Platforma Obywatelska oddała hołd ofiarom zbrodni katyńskiej
Politycy Platformy Obywatelskiej złożyli w piątek kwiaty przed Grobem Nieznanego Żołnierza, oddając hołd ofiarom zbrodni katyńskiej. "Jesteśmy tu, bo chcemy dać świadectwo prawdzie" - mówił lider PO Grzegorz Schetyna.
W piątek obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej. Obchody mają charakter państwowy. Święto zostało ustanowione 14 listopada 2007 r. poprzez Sejm RP w celu oddania hołdu ofiarom zbrodni katyńskiej.
Politycy PO, m.in. lider ugrupowania Grzegorz Schetyna, szef klubu PO Sławomir Neumann, wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska, rzecznik partii Jan Grabiec i posłanka Kinga Gajewska, złożyli w piątek kwiaty przed Grobem Nieznanego Żołnierza, oddając hołd ofiarom zbrodni katyńskiej.
"Jesteśmy tu w 78. rocznicę zbrodni katyńskiej, która jest symbolem tragicznej polskiej historii, symbolem o którym chcemy pamiętać. Jest częścią naszej historycznej tożsamości" - mówił Schetyna na konferencji prasowej na Placu Piłsudskiego w Warszawie. "Dzisiaj tu jesteśmy, bo chcemy dać świadectwo prawdzie" - dodał.
"Jesteśmy też tutaj, żeby podkreślić, że w ostatnich latach - szczególnie przez ostatnie osiem lat - nie mówi się i nie czci pamięci ofiar komunistycznych, sowieckich zbrodni. Dzisiaj więcej słyszymy w oficjalnej propagandzie o Smoleńsku, niż o Katyniu" - ocenił polityk PO. Oświadczył, że Platforma nie pozwoli na to, aby historia była pisana na "polityczne zamówienie".
11 kwietnia 1943 r. niemiecka Agencja Transocean poinformowała o "odkryciu masowego grobu ze zwłokami 3 tys. oficerów polskich" w Katyniu, a dwa dni później informacje te ogłoszono oficjalnie na konferencji w Berlinie. Dzień 13 kwietnia to dziś symboliczna rocznica Zbrodni Katyńskiej.
W 1945 r. w trakcie procesu zbrodniarzy nazistowskich w Norymberdze, Sowieci wprowadzili do aktu oskarżenia zarzut odpowiedzialności za zbrodnię katyńską. Trybunał norymberski w wydanym w 1946 r. wyroku pominął jednak sprawę zamordowania polskich oficerów z powodu braku dowodów. Przez całe lata propaganda sowiecka i peerelowska twierdziły, że sprawcami zbrodni katyńskiej byli Niemcy.
Związek Sowiecki do zbrodni katyńskiej przyznał się dopiero 13 kwietnia 1990 r. Wówczas to w komunikacie rządowej agencji TASS oficjalnie potwierdzono, że polscy jeńcy wojenni zostali rozstrzelani wiosną 1940 r. przez NKWD. Jako winnych wskazano wówczas komisarza NKWD Ławrientija Berię i jego zastępcę Wsiewołoda Mierkułowa. Strona sowiecka wyraziła głębokie ubolewanie w związku z tragedią katyńską, nazywając ją "jedną z cięższych zbrodni stalinizmu". (PAP)