Berendt: emocje wokół nowelizacji ustawy o IPN wynikają z nieporozumienia

2018-02-03, 13:24  Polska Agencja Prasowa

Emocje w stosunkach polsko-izraelskich, które narosły wokół nowelizacji ustawy o IPN, wynikają z nieporozumienia - uważa wicedyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku dr hab. Grzegorz Berendt. Podkreśla, że „ten kryzys trzeba zażegnać, jak najszybciej”.

Berendt jest członkiem polskiego zespołu ds. dialogu prawno-historycznego z Izraelem, który to zespół został powołany przez premiera Mateusza Morawieckiego w związku z kontrowersjami, jakie wywołała nowelizacja ustawy o IPN. W piątek po południu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych odbyło się pierwsze spotkanie zespołu.

W sobotę Berendt był pytany w TVP Info o to, czy prezydent powinien podpisać nowelizację ustawy. „Przychylę się do wniosku tych osób, które uważają, że naród polski, państwo polskie, powinno mieć instrument obrony swojego dobrego imienia tak, jak każdy z nas powinien mieć do tego prawo” – powiedział Berendt dodając, że prawo takie ma „nawet każda instytucja czy firma”. „Tym bardziej więc wspólnota obywateli naszego kraju powinna mieć taki instrument” – zaznaczył Berendt.

Pytany o to, jak wyciszyć emocje, które narosły wokół nowelizacji, Berent zaznaczył, że w części „emocje te wynikają z nieporozumienia”. „Przede wszystkim po stronie izraelskiej, z nieznanych dla mnie powodów, pojawiła się taka oto interpretacja, że osoby, które doświadczyły zła ze strony szmalcowników i podobnych osób, jak też krewni, potomkowie tych osób, nie będą mogli o tym mówić. Jest to oczywisty nonsens. Nikt nie będzie z tego powodu karał ani ocalonych, ani ich najbliższych. To jest takie samo prawo ich do mówienia o tragedii, o tych doświadczeniach, jak na przykład prawo rodzin żołnierzy niezłomnych, aby upominać się o pamięć i szukać informacji o losie, ostatnich chwilach swoich najbliższych” – powiedział Berendt.

Podkreślił, że „Izraelczycy mają do tego prawo, Żydzi poza Izraelem mają do tego prawo i nikt poważny w Polsce im tego prawa nie odmawia” – zaznaczył. Dodał, że projekt nowelizacji ustawy „również tego nie czyni”.

Pytany o to, czego spodziewa się w efekcie prac zespołu, do którego został powołany, Berendt odpowiedział, że „nazwa komisji powołanej przez premiera odnosi się do dialogu”. „W dialogu spotykają się dwie strony. Obaj premierzy - polski i izraelski, zainicjowali powstanie takich bardzo wąskich roboczych grup, które mają odnieść się do tych nieporozumień, o których wspomniałem” – powiedział Berendt.

Zaznaczył, że „za bardzo u nas i sprzecznie z faktami, nagłośniono kwestie +polskich obozów śmierci+”. Dodał, że w tej sprawie „od dawna już jest ustalone stanowisko wspólne Polski i Izraela”.

„Polacy, ale również Izraelczycy oczywiście wiedzą, że takie określenie jest fałszywe” – powiedział Barendt dodając, że „trzeba wykorzystać wszystkie możliwości”, w tym media, dyskusje z historykami i z dyplomatami izraelskimi oraz innymi zagranicznymi dyplomatami, aby „uświadomić, że intencją twórców ustawy nie jest wstrzymanie badań nad wszystkimi aspektami okupacji niemieckiej, w tym nad Holokaustem i aspektem relacji polsko-żydowskich pod okupacją niemiecką”.

Berendt podkreślił, że „co najmniej od roku 1989, w nowych realiach ustrojowych”, relacje między Polską a Izraelem „są dobre czy wręcz bardzo dobre”. „Jesteśmy jednym z europejskich sojuszników Izraela. W związku z tym trzeba doprowadzić do wyjaśnienia przyczyn powstania tych nieporozumień, przedstawić rzeczywiste stanowisko w kwestii interpretacji znowelizowanej ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej i wrócić na tory tej bardzo dobrej współpracy międzypaństwowej, ale też i między społeczeństwem polskim i izraelskim” – powiedział Berendt dodając, że w ciągu ostatnich 30 lat miliony Polaków odwiedziły Izrael i „setki tysięcy, jeśli nie miliony Izraelczyków” gościły w Polsce. „Do tej normalności musimy dążyć” – podkreślił.

Pytany o to, kiedy można spodziewać się ewentualnych „wspólnych wniosków” obu powołanych komisji, Berendt wyjaśnił, że nie jest w stanie odpowiedzieć na to pytanie. „Dobrze, że działania po stronie polskiej zostały podjęte bardzo szybko. (…) Zobaczymy, co pokażą najbliższe dni, ale na pewno działalność tej komisji i dalsze kroki będą realizowane właśnie w takim trybie dni najbliższych, a nie tygodni czy miesięcy. Ten kryzys trzeba zażegnać, jak najszybciej” – zaznaczył.

