Papież: wytrwałość w modlitwie potrzebna, by walczyć ze złem
Papież Franciszek powiedział w niedzielę wiernym w Watykanie, że modlić trzeba się "zawsze i niestrudzenie". Wytrwałość, mówił, jest potrzebna nie po to, by przekonać Boga o swoich potrzebach, ale by razem z nim walczyć ze złem.
Podczas spotkania na modlitwie Anioł Pański papież przypomniał: „Bóg zachęca nas do niestrudzonej modlitwy nie dlatego, że nie wie, co jest nam potrzebne albo nas nie słucha. Przeciwnie: On słucha zawsze i z miłością, wie o nas wszystko”.
“W naszym codziennym życiu, zwłaszcza pośród trudności, w walce ze złem, na zewnątrz i wewnątrz nas, Pan stoi zawsze obok nas. Walczymy, mając Go u swego boku, a naszym orężem jest właśnie modlitwa” - podkreślił Franciszek. Zauważył, że walka ze złem jest trudna i długa, wymaga cierpliwości i uporu.
„To walka, którą trzeba prowadzić każdego dnia. Bóg jest naszym sojusznikiem, wiara w niego jest naszą siłą” - dodał papież.
Ostrzegł wiernych: bez modlitwy „podążamy w ciemnościach, gubimy się na drodze życia”.
Franciszek dodał, że myśli kieruje też do kobiet, które „dają świadectwo wiary, odwagi, są wzorem modlitwy”.
Nawiązując do obchodzonego w niedzielę Światowego Dnia Misyjnego, zapewnił o swej bliskości ze wszystkimi misjonarzami i misjonarkami, którzy „ciężko pracują bez rozgłosu” i czasem oddają życie. Przypomniał postać zamordowanej niedawno w Nigerii włoskiej misjonarki Afry Martinelli, którą – jak podkreślił - opłakiwali zarówno chrześcijanie, jak i muzułmanie.
Franciszek mówił również o sobotniej beatyfikacji w Budapeszcie węgierskiego męczennika, zakonnika Stefana (Istvana) Sandora. Został on zamordowany przez węgierskich komunistów w 1953 roku za to, że prowadził działalność apostolską wśród młodzieży.
Na zakończenie spotkania z kilkudziesięcioma tysiącami wiernych zebranych na placu Świętego Piotra papież powiedział, że w jego ojczystej Argentynie obchodzony jest w niedzielę Dzień Matki. „Pozdrawiam wszystkie mamy z mojego kraju” - dodał.(PAP)