Prokuratura: trzy zarzuty dla mężczyzny, który groził dziennikarce TVP

2017-12-19, 13:03  Polska Agencja Prasowa/Patrycja Rojek-Socha

Trzy zarzuty, w tym dotyczące gróźb stosowanych wobec dziennikarzy TVP oraz posiadania nielegalnej broni, przedstawiła warszawska Prokuratura Okręgowa Franciszkowi J., zatrzymanemu w związku z agresywnym zachowaniem wobec dziennikarki TVP.

Mężczyźnie grozi do 14 lat więzienia.

O zatrzymaniu J. przez łódzką policję poinformowała w poniedziałek Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Zawiadomienie w sprawie obrażenia dziennikarki TVP podczas jednego z protestów przed Sejmem złożyła w ub. tygodniu Telewizja Polska. Według organizacji Obywatele RP, w poniedziałek ok. godz. 15 policjanci weszli do domu mężczyzny i jego baru.

Jak powiedział we wtorek PAP rzecznik warszawskiej Prokuratury Okręgowej Łukasz Łapczyński, pierwszy zarzut dotyczy nakłaniania 10 lipca 2017 r. innej osoby do użycia przemocy wobec dziennikarza TVP Info Michała Rachonia. Jak wyjaśnił, z ustaleń śledczych wynika, że chodziło o zmuszenie dziennikarza do "zaniechania interwencji prasowej".

"Doszło wtedy do wypowiedzenia wulgarnych słów zawierających polecenie uderzenia dziennikarza" - wyjaśnił Łapczyński.

Drugi zarzut - dodał - dotyczy incydentu z 8 grudnia 2017 r. "Chodzi o groźby spowodowania uszkodzenia ciała, kierowane wobec dziennikarza TVP. Ich celem było zmuszenie jego i dziennikarki TVP do zaniechania interwencji prasowej" - mówił prokurator.

W obu przypadkach - jak zaznaczył Łapczyński - śledczy przyjęli, że J. dopuścił się zarzuconych mu czynów "w warunkach występu chuligańskiego", to znaczy działał publicznie i z błahego powodu, okazując przez to rażące lekceważenie porządku prawnego. Przy takiej kwalifikacji kara orzeczona przez sąd za popełniony czyn jest wyższa, sąd nie może odstąpić od jej wymierzenia. Nie może też zamienić kary więzienia na grzywnę albo ograniczenie wolności.

Trzeci zarzut dotyczy posiadania dwóch sztuk broni bez pozwolenia. "Podejrzany nie przyznał się do stawianych mu zarzutów; skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień" - poinformował Łapczyński.

Prokuratura uznała, że zatrzymanie mężczyzny jest konieczne, ponieważ podejrzany może próbować utrudniać śledztwo, m.in. poprzez usunięcie przedmiotów, które stanowią dowód popełnienia przestępstwa. Łapczyński wyjaśnił, że chodzi o nagrania z obu incydentów.

Dodał również, że J. usłyszał już wcześniej - w innym postępowaniu, nadzorowanym przez Prokuraturę Rejonową Warszawa Śródmieście - zarzuty dotyczące "naruszenia nietykalności cielesnej policjanta" i "zmuszania go do zaniechania czynności służbowej". Chodziło wówczas o popychanie funkcjonariusza.

"Podejrzany był już wcześniej karany za groźby karalne, spowodowanie uszczerbku na zdrowiu i m.in. prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości" - powiedział prokurator.

Do incydentu z udziałem zatrzymanego doszło podczas jednego z protestów przed Sejmem. Między mężczyzną a pracującą tam ekipą TVP doszło do przepychanek i ostrej wymiany zdań. Wydarzenie zarejestrowała kamera. Pracownicy TVP usłyszeli m.in. wulgaryzmy i groźby, w tym: "bo ci łapy połamiemy". Dziennikarka TVP tłumaczyła, że zajmuje się pracą i apelowała o wzajemny szacunek. "Nikt was tu nie potrzebuje (...), kłamiecie" - usłyszała w odpowiedzi. "Więcej mam szacunku dla k...y spod latarni, niż dla Ciebie" - mówił mężczyzna w kierunku dziennikarki.

TVP wniosła "o wszczęcie postępowania przygotowawczego i podjęcie niezbędnych czynności dowodowych w celu pociągnięcia sprawcy opisanego wyżej czynu do odpowiedzialności karnej".(PAP)

Kraj i świat

Dolnośląskie: Chłopiec postrzelony przez ojca nie żyje. To trzecia ofiara tego sprawcy

Dolnośląskie: Chłopiec postrzelony przez ojca nie żyje. To trzecia ofiara tego sprawcy

2025-03-31, 17:37
Do ostatniej chwili mieliśmy nadzieję na cud. Amerykańscy żołnierze utonęli w bagnie

„Do ostatniej chwili mieliśmy nadzieję na cud." Amerykańscy żołnierze utonęli w bagnie

2025-03-31, 17:17
Francja: Zakaz ubiegania się o stanowiska publiczne przez pięć lat dla Marine Le Pen

Francja: Zakaz ubiegania się o stanowiska publiczne przez pięć lat dla Marine Le Pen

2025-03-31, 13:22
Birma: Po 60 godzinach od trzęsienia ziemi spod gruzów wciągnięto żywą dziewczynę

Birma: Po 60 godzinach od trzęsienia ziemi spod gruzów wciągnięto żywą dziewczynę

2025-03-31, 09:48
Donald Trump: Jeśli uznam, że brak rozejmu to wina Rosji, nałożę cła na ropę

Donald Trump: Jeśli uznam, że brak rozejmu to wina Rosji, nałożę cła na ropę

2025-03-30, 17:30
Tragiczne skutki trzęsienia ziemi nie tylko w Birmie. Co najmniej 17 ofiar w Tajlandii

Tragiczne skutki trzęsienia ziemi nie tylko w Birmie. Co najmniej 17 ofiar w Tajlandii

2025-03-30, 11:22
Turcja: Według opozycji 2,2 miliona osób pojawiło się na wiecu poparcia dla Imamoglu w Stambule

Turcja: Według opozycji 2,2 miliona osób pojawiło się na wiecu poparcia dla Imamoglu w Stambule

2025-03-29, 17:54
Birma: Już ponad tysiąc ofiar śmiertelnych trzęsienia ziemi, dwa razy więcej rannych

Birma: Już ponad tysiąc ofiar śmiertelnych trzęsienia ziemi, dwa razy więcej rannych

2025-03-29, 11:12
MSZ: W trzęsieniu ziemi w Tajlandii i Birmie nie zostali poszkodowani Polacy

MSZ: W trzęsieniu ziemi w Tajlandii i Birmie nie zostali poszkodowani Polacy

2025-03-28, 12:28
Śledztwo po ataku nożownika w Amsterdamie. Ucierpiał w nim m.in. 26-letni Polak

Śledztwo po ataku nożownika w Amsterdamie. Ucierpiał w nim m.in. 26-letni Polak

2025-03-28, 10:06
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę