Akcja ratownicza w kopalni Zofiówka - trzej górnicy wciąż poszukiwani

2018-05-08, 08:14  Polska Agencja Prasowa

W nocy z poniedziałku na wtorek ratownikom nie udało się odnaleźć trzech górników, poszukiwanych 900 m pod ziemią po sobotnim wstrząsie w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju. Szczegółowe informacje o postępach akcji ratowniczej mają być podane około 9. rano.

Jak powiedział we wtorek rano PAP dyspozytor Wyższego Urzędu Górniczego (WUG) w Katowicach, w nocy służby kopalni nie przekazały żadnych nowych informacji, które mogłyby wskazywać na przełom w trwającej nieprzerwanie czwarty dzień akcji.

W poniedziałek późnym popołudniem prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej Daniel Ozon zapewnił, że w nocy ratownicy będą kontynuować swoje działania, próbując dwoma chodnikami dotrzeć do uwięzionych pod ziemią trzech górników. Dwaj inni, których odnaleziono w niedzielę - nie żyją. Kolejni dwaj pracownicy, uratowani w sobotę przez ratowników, są w szpitalu, ich stan jest dobry.

Jak informowano w poniedziałek późnym popołudniem, do spenetrowania pozostały dwa odcinki wyrobiska o długości ok. 150 m i 125 m. W którymś z nich powinni znajdować się poszukiwani górnicy. Do rejonu doprowadzono tzw. lutniociąg z powietrzem, pracują też wydajne wentylatory.

Akcję utrudniają: wydzielający się pod ziemią metan, wysoka temperatura w wyrobiskach oraz zawężenie przekroju chodnika, który po wstrząsie został poważnie zdeformowany, a znajdujące się w nim instalacje i urządzenia - uszkodzone. Aby przejść dalej, ratownicy muszą usuwać np. fragmenty podziemnej infrastruktury, a prześwity w zwałowisku mają miejscami zaledwie około 70 cm.

Warunki panujące na dole prezes JSW określał jako "ekstremalnie trudne". Ratownicy ręcznie przebierają rumowisko. W akcji wykorzystywana jest kamera wziernikowa oraz urządzenie namierzające sygnał z nadajników umieszczonych w górniczych lampkach. Jednak do poniedziałkowego wieczoru na spenetrowanym dotąd odcinku nie udało się namierzyć żadnych sygnałów.

Cały czas trwa również napowietrzanie rejonu akcji ratowniczej - jest tam zatłaczane sprężone powietrze, by zapewnić bezpieczny poziom metanu, poprawić warunki pracy ratowników oraz umożliwić oddychanie zaginionym górnikom, którzy powinni być w zawalonym chodniku.

Do najsilniejszego w blisko 50-letniej historii kopalni Zofiówka wstrząsu górotworu, o sile szacowanej od ok. 3,4 do 3,9 w skali Richtera, doszło w sobotę ok. godz. 11. Pod ziemią pozostało siedmiu górników - w sobotę ratownicy uratowali dwóch, którzy w dobrym stanie są w szpitalu. W niedzielę wydobyto zwłoki dwóch kolejnych - to siódma i ósma w tym roku ofiara górniczej pracy w Polsce.

W poniedziałek prezes Wyższego Urzędu Górniczego Adam Mirek powołał specjalną komisję do wyjaśnienia przyczyn i okoliczności wypadku w kopalni Zofiówka, postępowanie powypadkowe prowadzi też Okręgowy Urząd Górniczy w Rybniku. Śledztwo wszczęła gliwicka prokuratura, która sprawdzi, czy mogło dojść do nieumyślnego sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób oraz mienia w wielkich rozmiarach, a także do nieumyślnego niedopełnienia obowiązków w zakresie bhp.

W akcji ratowniczej w kopalni uczestniczy stale ponad 200 osób. W poniedziałek pod ziemią pracowały w sumie 42 pięcioosobowe zastępy ratownicze - nie tylko z JSW, ale także z Polskiej Grupy Górniczej i Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu. W poniedziałek kopalnia Zofiówka nie wydobywała węgla, priorytetem było prowadzenie akcji ratowniczej.(PAP)

Kraj i świat

Zakończyło się spotkanie prezesa PiS z Rexem Tillersonem

Zakończyło się spotkanie prezesa PiS z Rexem Tillersonem

2018-01-27, 13:41

Prezydent w Davos: stanowisko KE ws. reform polskiego sądownictwa jednostronne

2018-01-26, 18:51

Szczerski: rozmowa Duda-Trump w "komfortowych" warunkach

2018-01-26, 17:42

108 tys. zł rządowej pomocy poszkodowanym w Murowanej Goślinie

2018-01-26, 17:41

Orban: Europa potrzebuje przeprojektowania

2018-01-26, 16:16

CBOS: Andrzej Duda - 73 proc. zaufania; Grzegorz Schetyna - 50 proc. nieufności

2018-01-26, 15:37

Akcja ratunkowa pod Nanga Parbat – Majer: helikopter może w piątek nie wystartować

2018-01-26, 14:05

CBA zatrzymało dwie osoby podejrzewane o wyłudzenie 2 mln zł na program antywirusowy

2018-01-26, 10:22

Zdaniem Lewandowskiego, w ciągu kilku tygodni wdrożymy unijne przepisy dot. prawa autorskiego

2018-01-25, 14:00

Postępowanie KE wobec Polski w sprawie zamówień publicznych w sektorze obrony

2018-01-25, 13:41
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę