Romaszewska: powinniśmy naprawić ustawę o IPN

2018-02-19, 09:18  Polska Agencja Prasowa

Powinniśmy naprawić tą zupełnie niebywałą nowelizację ustawy o IPN - powiedziała w RMF FM doradczyni prezydenta Zofia Romaszewska. W kontekście krytyki sobotnich słów premiera Mateusza Morawieckiego oceniła, że Polska jest obecnie "centralnym chłopcem do bicia".

Romaszewska pytana o sobotnią wypowiedź premiera Mateusza Morawieckiego dot. "żydowskich sprawców (ang. perpetrators)" stwierdziła, że nie ma tutaj mowy o zaostrzaniu stanowiska, a Polska jest obecnie "centralnym chłopcem do bicia".

"Powinniśmy po pierwsze naprawić tą zupełnie niebywałą ustawę" - powiedziała. "Nie można pisać ustaw, w których absolutnie nie wiadomo, bo wszyscy jesteśmy za tym, żeby przestano nas, Polaków posądzać o masowe mordowanie Żydów" - dodała.

Romaszewska zaznaczyła, że w ustawie nie ma zapisu dotyczącego zakazu określania Polaków jako sprawców Holokaustu oraz stosowanie określeń "polskie obozy śmierci". "Tego nie napisano, napisano +na okrągło+" - dodała.

Dopytywana, dlaczego nie przekonała prezydenta, żeby zawetował tę ustawę odpowiedziała, że prezydent nic innego nie mógł zrobić.

"Myślę, że nie można było (zawetować ustawy - PAP), bo w tym momencie by się okazało, że prezydent jest zwolennikiem tego, żeby obrażano naród polski" - mówiła.

Romaszewska była także pytana o spotkanie wicepremiera, ministra kultury Piotra Glińskiego i wicepremiera Ukrainy Pawła Rozenki, które odbyło się piątek w Łazienkach Królewskich w Warszawie. MKiDN napisało w komunikacie po spotkaniu, że potrzebna jest kontynuacja rozmów celem stworzenia warunków do prowadzenia prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych oraz legalizacji upamiętnień na terytorium Ukrainy i Polski. Po spotkaniu wicepremierów prezydent Andrzej Duda wyraził rozczarowanie, że temat ekshumacji nie został podjęty przez Ukrainę.

Doradczyni prezydenta stwierdziła, że również żałuje, że temat ten nie został podjęty. Dopytywana, czy nowelizacja ustawy o IPN doprowadziła także do pogorszenia relacji z Ukrainą odpowiedziała, że "naturalnie" do tego doprowadziła.

"Trzeba bardzo uważać, które nacjonalizmy należy usprawiedliwiać, których nie należy, i czy w ogóle należy. Czy można mieć naród, czy nie można; czy można mieć państwo, czy nie można" - powiedziała.

"Mam nadzieję, że ta ustawa jednak ulegnie zmianie, że będzie jakaś jej rekonstrukcja" - dodała.

Romaszewska podkreśliła, że obecnie należy czekać na decyzję Trybunału Konstytucyjnego dot. noweli ustawy o IPN. "Ta poprawka do ustawy o IPN moim zdaniem nie może się ostać, to byłoby zdumiewające" - oceniła. Według doradczyni prezydenta nowela ustawy niesie wyłącznie szkody.

W sobotę podczas jednego z paneli w trakcie Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium dziennikarz Ronen Bergman, zwracając się do szefa polskiego rządu ws. nowelizacji ustawy o IPN, przedstawił historię swojej urodzonej w Polsce matki, która przeżyła Holokaust, ale wielu członków jej rodziny zginęło, ponieważ zostali zadenuncjowani na Gestapo przez Polaków. Następnie oświadczył: "Gdybym opowiedział jej historię w Polsce, byłbym uznany za przestępcę? Co wy próbujecie zrobić? Dolewacie oliwy do ognia".

