PiS: projekt liberalizujący przepisy dot. aborcji - niezgodny z konstytucją
Projekt przygotowany przez Komitet Ratujmy Kobiety 2017 jest niezgodny z konstytucją - mówiła w środę w Sejmie, podczas debaty nad projektem zakładającym liberalizację przepisów dot. aborcji Anna Milczanowska (PiS). Jak dodała, "każdy człowiek poczęty w łonie matki ma prawo do życia".
"Proponuje się w majestacie prawa ohydną zbrodnię, jaką jest zabijanie bezbronnego dziecka, któremu rodzice dali życie, ale jedno z nich może być zarazem panią życia i śmierci" - powiedziała Milczanowska.
Oceniła, że projekt przygotowany przez Komitet Obywatelski "Ratujmy Kobiety 2017" jest niezgodny z konstytucją. "Projekt likwiduje lub drastycznie ogranicza ochronę życia dziecka rosnącego w łonie matki" - podkreśliła.
Zaznaczyła, że "problem aborcji to spór o człowieczeństwo". "Życie wszak jest najważniejszą wartością, jaką mamy na ziemi i każdy powinien mieć prawo do jego ochrony" - podkreśliła posłanka PiS. Powołała się przy tym na wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który w 1997 r. uznał, że "życie człowieka rozpoczyna się od poczęcia".
"Nie ma odpowiedzialności za życie społeczne bez odpowiedzialności za życie bezbronnego dziecka i nie może mieć miejsca zabijanie niepełnosprawnego czy chorego dziecka" - powiedziała Milczanowska.
Dodała, przy tym, że nie jest "to sprawa światopoglądu czy religii". "Prawo do życia przysługuje każdemu" - podkreśliła. Poinformowała, że klub PiS jest "zdecydowanie przeciwny" proponowanym zmianom.
Projekt komitetu Ratujmy Kobiety 2017 oprócz tzw. aborcji na żądanie kobiety do końca 12. tygodnia ciąży zakłada m.in. wprowadzenie edukacji seksualnej do szkół, zagwarantowanie dostępu do darmowej antykoncepcji oraz przywrócenie tzw. antykoncepcji awaryjnej bez recepty. Reguluje również stosowanie klauzuli sumienia przez ginekologów. Zgodnie z nim, świadczeniodawcy mieliby obowiązek udostępnienia listy współpracujących z nimi lekarzy, którzy powołują się na klauzulę sumienia. (PAP)