Francuski lekarz Champly: wysokościowy obrzęk płuc przyczyną zgonu Mackiewicza

2018-02-04, 11:08  Polska Agencja Prasowa

Wysokościowy obrzęk płuc w ostatecznym stadium był przyczyną zgonu Tomasza Mackiewicza na ośmiotysięczniku Nanga Parbat - uważa kierownik oddziału ratunkowego i medycyny wysokogórskiej szpitala w Sallanches dr Frederic Champly, po rozmowie z Francuzką Elisabeth Revol.

Champly, który jest też dyrektorem Centrum Kształcenia Symulacyjnego Ratowników Górskich zaznaczył, że swą opinię opiera na analizie wersji wydarzeń i informacji przedstawionych mu przez Revol. Francuska himalaistka została uratowana przez uczestników polskiej wyprawy na niezdobyty zimą szczyt K2 (8611 m), oddalony od Nanga Parbat (8126 m) o blisko 200 km w linii prostej.

Mackiewicz sygnalizował problemy z układem pokarmowym już kilka dni przed atakiem szczytowym. Te, jak i wszelkie inne dolegliwości, nawet najbardziej błahe, mogą ujemnie wpłynąć na zdolności aklimatyzacyjne organizmu - zwrócił uwagę francuski lekarz.

Revol mówiła o wielkim zmęczeniu Polaka, które uwidoczniło się podczas podejścia pod kopułę szczytową ("miał ogromne trudności z posuwaniem się naprzód"). Te problemy wykraczały poza normalne na tej wysokości trudności z oddychaniem i były jednym z pierwszych objawów wysokościowego obrzęku płuc (HAPE). Z chwilą schodzenia ze szczytu, oprócz duszności pojawił się także kaszel będący objawem podrażnienia oskrzeli i płuc spowodowanego obecnością płynu w pęcherzykach płucnych (wysięk z naczyń krwionośnych).

"Na tym etapie, w związku z całkowitą niewydolnością aklimatyzacyjną organizmu na danej wysokości, choroba postępuje w sposób nieuchronnie kończący się zgonem, jeżeli ta osoba nie zostanie sprowadzona na dużo niżej położony teren" - podkreślił Champly.

Odnosząc się do stwierdzenia Revol o nagłej utracie widzenia przez jej partnera wspinaczkowego, francuskim lekarz uważa, że mogła być skutkiem kilku czynników - silnej ślepoty śnieżnej, wylewu krwi do oka lub niedokrwienia siatkówki. Stąd też stan zdrowia Mackiewicza, mimo iż udało mu się przy pomocy Revol zejść na wysokość ok. 7300 m, uległ dalszemu pogorszeniu. Przyczynił się do tego również stan zapalny wywołany problemami żołądkowymi.

Revol po przybyciu do szpitala w Sallanches, relacjonując "niezwykłą przygodę, która zamieniła się w dramat", mówiła dziennikarzom, że "krew nie przestawała wyciekać z ust Tomka". Dr Champly wyjaśnił w swej opinii, że jest to objaw najbardziej zaawansowanego stadium wysokościowego obrzęku płuc, a "pienista różowa wydzielina" jest pochodzącą z oskrzeli wydzieliną zmieszaną z krwią pojawiającą się w wyniku uszkodzeń oskrzeli i płuc.

"Wysokościowy obrzęk płuc był u Tomka w ostatecznym stadium, co oznacza, że poziom niedotlenienia musiał być szczególnie wysoki, a jego zdolność do poruszania się bliska zeru ze względu na brak paliwa (tlenu). Nie wydaje się natomiast, aby u Tomka rozwinął się wysokościowy obrzęk mózgu, ponieważ – według relacji Elisabeth – nie wykazywał on żadnych charakterystycznych objawów neurologicznych" - uważa Champly, pracujący w zakładzie medycyny wysokogórskiej przy zespole szpitali regionu Pays du Mont-Blanc.

Z relacji Revol wynika, że wypowiedzi Mackiewicza nie wskazywały na jakieś zaburzenia, "były spójne, nie majaczył i był przytomny przez bardzo długi czas". Problemy z utratą przytomności uwidoczniły się w szczelinie śnieżnej. Zdaniem francuskiego lekarza były prawdopodobnie wywołane poważnym niedotlenieniem organizmu (hipoksją), a zgon Mackiewicza nastąpił w ciągu kilku kolejnych godzin. "Tomek zasnął i nie odczuwał żadnego bólu" - stwierdził francuski lekarz.

W rozmowie z agencją AFP Revol wyjawiła, że po raz pierwszy w życiu miała halucynacje, których do tej pory udawało się jej w górach uniknąć. Wydawało się jej, że ktoś przyniósł jej ciepłą herbatę, a "w ramach podziękowania będzie musiała zdjąć i oddać swoje buty".

Do tych słów odniósł się dr Champly. "Te omamy nie były, w mojej opinii, wynikiem obrzęku mózgu, ponieważ miały charakter krótkotrwały i samoistnie ustąpiły. Elisabeth odnalazła i założyła z powrotem but, wykazała się przytomnością umysłu, podejmując decyzję o dalszym schodzeniu".

W opinii francuskiego lekarza, w przypadku obrzęku mózgu czy płuc, następowałoby nasilenie objawów i brak jakiejkolwiek poprawy, co doprowadziłoby do śpiączki, a następnie do pewnej śmierci, gdyby nie udało się szybko zejść do bazy.

Zimowe wejście Revol i Mackiewicza 25 stycznia na szczyt Nanga Parbat jest drugim w historii. Francuzka, która przebywa obecnie w szpitalu w Sallanches, jest drugą na świecie kobietą, która zdobyła ośmiotysięcznik o tej porze roku, a Mackiewicz pierwszym Polakiem na wierzchołku tej góry zimą. (PAP)

Kraj i świat

Szydło: nieważne, czy jesteś z obozu rządzącego czy opozycji; ważne, czy bronisz Polski

2018-02-05, 08:47

Papież ogłosił 23 lutego dniem modlitwy i postu w intencji pokoju

2018-02-04, 14:00

Marek Suski: Nie było polskich obozów koncentracyjnych, trzeba tej prawdy bronić

2018-02-04, 13:04

Paweł Mucha: decyzję ws. noweli o IPN prezydent podejmie w interesie Polski

2018-02-04, 13:03

Błaszczak: zadaniem żołnierzy WOT jest służenie Polsce i wspieranie społeczności lokalnej

2018-02-04, 12:49

Ukraina/ Opady śniegu sparaliżowały przejście graniczne z Polską

2018-02-04, 12:48

Łapiński: w tej chwili nie ma decyzji prezydenta ws. noweli o IPN

2018-02-04, 11:18

Podróżnik Arkady Paweł Fiedler chce przejechać Afrykę samochodem elektrycznym

2018-02-04, 11:12

W Gwatemali Odkryto dziesiątki tysięcy budowli stworzonych przez Majów

2018-02-04, 11:10
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę