Kilkadziesiąt ofiar śmiertelnych pożaru w centrum handlowym w Kemerowie
W niedzielnym pożarze w centrum handlowo-rozrywkowym w mieście Kemerowo na Syberii Zachodniej zginęły 64 osoby - poinformował rosyjski minister ds. sytuacji nadzwyczajnych Władimir Puczkow.
W Kemerowie setki mieszkańców od rana w poniedziałek zgłosiły się już, by oddać krew dla osób poszkodowanych w wyniku pożaru.
W budynku zawaliły się dwie z trzech sal kinowych i wciąż trwają prace przy usuwaniu zawalonej konstrukcji. Do rana w poniedziałek zasadniczo udało się ugasić pożar, ale nadal dogaszane są tlące się elementy konstrukcji budynku. Walka z płomieniami zajęła wiele godzin; strażacy kilkakrotnie informowali o opanowaniu pożaru, ale potem znajdowano jego nowe ogniska.
Media relacjonują, że z kilkudziesięcioma osobami wciąż nie mogą skontaktować się ich bliscy. W niedzielę wieczorem doniesienia z Kemerowa mówiły o 37 zabitych i 64 zaginionych osobach.
Wszczęto dochodzenie w sprawie pożaru; cztery osoby zostały już zatrzymane.
Ogień, który objął łącznie 1600 metrów kwadratowych budynku, wybuchł na ostatnim, trzecim piętrze centrum handlowego w niedzielę, ok. godz. 16 czasu lokalnego (godz. 11 w Polsce). Świadkowie twierdzą, że w budynku nie zadziałał alarm przeciwpożarowy.
Jest to jeden z najtragiczniejszych pożarów w Rosji w ostatnich latach. W 2007 roku w pożarze w Kraju Krasnodarskim zginęły 63 osoby. W 2009 roku w klubie nocnym w Permie w pożarze spowodowanym przez fajerwerki śmierć poniosły 153 osoby.
Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)