Lotnicze Pogotowie Ratunkowe unowocześni bazy, jest umowa na dofinansowanie
Minister zdrowia Łukasz Szumowski i dyrektor Lotniczego Pogotowia Ratunkowego Robert Gałązkowski podpisali w piątek w Warszawie umowę przewidującą budowę i modernizację baz Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Wartość projektu to ponad 22 mln zł. W jego ramach powstaną nowoczesne bazy Śmigłowcowej Służby Ratownictwa Medycznego, tzw. HEMS (ang. Helicopter Emergency Medical Service) w Olsztynie i Lublinie, zmodernizowana zostanie baza w Płocku.
Budowa nowych baz HEMS obejmie m.in. powstanie stref startu i lądowania śmigłowca, tzw. FATO (ang. Final Approach and Take-Off Area), hangaru z lądowiskiem pod elektryczną przesuwnicę pod śmigłowiec, stacji paliw, płyty przedhangarowej, zaplecza operacyjno-socjalnego i dróg dojazdowych.
W modernizowanej bazie w Płocku planowana jest rozbudowa budynku HEMS o pomieszczenia medyczne, warsztatowe, pokoje wypoczynku, przebudowa płyty przedhangarowej, budowa torowiska wraz z dostawą przesuwnicy, przebudowa stacji paliw i budowa FATO.
Projekt jest współfinansowany w 80 proc. z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego i w 20 proc. z funduszy Ministerstwa Zdrowia. To pierwszy etap zmian dotyczących baz LPR. Kolejne dwa przewidują w następnych latach m.in. budowę i doposażenie baz w Bydgoszczy i Katowicach, rozbudowę baz w Szczecinie i Białymstoku oraz rozbudowę Stacji Obsługi Technicznej w Warszawie.
"Pogotowie lotnicze to kręgosłup systemu ratownictwa medycznego i musi działać sprawnie" – podkreślał szef MZ. Jak podnosił, LPR musi mieć najlepszy sprzęt, dobre bazy i personel najwyższej klasy. "To pierwszy etap modernizowania baz, sumarycznie trzy etapy kosztować będą około 70 mln zł. Oprócz tego realizowane są inne rzeczy, które w strukturze i funkcjonowaniu pogotowia lotniczego robimy" – wskazał.
Minister poinformował, że resort jest w "przededniu" ogłoszenia przetargu na dwa samoloty dla LPR. "Będą miały znacznie większy zasięg" – podał. Dyrektor LPR powiedział, że nowe maszyny umożliwią transport pacjentów do Polski i z Polski na leczenie, a także – jeśli będzie taka konieczność - ewakuację rannych żołnierzy, uczestniczących w działaniach poza granicami kraju.
Szef MZ, mówiąc o prowadzonych działaniach, wskazał m.in., że wprowadzane są noktowizory do latania nocnego. "Mam nadzieję, że teraz rozpoczną się szkolenia pilotów, a w przyszłym roku wszyscy piloci LPR będą przeszkoleni w lataniu nocnym z wykorzystaniem noktowizorów" - dodał.
"To są wszystko elementy, które mają poprawić po pierwsze bezpieczeństwo, po drugie to, aby ilość lotów mogła być zwiększona. Bez tego szybkiego transportu, który potrafi dowieźć do najbliższego ośrodka ratunkowego, system ratownictwa nie działałby w Polsce tak, jak powinien. To jest kierunek, który będziemy na pewno wzmacniać, chcielibyśmy, aby ten system ratownictwa w Polsce, w tym jego najważniejsza część, czyli LPR, był na najwyższym poziomie" - powiedział minister.
Szef LPR akcentował, że gdyby nie 20 proc. wkład MZ Lotnicze Pogotowie Ratunkowe nie byłoby w stanie sięgnąć po fundusze unijne, dzięki którym możliwa jest kontynuacja modernizacji baz. Jak mówił, pieniądze które trafią do LPR są przepustką do stworzenia właściwych warunków do przechowywania maszyn i dyżurowania załóg.
"Chciałbym przypomnieć, że po wymianie floty śmigłowców i dokupieniu kolejnych czterech maszyn LPR stało się jedną z czołowych jednostek ratownictwa medycznego w Europie. Nie mamy się dzisiaj czego wstydzić – mamy dobrze wyposażone śmigłowce; szkolimy lekarzy, ratowników, pilotów; mamy symulator lotów" – wyliczał Gałązkowski.
Lotnicze Pogotowie Ratunkowe m.in. udziela pomocy w razie nagłych zachorowań i wypadków drogowych oraz transportuje pacjentów między placówkami.(PAP)