Odpowiadając na pytanie Bergmana, Morawiecki powiedział m.in.: "Jest to niezmiernie ważne, aby zrozumieć, że oczywiście nie będzie to karane, nie będzie to postrzegane, jako działalność przestępcza, jeśli ktoś powie, że byli polscy sprawcy (ang. perpetrators). Tak jak byli żydowscy sprawcy, tak jak byli rosyjscy sprawcy, czy ukraińscy - nie tylko niemieccy".

W Izraelu odebrano wypowiedź Morawieckiego jako stwierdzenie, że wśród sprawców Holokaustu byli także Żydzi i co wywołało ostrą reakcję.

W niedzielę doszło do rozmowy telefonicznej premiera Morawieckiego z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu. W komunikacie po spotkaniu Centrum Informacyjnego Rządu podkreśliło, że strona polska liczy na kontynuację porozumienia z Izraelem, które zaowocuje wspólnym upamiętnieniem ofiar II wojny światowej. Jak dodano, w rozmowie szefowie rządów Polski i Izraela wyjaśnili swoje stanowiska dot. noweli ustawy o IPN oraz konieczności wzmocnienia polsko-izraelskiego dialogu o pamięci historycznej. CIR poinformowało również, że obie strony zgodziły się na powołanie wspólnych zespołów, w ramach których eksperci będą prowadzić badania historyczne.

Natomiast na stronie internetowej urzędu izraelskiego premiera po rozmowie polityków pojawiła się informacja, że Netanjahu powiedział Morawieckiemu, iż "nie ma podstaw do porównywania działań Polaków podczas Holokaustu do działań Żydów". Szef izraelskiego rządu podkreślił, że celem Holokaustu było zniszczenie narodu żydowskiego i że na wszystkich Żydów wydany był wyrok śmierci. Powiedział polskiemu premierowi, że "wypaczenia dotyczącego Polski nie można skorygować sięgając po inne wypaczenie".

Według relacji strony izraelskiej obaj premierzy uzgodnili, że ich kraje będą kontynuowały dialog w tej sprawie i dali wyraz nadziei, że wkrótce spotkają się w tym celu ich zespoły.

Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o IPN 6 lutego, a w czwartek skierował do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie zgodności z przepisami konstytucji.

Zgodnie z nowelizacją ustawy o IPN każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne - będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. Taka sama kara grozi za "rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni".

Nowela wywołała krytykę m.in. ze strony Izraela, USA i Ukrainy. Zgodnie z ustaleniami, które zapadły podczas rozmowy szefa polskiego rządu z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu, został powołany zespół ds. dialogu prawno-historycznego z Izraelem. Na czele zespołu stanął wiceszef MSZ Bartosz Cichocki. (PAP)

Kraj i świat

Nowy bilans trzęsienia ziemi na Tajwanie: 15 ofiar śmiertelnych, 280 rannych

2018-02-11, 10:24

MSWiA apeluje, aby nie blokować numeru 112

2018-02-11, 10:20

Kaczyński: czasy pedagogiki wstydu odchodzą właśnie do przeszłości

2018-02-10, 16:30

Jurgiel: resort rolnictwa przyjął priorytety na kolejne dwa lata

2018-02-10, 16:14

Sasin: pomnik ofiar tragedii smoleńskiej na pewno powstanie

2018-02-10, 12:46

Seul: Kim Dzong Un zaprosił do Pjongjangu prezydenta Korei Płd.

2018-02-10, 11:58

Wyprawa na K2 - Wielicki: wybierzemy inny wariant wspinaczki

2018-02-10, 11:33

Na Słowacji wybuchła epidemia grypy

2018-02-09, 19:32

CIS przedstawiło personalia piątego kandydata do KRS

2018-02-09, 19:30

Szijjarto: Węgry zawsze będą głosować przeciw sankcjom wobec Polski

2018-02-09, 10:20
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę