Wałęsa do protestujących: chciałbym wnieść jakiś wkład do waszej walki

2018-05-21, 17:45  Polska Agencja Prasowa/Maciej Zubel

Chciałbym wnieść jakiś wkład do waszej walki - oświadczył Lech Wałęsa, który w poniedziałek spotkał się protestującymi w Sejmie osobami niepełnosprawnymi i ich opiekunami. Protestujący zaapelowali do Wałęsy, aby z nimi został. Ja chcę zwyciężać z wami, a nie siedzieć - odparł b. prezydent.

"Chciałbym wnieść jakiś wkład do waszej walki" - mówił b. prezydent podczas spotkania. Jak dodał, nie należy do żadnej partii i nie chciałby, żeby jego wizyta w Sejmie była "wykorzystywana politycznie".

"Powinniśmy z wami być solidarni i was zrozumieć, i w zależności od porządkowania Polski, nabierania jakiegoś rytmu i dobrobytu powinniśmy powiedzieć o waszych potrzebach i wykazywać się tu solidarnością i mądrością. Na razie to się nam nie udaje" - dodał Wałęsa. Według niego, politycy próbują "rozgrywać i wymanewrować" protestujących. Dodał też, że obecną władzę trzeba "jak najszybciej odsunąć", bo - w jego ocenie - szkodzi Polsce.

Zaznaczył, że gdyby był na miejscu protestujących, zwróciłby się do innych grup zawodowych o wsparcie. "Po pierwsze poprosiłbym np. górników: +widzicie naszą krzywdę, widzicie, że coś trzeba tu zrobić, więc bądźcie wreszcie solidarni i pomóżcie nam załatwić te problemy" - mówił b. prezydent.

Jedna z protestujących zwróciła się do Wałęsy z prośbą, żeby został z nimi. "Mamy wolny materac przygotowany, będzie pan naszym mediatorem" - dodała." Ja chcę zwyciężać z wami, a nie siedzieć. Ja za chwilę muszę, na 18, być w Puławach, tam mam wielkie spotkanie. Nie mogę - tak jak wam nie mogłem odmówić, tak nie mogę do Puław dzisiaj odmówić" - odpowiedział Wałęsa.

Opiekunowie niepełnosprawnych opowiadali b. prezydentowi o swoich postulatach. Wałęsa zapewnił, że je rozumie i uważa, iż niepełnosprawni powinni otrzymać wsparcie, o które zabiegają. "Pytanie jest jak to zrobić, żeby nie zrujnować budżetu" - zaznaczył. "Mówią, że należało załatwiać te sprawy wtedy, kiedy byłem prezydentem. Otóż oświadczam tym mądralom, że w tamtym czasie ja więcej nie mogłem zrobić" - stwierdził.

Protestujący apelowali do b. lidera Solidarności, żeby napisał do górników, aby przekonać tę grupę do poparcia ich postulatów. "Być może z pana ust, jeśli pan to powie, może oni wtedy pochylą nad tym problemem i będzie ta solidarność, o którą tak bardzo prosimy" - podkreślano. B. prezydent przekonywał, żeby zastanowić się, czy nie ma innej grupy, która jest "jeszcze bardziej skuteczna, a niekoniecznie liczebna". "Ale my zapraszamy wszystkie grupy, które nas wesprą" - odpowiadali protestujący.

"Panie prezydencie, mi jest przykro bo pan walczył przez trzydzieści lat o wolną Polskę, a my niestety przez dziesięć lat w tej wolnej Polsce musimy walczyć o swoje godne minimum socjalne" - zwrócił się do Wałęsy Jakub Hartwich, jeden z protestujących niepełnosprawnych. "Nie musisz mi tego mówić, bo ja to rozumiem i się z wami zgadzam. Ja zrobiłem za mało, tylko że ja nie miałem warunków, ja przejmowałem władzę od +Jaruzela+. Widziałem was (niepełnosprawnych), tylko nie byłem w stanie więcej zrobić" - odparł Wałęsa.

Przekonywał, że do "zwycięstwa" w ich sprawie potrzebna jest solidarność. Jak ocenił, niepełnosprawni powinni też "postarać się o argumenty", które przekonają do wsparcia ich postulatów inne grupy społeczne. Zaznaczył, że należy szukać "skuteczniejszych metod walki".

Liderka protestu w Sejmie Iwona Hartwich z Komitetu Protestacyjnego Rodziców Osób Niepełnosprawnych przekonywała, że protest ma szerokie poparcie. "Dzisiaj w czterdziestu miastach w Polsce jest protest poparcia dla osób niepełnosprawnych protestujących w Sejmie; więc my czujemy, że jest solidarność społeczna" - mówiła. Dodała, że w poniedziałek protestujący "zrobią nagranie do papieża Franciszka". "Poprosimy dzisiaj papieża o modlitwę za nas" - powiedziała.

Wałęsa deklarował, że "zrobi wszystko co w jego mocy", by pomóc protestującym. Dodał, że "wolałby komunę" od rządu PiS. "Komuna nas mordowała, ale nie niszczyła ducha, (a oni niszczą naszego ducha, powołują się na wiarę. To najgorsza, perfidna władza, jaka się nam zdarzyła" - mówił b. prezydent.

Jak zaznaczył, "w wielu przypadkach" zgadza się z "diagnozą" PiS dotyczącą problemów, które trzeba w Polsce rozwiązać. Nie podobają mu się jednak - zaznaczył - metody radzenia sobie z nimi. "Oni (PiS) niszczą wszystko, żeby tylko rządzić" - ocenił.

Wychodząc z Sejmu Wałęsa powiedział dziennikarzom, że nie wyklucza swojego powrotu do protestujących, "jeżeli będzie taka potrzeba". "Na razie, gdzie indziej mogę więcej zrobić dla nich" - podkreślił. "Ja będę pracował dla nich (niepełnosprawnych). Dzisiaj wyjeżdżam do Puław i będę mówił o nich. Bedę namawiał do solidarności; będę szukał chętnych, do tego, by byli z nimi solidarni, by przyjęli ich postulaty" - zapewnił.

Protest opiekunów osób niepełnosprawnych i ich podopiecznych trwa od 18 kwietnia. W tym czasie odwiedził ich w Sejmie m.in. prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki oraz kilkukrotnie szefowa MRPiPS Elżbieta Rafalska.

Protestujący zgłaszali dwa postulaty - zrównania renty socjalnej z minimalną rentą z tytułu niezdolności do pracy oraz wprowadzenia dodatku "na życie", zwanego też "rehabilitacyjnym" dla osób niepełnosprawnych niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia w kwocie 500 złotych miesięcznie; zaproponowali, by dodatek był wprowadzany krocząco: od września 2018 r. 250 zł, od stycznia 2019 roku – dodatkowo 125 zł i od stycznia 2020 r. również 125 zł.

Protestujący uważają, że dotychczas zrealizowano jeden z ich postulatów. Chodzi o podniesienie renty socjalnej do 100 proc. kwoty najniższej renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Zgodnie z ustawą, którą podpisał w poniedziałek prezydent, renta socjalna wzrośnie z 865,03 zł do 1029,80 zł.

Prezydent podpisał również ustawę wprowadzającą szczególne uprawnienia w dostępie do świadczeń opieki zdrowotnej, usług farmaceutycznych i wyrobów medycznych dla osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności. Zdaniem autorów ustawy (posłowie PiS) spełnia ona jeden z postulatów protestujących w Sejmie i przyniesie gospodarstwom z osobą niepełnosprawną miesięcznie około 520 zł oszczędności. Innego zdania są protestujący, którzy uważają, że ustawa to "wydmuszka" i nie realizuje ich żądań w sprawie dodatku. (PAP)

Kraj i świat

Korea Płd.: wkrótce możliwe rozmowy z Koreą Płn.

2018-05-23, 08:57

Brudziński: Jarosław Kaczyński nie wybiera się na polityczną emeryturę

2018-05-23, 08:56

Weszła w życie nowelizacja ws. publikacji trzech "rozstrzygnięć" TK

2018-05-23, 08:54
Prezydent podpisał ustawę o ochronie danych osobowych

Prezydent podpisał ustawę o ochronie danych osobowych

2018-05-22, 19:09

Agenci CBA zatrzymali 7 osób zamieszanych w nielegalną dystrybucję leków

2018-05-22, 09:49

135 lat temu zmarł w Paryżu Cyprian Kamil Norwid

2018-05-22, 07:43

Część organizacji pomagających niepełnosprawnym: merytoryczne rozmowy, zamiast strajku

2018-05-22, 07:39

Sanders: śledztwo ws. ingerencji Rosji obejmie też działania FBI

2018-05-22, 07:39

Szef MSZ Jacek Czaputowicz spotkał się z sekretarzem stanu USA

2018-05-22, 07:36

Kopcińska: nie było propozycji, ani decyzji, żeby usunąć protestujących z Sejmu

2018-05-21, 21:26
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę