Minister zdrowia spotkał się z rezydentami
Rozpoczęło się kolejne spotkanie ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego i lekarzy rezydentów, domagających się wzrostu nakładów na zdrowie i podwyżek. Przed spotkaniem minister mówił o potrzebie zaufania po obu stronach, rezydenci podkreślali, że mają nadzieję na kompromis.
W czwartek po godz. 17 w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" rozpoczęły się rozmowy. Minister przed spotkaniem podkreślił w rozmowie z dziennikarzami, że "kompromisu nie osiąga się z minuty na minutę i potrzeba do tego zaufania po obu stronach".
"Jestem przekonany, że to zaufanie po obu stronach jest, że te rozmowy będą bardzo konkretne. Mamy przygotowane propozycje w każdym obszarze. Jestem dobrej myśli, bo w końcu po obu stronach stołu siedzą ludzie, którym zależy na tym, żeby ten system działał dobrze, żeby pacjent czuł się bezpiecznie. Po obu stronach jest dobra wola, ale są to tematy trudne i bardzo poważne" - powiedział Szumowski.
Jak dodał, poruszane na spotkaniu tematy "mają skutki finansowe sięgające miliardów złotych", w związku z tym - jak podkreślił - "trzeba ważyć każde słowo, bo nie chciałbym składać obietnic bez pokrycia".
Przedstawiciele Porozumienia Rezydentów OZZL powiedzieli z kolei, że zawsze na spotkania z ministrem zdrowia przychodzą z nadzieją.
"Zawsze mamy nadzieję na satysfakcjonujący dla nas wszystkich kompromis. Taką nadzieję mamy również tym razem, choć nasza taktyka trochę się zmienia. Do tej pory przychodziliśmy na te spotkania i chcieliśmy przekonać ministerstwo zdrowia, że te zmiany są potrzebne. Dziś chcielibyśmy, żeby to pan minister przekonał nas, że warto, żebyśmy na naszych barkach ciągnęli niewydolny system zdrowia i że jest dobra wiadomość, jest dobra zmiana na horyzoncie" - powiedział wiceprzewodniczący Porozumienia Rezydentów Łukasz Jankowski.
Poprzednie rozmowy lekarzy z ministrem Szumowskim odbyły się 19 stycznia, wcześniej rezydenci wielokrotnie spotykali się z jego poprzednikiem - Konstantym Radziwiłłem, negocjacje nie przyniosły jednak porozumienia.
Szumowski mówił wtedy, że przedstawił lekarzom konkretne propozycje; obie strony uzgodniły, że nie będą ujawniać szczegółów negocjacji. "Z naszej strony jest dobra wola i otwartość, jestem przekonany i teraz już wiem, po pierwszym spotkaniu, że ze strony rezydentów również jest ta dobra wola i otwartość na rozmowy. Ale są to rozmowy, które są bardzo poważne i oczywiście trudne" – powiedział. Z kolei rezydenci po rozmowach z ministrem ocenili, że spotkanie było merytoryczne i poinformowali, że muszą omówić sprawy w swoim gronie.
W środę wieczorem na facebookowym profilu Porozumienia Rezydentów OZZL opublikowano informację o zaplanowanych na 18 lutego pikietach, marszach i manifestacjach w całym kraju. "Oby były to tym razem manifestacje sukcesu" - napisano.
Młodzi lekarze protestują od 2 października; domagają się m.in. szybszego zwiększenia nakładów na ochronę zdrowia oraz wzrostu wynagrodzeń. Porozumienie Zawodów Medycznych (w którym zrzeszone jest także Porozumienie Rezydentów OZZL) przygotowało projekt obywatelski, w którym docelowy poziom finansowania ochrony zdrowia wyznaczono na nie mniej niż 6,8 proc. PKB od 2021 r. Pierwsze czytanie tego projektu ma odbyć się w przyszłym tygodniu. Obowiązująca już rządowa ustawa zakłada stopniowy wzrost nakładów na opiekę zdrowotną do 6 proc. PKB do 2025 roku (w tym roku na ten cel ma być przeznaczone nie mniej niż 4,67 proc. PKB).
Początkowo rezydenci prowadzili protest głodowy, z czasem zdecydowali o zmianie formy i zaczęli wypowiadać klauzulę opt-out - umowę, na mocy której lekarze zgadzają się wydłużenie czasu pracy powyżej 48 godzin tygodniowo, dzięki czemu w wielu szpitalach zapewniona jest całodobowa obsada lekarska. Według szacunków MZ, klauzulę opt-out wypowiedziało dotychczas ok. 3,8 tys. lekarzy; zdaniem protestujących, takich wypowiedzeń jest ok. 5 tys.(PAP)