Zespół ds. dialogu prawno-historycznego z Izraelem został powołany przez polskiego premiera zgodnie z ustaleniami, które zapadły podczas rozmowy szefa polskiego rządu z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu.

Na czele zespołu stanął wiceszef MSZ Bartosz Cichocki. W jego skład, poza Berendtem, weszli też: wiceprezes IPN Mateusz Szpytma, dyrektor Departamentu Prawnego KPRM Armen Artwich oraz Bronisław Wildstein.

Senat w czwartek zaakceptował bez poprawek nowelizację ustawy o IPN, która wprowadza kary grzywny lub więzienia do lat trzech za przypisywanie, publicznie i wbrew faktom, polskiemu narodowi lub państwu odpowiedzialności m.in. za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką. Nowelizacja trafiła do prezydenta.

Nowelizacja ustawy o IPN, jeszcze przed poparciem jej przez Senat, wywołała kontrowersje m.in. w Izraelu, USA i na Ukrainie. Krytycznie odniosły się do niej władze Izraela. Ambasador Izraela Anna Azari w ubiegłą sobotę podczas obchodów 73. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz zaapelowała o zmianę nowelizacji. Podkreśliła, że "Izrael traktuje ją jak możliwość kary za świadectwo ocalałych z Zagłady". W środę amerykański Departament Stanu zaapelował do Polski o ponowne przeanalizowanie nowelizacji ustawy o IPN z punktu widzenia jej potencjalnego wpływu na zasady wolności słowa i "naszej zdolności do pozostania realnymi partnerami".

Ministerstwo Spraw Zagranicznych podkreśliło w czwartkowym oświadczeniu, że celem uchwalonej nowelizacji jest "walka ze wszystkimi formami negowania oraz fałszowania prawdy o Holokauście". "Wierzymy, że prace nad nowelą, mimo różnic w ocenie wprowadzanych zmian, nie wpłyną na strategiczne partnerstwo Polski i USA" - dodał resort. (PAP)

Kraj i świat

Premier: Mamy rezerwę 1 miliarda złotych na potrzeby miejsc i ludzi poszkodowanych powodzią

Premier: Mamy rezerwę 1 miliarda złotych na potrzeby miejsc i ludzi poszkodowanych powodzią

2024-09-16, 13:34
Hennig-Kloska: 21 milionów złotych dotacji jako pierwsza pomoc dla terenów dotkniętych powodzią

Hennig-Kloska: 21 milionów złotych dotacji jako pierwsza pomoc dla terenów dotkniętych powodzią

2024-09-16, 11:18
Rozpoczęło się nadzwyczajne posiedzenie rządu w związku z powodzią na południu Polski

Rozpoczęło się nadzwyczajne posiedzenie rządu w związku z powodzią na południu Polski

2024-09-16, 10:23
Trudna sytuacja szpitala w Nysie. Pacjenci są ewakuowani na pontonach i łodziach

Trudna sytuacja szpitala w Nysie. Pacjenci są ewakuowani na pontonach i łodziach

2024-09-15, 22:49
Rząd chce wprowadzić stan klęski żywiołowej. Miasta zamykają przedszkola, szkoły i sądy

Rząd chce wprowadzić stan klęski żywiołowej. Miasta zamykają przedszkola, szkoły i sądy

2024-09-15, 21:03
Premier Tusk: Zleciłem przygotowanie rozporządzenia o wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej

Premier Tusk: Zleciłem przygotowanie rozporządzenia o wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej

2024-09-15, 19:14
Prezydent: Proszę ministra rolnictwa o fundusze dla rolników dotkniętych klęskami żywiołowymi

Prezydent: Proszę ministra rolnictwa o fundusze dla rolników dotkniętych klęskami żywiołowymi

2024-09-15, 18:22
Alarm powodziowy w Oświęcimiu. Nad Dolnym Śląskiem i Opolszczyzną latają śmigłowce

Alarm powodziowy w Oświęcimiu. Nad Dolnym Śląskiem i Opolszczyzną latają śmigłowce

2024-09-15, 15:35
To nie dramat, to tragedia. W Głuchołazach zerwał się most, a w Stroniu Śląskim przerwała się tama

„To nie dramat, to tragedia”. W Głuchołazach zerwał się most, a w Stroniu Śląskim przerwała się tama

2024-09-15, 14:05
W powiecie kłodzkim ewakuowano 1600 osób. Pierwszy zgon w wyniku utonięcia

W powiecie kłodzkim ewakuowano 1600 osób. Pierwszy zgon w wyniku utonięcia

2024-09-15, 08:43
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę