Skargi aktywistów Greenpeace odrzucone przez sąd w Murmańsku
Sąd obwodowy w Murmańsku oddalił we wtorek kolejne dwie skargi aktywistów międzynarodowej organizacji ekologicznej Greenpeace na orzeczenia sądu rejonowego w tym mieście, który nakazał pozostawienie ich w areszcie do 24 listopada.
Sąd podtrzymał decyzje o zastosowaniu wobec Cristiana D'Alessandro z Włoch i Franka Hewetsona z Wielkiej Brytanii środka zapobiegawczego w postaci aresztowania na dwa miesiące. Ich adwokaci wnioskowali o zamianę aresztu na kaucje w wysokości 1 mln rubli (około 31 tys. dolarów).
Środek zapobiegawczy w postaci aresztowania sąd rejonowy w Murmańsku zastosował wobec wszystkich członków załogi zatrzymanego na Morzu Barentsa statku "Arctic Sunrise". Wszyscy złożyli apelacje. Murmański sąd obwodowy rozpoznał już 11 skarg; wszystkie odrzucił.
Po proteście na Morzu Barentsa aresztowano łącznie 30 osób, w tym 26 cudzoziemców pochodzących z 18 krajów. Wśród nich jest Polak, 36-letni pracownik Uniwersytetu Gdańskiego Tomasz Dziemiańczuk.
18 września, operując z pokładu pływającego pod holenderską banderą "Arctic Sunrise", działacze Greenpeace'u usiłowali wdrapać się na Morzu Barentsa na należącą do koncernu paliwowego Gazprom platformę wiertniczą Prirazłomnaja, aby zaprotestować przeciwko wydobywaniu ropy naftowej w Arktyce. Interweniowała straż przybrzeżna Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB), która następnego dnia zatrzymała, a później odholowała statek do Murmańska.
Wszystkim aresztowanym ekologom Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej postawił zarzut piractwa. Grozi im za to od 10 do 15 lat więzienia. (PAP)