Mazurek o relacjach z Izraelem: nikomu nie jest potrzebny konflikt; mamy nadzieję, że dojdzie do kompromisu
Nikomu nie jest potrzebny konflikt; chcemy dialogu - podkreśliła w środę rzeczniczka PiS Beata Mazurek odnosząc się do relacji z Izraelem. "Wiemy o tym, że Izrael chce z nami rozmawiać, więc mamy nadzieję, że do kompromisu dojdzie" - dodała.
W środę zespół ds. relacji polsko-izraelskich udaje się do Izraela, gdzie w czwartek - jak poinformowała rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska - spotka się ze swoim odpowiednikiem w celu podjęcia dialogu.
Mazurek zapytana przez dziennikarzy w Sejmie, jakich efektów oczekuje po tej wizycie, odpowiedziała, że "spodziewa się bardzo dobrych i chciałaby, żeby te efekty były bardzo dobre".
"Nikomu nie jest potrzebny konflikt, chcemy tego dialogu, chcemy, żeby podstawą naszych relacji były tak naprawdę bardzo solidne argumenty" - powiedziała rzeczniczka PiS. "Wiemy o tym, że Izrael chce z nami rozmawiać, więc mamy nadzieję, że do kompromisu dojdzie" - dodała Mazurek.
W środę rano w radiowej "Jedynce" Joanna Kopcińska mówiła, że główne cele wizyty polskiego zespołu ds. relacji z Izraelem to wypracowanie spójnego stanowiska Polski i Izraela w związku z przyjęciem nowelizacji ustawy o IPN oraz wyjaśnienie wszystkich wątpliwości, które wokół niej narosły. Rzeczniczka rządu dodała, że polski zespół chce rozmawiać też o tym, że nowela o IPN "ma mówić o prawdzie historycznej i karać tych, którzy jej zaprzeczają, a nie tych, którzy chcą o niej rozmawiać".
Kopcińska powtórzyła też, że celem nowych przepisów nie jest ograniczanie wolności słowa, prowadzenia badań historycznych, czy działalności artystycznej. "Nie będą karani dziennikarze, historycy i ci wszyscy, którzy będą mówili również o tych najbardziej bolesnych momentach w naszej wspólnej historii" - zapewniła.
Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o IPN 6 lutego, a następnie w trybie kontroli następczej skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego. Prezydent chce, by Trybunał zbadał, czy przepisy noweli ustawy o IPN nie ograniczają w sposób nieuprawniony wolności słowa oraz kwestię tzw. określoności przepisów prawa.
Zgodnie z nowelizacją ustawy o IPN każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne - będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. Taka sama kara grozi za "rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni".
Nowela wywołała krytykę m.in. ze strony Izraela i USA. Zgodnie z ustaleniami, które zapadły podczas rozmowy szefa polskiego rządu z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu, został powołany zespół ds. dialogu prawno-historycznego z Izraelem.
Mazurek została też zapytana przez dziennikarzy, dlaczego debata nad prezydenckim projektem o ustanowieniu Dnia Pamięci Polaków ratujących Żydów została przełożona na kolejne posiedzenie Sejmu. W środę rano o takiej decyzji poinformował na Twitterze marszałek Sejmu Marek Kuchciński, który uzasadniając tę decyzję stwierdził: "Nie chcemy, by wartość ustawy została zagłuszona przez złe emocje".
Rzeczniczka PiS powiedziała, że decyzja o przełożeniu prac nad prezydenckim projektem zapadła po pierwsze w związku z "sugestią" opozycji, która padła podczas posiedzenia Prezydium Sejmu oraz w wyniku rozmów marszałka Sejmu z Pałacem Prezydenckim oraz MSZ. Przełożenie debaty - według Mazurek - związane też jest z sytuacją, która "dzisiaj jest taka, jaka jest". "Zdecydowaliśmy o przesunięciu, żeby poczekać na lepszy okres, na uspokojenie troszkę nastrojów" - dodała.
Następne posiedzenie Sejmu zaplanowane jest w dniach 20-23 marca.
Prezydencki projekt zakłada, że Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów podczas II wojny światowej obchodzony będzie 17 marca. Posłowie sejmowej komisji Kultury i Środków Przekazu uznali, że właściwsza będzie data 24 marca - dzień mordu dokonanego na rodzinie Ulmów i żydowskich obywatelach chowanych przez nich. Według projektu, Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów będzie świętem państwowym.
Zgodnie z uzasadnieniem do prezydenckiego projektu ustanowienie tego dnia jest "wyrazem hołdu dla wszystkich, także nieznanych z imienia i nazwiska, obywateli RP, którzy przeciwstawili się terrorowi niemieckich nazistów, z narażeniem życia własnego i swoich bliskich udzielając pomocy prześladowanym bliźnim". (PAP)