Verhofstadt: kara dla TVN to powód, by podjąć kroki w sprawie Polski

2017-12-12, 13:12  Polska Agencja Prasowa/Krzysztof Strzępka

Kara dla nadawcy TVN24 to coś nie do zaakceptowania; "to powód, żeby przyspieszyć (...) wdrażanie rezolucji przyjętej w listopadzie" w sprawie Polski - powiedział na konferencji prasowej w Parlamencie Europejskim szef grupy liberalnej Guy Verhofstadt.

"Uważamy, że to coś zupełnie nie do zaakceptowania, żeby niezależna stacja telewizyjna była karana kwotą ponad 350 tys. euro, ponieważ relacjonuje protesty, które się odbywały wewnątrz parlamentu" - podkreślił we wtorek szef Porozumienia Liberałów i Demokratów na rzecz Europy w PE (ALDE).

W poniedziałek Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji poinformowała, że nałożyła 1 mln 479 tys. zł kary na spółkę TVN SA, nadawcę programu TVN24, za sposób relacjonowania wydarzeń w Sejmie i przed Sejmem z grudnia 2016 roku. Posłowie opozycji zaczęli wówczas protest w reakcji na wykluczenie z obrad posła PO Michała Szczerby i projektowanych zmian w zasadach pracy dziennikarzy w Sejmie.

Verhofstadt mówił też o uchwalonych w piątek przez Sejm ustawach o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz o Sądzie Najwyższym. Przypomniał, że Komisja Wenecka przy Radzie Europy opublikowała bardzo krytyczną opinię o tych propozycjach wskazując, że de facto upolityczniają one sądownictwo.

"Jesteśmy bardzo zaniepokojeni tym, co dzieje się w Polsce; sytuacja dotyczącą praworządności pogorszyła się tam" - powiedział były premier Belgii.

Jego zdaniem to, że "rząd zaczyna nakładać kary na prywatne i niezależne stacje telewizyjne" to powód, by przyspieszyć prowadzone w Parlamencie Europejskim prace nad uruchomieniem art 7. unijnego traktatu wobec Polski.

W listopadzie w PE została przyjęta rezolucja w tej sprawie, która dała mandat Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych europarlamentu, by przygotowała raport o Polsce.

Na jego podstawie, Parlament Europejski może zwrócić się do Rady UE o stwierdzenie "wyraźnego ryzyka poważnego naruszenia" wartości unijnych. To pierwszy krok w procedurze przewidzianej w art. 7 unijnego traktatu, na mocy której na kraj unijny mogą być nałożone sankcje.

"Mam nadzieję, że w styczniu zaczniemy proces w Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych, tak żeby w marcu lub kwietniu propozycja w sprawie artykułu 7. mogła trafić na posiedzenie plenarne. Cały czas mamy do czynienia z pogarszaniem się sytuacji. To nie może być kontynuowane. Jeśli Parlament nie zareaguje teraz i nie zobliguje Rady do przedyskutowania sprawy, w sprawie Polski w UE nic się nie wydarzy" - ocenił Verhofstadt.

Wyraził przy tym nadzieję, że objęcie sterów rządu w Polsce przez nowego premiera przyczyni się do tego, że pomiędzy Warszawą, a instytucjami unijnymi nawiąże się lepszy dialog. "Ale to, że mamy nowego lidera w polskim rządzie nie oznacza, że problemy znikają. One nie znikają, cały czas tam są. Sytuacja pogarsza się z dnia na dzień. Jest to coś, co nas niepokoi" - zaznaczył.

"To powód, dla którego musimy przyspieszyć prace dotyczące artykułu 7. Traktatu o UE z Komisją Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych w styczniu, tak, żeby być gotowym do głosowania na sesji plenarnej około Wielkanocy" - dodał.

W przyszłym tygodniu o kwestii praworządności w Polsce w kontekście reform dotyczących sądownictwa ma dyskutować Komisja Europejska.

Uchwalona w piątek przez Sejm nowela ustawy o KRS wprowadza m.in. wybór 15 członków KRS-sędziów na wspólną czteroletnią kadencję przez Sejm; dotychczas wybierały ich środowiska sędziowskie. Z kolei ustawa o Sądzie Najwyższym przewiduje przechodzenie sędziów SN w stan spoczynku po ukończeniu 65. roku życia, z możliwością przedłużenia ich pracy przez prezydenta RP (dziś ten wiek to 70 lat). Na mocy tych przepisów swojej kadencji nie dokończy np. prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf (zapowiedziała, że nie zwróci się do prezydenta o możliwość dalszego orzekania). Komisja Europejska zapowiadała wcześniej, że wygaszanie mandatów sędziów SN będzie dla niej przekroczeniem czerwonej linii.

Artykuł 7. Traktatu o UE to tzw. opcja atomowa, w wyniku której kraj może zostać objęty sankcjami. Dotychczas KE, która ma możliwość uruchomienia tego artykułu nie zdecydowała się go użyć. Prawo unijne przewiduje, że może to zrobić też 1/3 państw członkowskich lub Parlament Europejski.

Decyzję o tym, że wystąpiło wyraźne ryzyko poważnego naruszenia wartości UE podejmują państwa członkowskie większością czterech piątych po uzyskaniu uprzednio zgody Parlamentu Europejskiego.

Aby dany kraj mógł być objęty sankcjami, w tym zawieszeniem prawa do głosowania na forum UE, musi to jednomyślnie zaaprobować szczyt unijny. Jednomyślności w sprawie Polski w Radzie Europejskiej nie ma.

Krzysztof Strzępka (PAP)

Kraj i świat

Rzeczniczka KRRiT: nałożenie kary na TVN poprzedzone było "bardzo dokładnym" postępowaniem

2017-12-12, 13:35

Nie będzie odpraw dla ministrów, których w poniedziałek powołano, po wcześniejszym odwołaniu

2017-12-12, 13:31

Polska i KE podtrzymały swoje stanowiska w sprawie Puszczy Białowieskiej

2017-12-12, 13:26

Pięć odnowionych sarkofagów królewskich wróciło do katedry na Wawelu

2017-12-12, 12:25

Jeden zabity w wybuchu w stacji przesyłowej gazu ziemnego w Austrii

2017-12-12, 12:16

Policja będzie monitorować siedziby biur poselskich

2017-12-12, 11:27

Karczewski: zmiany ministrów w nowym rządzie - po Nowym Roku

2017-12-12, 08:35

36 lat temu wprowadzony został w Polsce stan wojenny

2017-12-12, 08:32

We wtorek po południu expose premiera Morawieckiego; głosowanie nad wotum zaufania - w środę rano

2017-12-12, 08:31
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę